POŻYCZYŁ I NIE ODDAŁ !! CO ROBIĆ !!

wynajmujemy z chlopakiem mieszkanie, placimy po polowie.. ostatanio ja dalam swoją połowę a on nie mial by zaplacic swoją... ja stracilam prace w miedzyczasie ale wyplacili mi to co zarobilam - 400 zl, on wymusil na mnie te pieniądze ... zapożyczył się u matki pieniedzy i powiedzial jej, ze odda jak mi z pracy dadzą te 400 zl.. czyli zapozyczyl sie, powiedzial ze odda a ze mna nie ustalal, ze ja mu dam te 400 zl !! wymusil je na mnie silą, oddał matce.. mi mial oddac wczoraj i nie zrobil tego !! jesem bez grosza przy dupie a on dzis wyszedl rano aby te pieniadze zdobyc i mi oddac , wrocil o 20 i powiedzial, ze ma 40 zł dla mnie, wypierdolilam go za drzwi, pare jego rzeczy tez.. i powiedzial, ze albo mi odda te 400 zl na raty i moge tu mieszkac albo musze sie wyprowadzic , bo jak on mi odda to nie bedzie mial na mieszkanie !!!!!!!!!!! wychodze z siebie.. napisalam do jego mamy , ze prosze o adres mailowy bo chce z nia porozmawiac a ona mi odpisala ZE MA DOSC SPLACANIA NASZYCH DLUGÓW...jestem w szoku.. jakich długów, jak ja od niej nigdy nic nie pożyczałam. Trzęsę się z nerwów, nawet fajek nie kupilam bo go wyjebalalm z tymi 40stoma złotym

ciekaee czy wroci do domu, a jutro ma do pracy isc... mam dosc tego, wszedzie ma dlugi, wylacza telefon przed kolegami , bo go scigaja o kase, juz mam dosc, nie mam kasy , pracy teraz, nawet nie mam u kogo przemieszkac te pare dni, katastrofa

a juz tu kiedys nie pisalas?pracowalas w sklepie?

co ty z takim typem robilas?

a on pracuje?

jak sie zachowac ! ja naprawde nie mam pieniedzy by tak móc po prostu odpuscic, a przeciez ja z nim zylam sądzic sie nie bede , dowodów zadnych nie mam.. a on jest tak zadluzony , ze nie odda mi ich... przyrzekal, mowil ze w poniedzialek na pewno, bo musi wziac pozyczke by posplacac pare rzeczy... koniec konców nie przyznali mu jej .. i przyniosl 40 zl jeszcze nie cale.. i co ja mam z tym zrobic? chcialam buty kupic bo w dziurawych chodze a on warunki stawia, ale albo w ratach i moge tu mieszkac albo m odda ale mam 21ego spadac, no ludzie :O

wróć do domu spakuj się i wróc do rodziców widocznie nie dorośliście do bycia razem

nie pisalam tutaj , to mój pierwsz temat, ale nie w tym rzecz, pracowalam w knajpie. teraz pracuje, ale dostanie w tym miesiacu 500 zl wyplaty, wlasnie 21ego .. a do wtedy musimy zaplacic mieszkanie :O i on mowi, ze musi wlascicieli chociaz te 500 zl przelac .. wiec ja zostaje z niczym

Po co ci taki chłop bez kasy?

moi rodzice sa za granicą oboje, poza tym jestem dorosłą osobą i nie zwalilabym sie nikomu na glowe tak po prostu :O

Nie obraź się ale jak dla mnie to razem macie nie tak z głową. Mam chłopaka z którym jestem 4lata jeżeli ja jestem w trudnej sytuacji finansowej to mi pomaga i nawet jak bym mu chciała oddać w życiu by tego nie wziął, i na odwrót jeżeli ja mam a on potrzebuję to bez problemu mu daje, ale raczej tylko on mi pomaga.A nie mieszkamy razem. I nigdy w życiu ode mnie nie wymusił pieniędzy. Jesteśmy razem i nie wyobrażam sobie pożyczanie pieniędzy,i to jest moje a to twoje, to jest nasze.

po ile wy macie lat?? twoj facet pracuje ??

A takiego chłopaka kopnij w dupę jak najszybciej!!!!!!!!!!

jak go poznawalam to byłam malolatą więc skąd mogłam wiedziec jak bedzie :O nigdy nie byl bogaty, ale to dla mnie nie byl priorytet by miec zarobionego kolesia.. ale teraz to juz naprawde mam dosc

Wyrwał Ci z ręki? Czy sama dalas? Za głupotę się płaci, idź i nie grzesz wiecej.

dzewczynko powyzej - nie wiesz o czym mowisz.. roznica jest pozyczyenie komus pieniedzy lub nawet danie- bo w zwiazku jest wszystko wspolne, ale nie cos takiego, ze ona poycza sie u matki i gwarantuje, ze jej splaci bo ja dostane kase z pracy.. a nawet mnie o to nie spytal.. tylko wpadl do domu i rzucil sie na mnie ze kasa ma byc i mi je wyrwal, co mialam zrobic??? jakbym jeszcze miala jakas kase to ok, ale teraz to ja mam 10 zl ! tak sie nie robi i nie wesz o czym mowisz... pojdziesz na swoje to pogadamy

powiem krotko... wiej!

no chcialabym ale nie mam gdzie, jakbym miala te 400 zl ktore m wziął to bym moze pokoj wynajęła ! i zyla nie wiem z czego, ale przynajmniej kąt bym miala... nie ma go, nie wiem czy sie smiac czy plakac

Tak zgadzam z tobą i dlatego napisałam żeby go zostawiła. Jeżeli jest się razem pomaga sobie nawzajem, ale nie że się bierze komuś kasę albo wymuszą.

ile macie lat?? dlaczego woj facet nie pracuje ??? i uwazam ze powinnas zadzwoonic do matki chlopaka i z nia pogadac, wyjasnić kwestie długów.

Dziewczynka nie jestem od 20 już lat i prawie tyle samo na swoim. Masz to, na co pozwalasz. Gdyby facet rzucał się do mnie cokolwiek mi wyrywac, dawno nie byłby moim facetem. Próby wymuszenia czegokolwiek zakończylby na wycieraczce (bo mieszkanie moje).