Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amojeldlegty

Jak złapać bezdomnego psa- chce mu pomoc.

Polecane posty

Gość amojeldlegty

Schronisko nie pomoze- to nie gmina miejska. a urzad gimny umywa rece. mozna z nim walczyc ale dla psa czas leci. postawnowilam zlapac i pewnym fortelem przekazac do schroniska. tylko jak? niewielki kundel, bierze ode mnie zarcie ale blizej jak na metr- pół nie da podejsc i to tylko podczas jedzenia. myslicie ze dda sobie zarzucic petle na szyje podczas jedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALONIKIUSI
dfdffgfgfgggh Zaproponuj coś mądrego w takim razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amojeldlegty
wiec poradz mi cos lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amojeldlegty
nie chce psa przestarszyc itd, ale ze to dosc otwarty teren to ciezko bedzie go gdzies przychaczyc, albo jak czytalam "wprowadzic do klatki bloku" bo go nie ma tutja hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amojeldlegty
myslicie ze 2 osoby bedzie latwiej?... czy ze bardziej sie wystraszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .wredna jędza
Jak duży jest? Może klatka jak na kuny? Ja tak łapię bezdomne koty na sterylizację. Może napisz na forum psiarzy, np. na dogomanii, na pewno ktoś Ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amojeldlegty
ktos mial taka sytuacje? moze cos doradzi?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amojeldlegty
nie posiadam zadnej klatki niestety. dzownilam do fundacji viva w najblizszym miescie ale mnei totalnie olali. kazali dzownic do gminy, a gmina wiadomo- za duzo to kosztuje itd, jak stanie sie agresywny to sie prosze odezwac :/ ten pies nie ma juz czasu- jest cholernie zimno an dworze, snieg ciagle pada, tyle co ja dokarmiam to nic nie da jak piec bedzie wyziebiony :( probowalam zwabic go blizej do moejgo domu, ajkies 200-300 metrow ale bez szans. dzis w nocy chce zeby jzu bylw schronisku, bo nei wiem czy dluzej pociagnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna pantera ksjkjadh
musisz to zrobic farmakologicznie zrob kulke z miesa i tam daj tabletke uspokajajaca jesli masz w domu ludzka hydroksyzyne to moze byc (ale takie ziolowe typu walerin beda za slabe), jesli nie masz idz do weta i powiedz jaka jest sytuacja.Jak pies to zje to bedzie senny zaczekaj az tabletka zadziala zobaczysz zmiane zachowania jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .wredna jędza
A z jakiego jesteś województwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amojeldlegty
czytalam o tym i stwierdzilam ze ostatecznie tak zrobie. bo jednak podobno zwierze sie mocno boi po takim prochu. ze jest mocno zdezorientowane. ale z drugiej strony jakos musze mu pomoc. tylko ciekawe jaka dawka?... mam chyba jeszcze hyrdoksyzinum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amojeldlegty
lubelskie. w fundacji nie zaprponowali zadnej pomocy niestety. myslalam ze wspomoga jakos swoim doswiadczeniem itd. oni na pewno nie raz lapali takie zwierzaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna pantera ksjkjadh
to zalezy jak duzy to jest pies i jakie masz tabletki, jesli masz takie 25 mg to daj 2 na 15kg psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedną nogą w rowie
przykre to musisz przeliczyć na wagę psa jeśli nie ma odniesień do wagi w ulotce to poszukaj w necie hydroksyzyna jest raczej słabym środkiem więc przy silnym pobudzeniu, efekt może być mizerny pies może stać się agresywny ze strachu musisz go dobrze obserwować życzę szczęścia i może uda ci się zorganizować jakąś akcję, żeby ktoś go przygarnął ale jeśli jest tak zalękniony, to sam się zastanawiam, czy to schronisko to dobry pomysł zima a z drugiej strony ten szok ale ty jesteś na miejscu i widzisz jak to wygląda tak czy inaczej powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaq
