Gość Sunako Napisano Luty 19, 2013 Cześć wszystkim! Mam 20 lat, prawko już dawno zdałam 2 lata temu, wszystko było w porządku, dopóki mój były instruktor nie zaczepił mnie, że chciałby abym przewiozła go swoim nowym autem, bo chce zobaczyć jak idzie mi jazda itp. BARDZO go lubiłam, z nikim nie potrafiłam się tak dogadać jak z nim (niestety ma żonę) ale zgodziłam się, umówiłam się z nim po godzinach pracy, pojeździliśmy godzinkę i w ramach podziękowania dał mi buziaka w policzek i zaprosił na kawę. Znowu się zgodziłam, pomyślałam sobie to nic takiego taki mały wyskok na kawę, pogadamy itp. Posiedzieliśmy później ponad godzinkę w tej kawiarni, poużalał się trochę że brakuje mu mojego towarzystwa na jazdach. Kiedy byliśmy już w aucie próbował mnie pocałować, niestety tak spanikowałam że zaraz z tego auta wyszłam powiedziałam 'Do widzenia' i już mnie nie było. Czułam się z tym głupio, przez dłuższy czas się nie odzywał aż do zeszłego tygodnia. Przypadkiem gdy poszłam do sklepu, zauważył mnie na ulicy, natychmiast podjechał i przeprosił za swoje zachowanie wtedy i w ramach przeprosin chce mnie zaprosić na kolejną kawę. Znów się zgodziłam ( pewnie teraz pomyślicie sobie co za głupia laska, jemu chodzi tylko, po co znów się umawia? Też teraz zadaję sobie te pytanie, po co się umówiłam, no ale cóż, czasu się nie cofnie ). Pojechaliśmy za miasto, dbał o to aby nikt nas nie przyłapał na spotkaniu, kiedy już siedzieliśmy w tej kawiarni zaczął na mnie dziwnie patrzeć, puszczać oczka, chwytał za rękę. Spotkanie przebiegło raz dwa, gdy znów później siedzieliśmy chwilę w aucie, przyciągnął mnie do siebie, dał buziaka w czoło, policzek a później mnie pocałował, odepchnęłam go, powiedziałam mu że myślałam że idziemy tylko na kawę. Zezłościł się, powiedział że mam się zdecydować czego ja chcę, bo nie potrafi mnie rozgryźć. A więc zdecydowałam, oznajmiłam mu że widzimy się już ostatni raz. Uszanował tą decyzję i powiedział że nie będzie robił niczego wbrew mojej woli bo nie chce mnie skrzywdzić. Wiem, że ma żonę i teraz strasznie głupio się z tym czuję że się z nim spotykałam. Ale zbajerował mnie do reszty, niestety... Miała któraś z was podobne przygody? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach