Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stara płaczka

Żle mi. Nie jestem szczęśliwa- polećcie proszę jakiś dołujący film

Polecane posty

Gość kroopnik
az tak drastycznie? ja chyba dzis gowno usne tylko bd czekac az sie sciagnie////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeefffe
Moze nie koniecznie drastyczne tylko tak prawdziwe ze az boli. Otworzylam chyba po nim oczy i uswiadomilam sobie te prawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroopnik
jeszcze sie bedzie długo sciagał a ja chce ogladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeefffe
Jak obejrzysz, o napisz jak wrazenia Moze jeszcze tu zajrze bo w sumie ciekawi mnie czy ten film rowniez nz innych tak podziala jak na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość book of the month
też ściągnę "otwarte serca", zaciekawiłaś mnie a od siebie polecę kilka mocnych filmów: kieł happiness miłość nie ma tego złego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroopnik zdegradowana
hmm obejrzałam ten film i powiem tak...Nie wniósł nic nowego do mojego życia. Niecały rok temu znalazłam się w dość podobnej sytuacji jak bohaterka. Po 3 latach związku zerwałam z facetem bo spotkałam innego. Prawda jest taka, że każdy człowiek to egoista i nie kieruje się uczuciami tylko rozsądkiem i wybiera partnera pod kątem własnych potrzeb. Kochałam swojego byłego i pod pewnym względem kocham go nadal, ale wiem, że razem nie bylibyśmy szczęśliwi. Kocham też obenego partnera jestem z nim bo wiem, że oboje dajemy sobie to czego potrzebujemy i nasz związek jest szczęśliwy i pewnie będę z nim do końca, ponieważ - w przeciwieństwie do tamtego związku - mamy pragmatyczne podstawy. Najpierw oboje ustaliliśmy czego oczekujemy od siebie, dopiero potem uczucie zaczęło się pojawiać. Mój były związek od początku był oparty na porywach serca, ale żadne z nas właściwie nie wiedziało czego chce od życia. Myślę, że prawdziwa miłość to w dużym stopniu przyzwyczajenie i pewnosc, ze ktos daje nam to, czego nam trzeba. Jasne, że z zcasem potrzeby mogą się zmieniać, ale to nie znaczy, że trzeba od razu zmieniać partnera. Porywy serca będą i wiem, że po czasie może spodobać mi się ktoś inny, ale jeśli mam pewność, że moje podstawowe potrzeby są zaspokajane to na pewno nie dam się im ponieśc. Tak jak bohaterka, która potzrebowała poczucia bezpieczeństwa i nie doznając go od swojego faceta, znalazła je u boku innego. Ciężko mi powiedZieć co byłoby gdyby mój facet zachorował albo uległ wypadkowi... w każdym razie wiem, że jelis zostanie moim mężem, będę zachowywać się jak dobra żona i oddam mu całą siebie...Solidne podstawy już mamy, oparte na rozsądku, a nie na uczuciach. Miłosc powinna być oparta na rozsądku, takie jest moje stanie, w każdym innym wypadku to nie miłość tylko zauroczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdasasaaagg
kroopnik, tylko ze w filmie ni byl poruszony jedynie jeden watek. A co powiesz o lekarzu ktory mial szczesliwe malzenstwo jednak nie widzial problemu w tym zeby to wszystko zniszczyc. Film pokazuje ze nie roznimy sie specjalnie od zwierzat i milosc to tylko bajeczka ktora sami sobie wmawiamy bo zawsze bedziemy sie rozgladac za kims innym. Byle tyko nadarzyla sie jakas okazja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też oglądałam ten film. Ale mnie nie poruszył. Takie jest życie i tyle. Ludzie są teraz zepsuci i szukaja okazji, a to wszystko przez wpływ telewizji i tych bezsensownych filmów romantycznych, gdzie miłosć ponad wszystko. Ponad obowiązki, ponad rodzinę. Ludzie zamiast starać się dbać o to co mają to idą na łatwiznę i dają się ponosić chorym emocjom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×