a nie ma u Ciebie tozu? oni mają klatki. Druga opcja- idziesz do weterynarza po tabletke uspokajajaca dla psa. ale z tym będzie cięzko, bo nigdy nie wiadomo jak pies zaaraguje. poza tym musiałabyś z nim być cały czas, bo może paść gdzies albo go samochod przejedzie jak bedzie chodzil skołowany. zadzwon do bylejakiego tozu i powiedz jaka masz sytuacje, moze maja pomysły co Ci doradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .wredna jędza
Ja jestem kociarą i niestety nie siedzę w psach. Dla kotów są fundacje i wolontariaty, np. kotikowo, pkdt itd. Znajdź te, które zajmują się psami, na pewno ktoś Ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amojeldlegty
gdyby ktos mial jeszcze jakas rade to piszcie. chce juz zeby dzis wieczroem bylo po badaniu przez weterynarza i cieple spanko a nie gdzies na srodku pola, miedzy drezewami... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amojeldlegty
to male miasto ponizej 50 tys mieszkancow. i jaks taka fundacja dziala tylko ta cala viva. ogromny problem zeby sie w ogole dodzwonic. a pani zupelnei obojetna na los zwierzecia. wiec wzielam sprawy w swoje rece. a liczyclam wlasnie na moze pomoc w odlowieniu, ja bym pozniej cos wymyslila. ale jakos i tam znieczulica panuje. :O maz wroci dosc pozno z pracy, ale jak pojdziemy razem to moze bedzie latwiej. przeraza mnie to ze od kilkunastu dni pies nie moze liczyc na porzadne ogrzanie sie... bo cieple jedzenie 2 razy dziennie to nie wszystko :( pewnie sie nalatamy ale warto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .wredna jędza
Bo to tak nie działa. Są fundacje, które zajmują się taką robotą, a Viva najczęściej daje pieniądze. Na moim przykładzie (działam w fundacji): Ja łapię kota, idę z nim do weterynarza, biorę fakturę, którą przesyłam Vivie po wcześniejszych ustaleniach (mamy umowę między vivą a wolontariuszami) z i oni zwracają mi gotówkę. Z samej vivy nikt Ci nie wyjdzie pomóc - tam są księgowe itd. Musisz znaleźć osoby, które działają "fizycznie", prowadzą domy tymczasowe dla psów itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amojeldlegty
no ja wlasnie liczylam na to ze pani mnie z kims skontaktuje. oglaszaja sie w necie, zeby dzownic z interwencjami. chcialam zeby mi ktos pomogl zlapac tego psa, bo to najtrudniejsze. ja bym potem sie tym zajeła wszystkim. nie chcialam zadnych pieniedzy itd, tylko pomocy tych wlasnie wolontariuszy, jakiegos kontaktu do kogos. a pani mi mowi zebym sobei zglosila do gminy, ale szans na to wiekszych nie ma ze mi pomoga :O nawet pani w gminie byla milsza mimo ze powiedziala ze jej szef raczej oleje sprawe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rolokebabo
Przy okazji, kliknijcie mi proszę w link: http://twojanuta.pl/mp3,26063,train-drive-by.html?u=70 To jest konkursik, który bardzo chciałabym wygrać, a wystarczy tylko kilknąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że w schronisku używają takiej siatki do łapania psa, zarzucają mu ją na szyję. Dobrze, że są jeszcze ludzie tacy jak Ty, którym nie jest obojętny los porzuconego zwierzęcia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitu pitu aż do świtu, HEY!
zrób zdjęcia psa przy czymś dla porównania wielkoiści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedną nogą w rowie
wiesz, to może nie zrobi dobrego wrażenia, to co powiem, ale psy są generalnie dość odporne na zimno, oczywiście nie te małe jeśli ma 2 x dziennie żarcie i to ciepłe! :) gratulacje i szacunek! to jest to bardzo dużo! nie wiem, może głupio myślę, ale to schronisko może być dla niego sporym szokiem może lepiej go powoli oswajać, co już robisz i znaleźć mu dom? serdecznie ściskam (jeśli mogę ;)) i życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co się da? Ten biedny pies grasował w lutym 2013 i przepadł gdzieś bez wieści, zapadł się pod ziemię. Może go ktoś dla kawału schował, albo adoptował, nie wiemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwap go jedzeniem na podwórko i tam go złapać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej dać się ugryźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×