Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawda boli.......

Dlaczego wolimy trudnych facetow od tych co nas powaznie traktuja

Polecane posty

Gość prawda boli.......

kiedy patrzę na historię swoich związków miłosnych i na perypetie w związkach moich koleżanek, widzę, że zachowujemy się właśnie w ten sposób, z nie wiadomych przyczyn (tzn. wynajdujemy wtedy masę powodów) odrzucamy miłych chłopaków, którym na nas zależy, a ciągnie nas do drani, którzy nas nie traktują poważnie i miętoszą nas emocjonalnie: nie oddzwaniają, lekceważą, kontrolują nas ale sami nie chcą poddawać się "żadnym ograniczeniom", nie troszczą się i zachowują w stosunku do nas w sposób często po prostu skandaliczny, ale to wokół nich się kręcimy, dlaczego wybieramy tak często, zbyt często, tych, którzy traktują nas gorzej, od tych, którzy traktują nas lepiej lub mogliby traktować nas lepiej, tylko im nie dajemy takiej szansy? Skąd w nas tyle autodestrukcji, w momencie kiedy zabieramy się do budowania związków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociak24445542
odpowiedź jest bardzo trudna.. ja sama też wolałam właśnie takich facetów- łobuziaków, oszustów, kontrolerów- mając w tym czasie powodzenie u facetów uczciwych, miłych, zakochanych.. nie wiem czy to kwestia tego że intryguje nas tak na prawdę coś "ekstremalnego", nieprzewidywalnego ?! takie właśnie były te związki.. niestety nieprzewidywalne było w nich głównie to, kiedy się skończą.. a potem zostawało już tylko wycie wniebogłosy i pytanie "gdzie ja miałam rozum"?! niestety wtedy jest już za późno żeby cokolwiek naprawiać.. i jedyne co pozostaje to wyciągnąć wnioski.. i czekać :) cierpliwie czekać :) moim mężem jest teraz typ słodkiego łobuziaka, kochany, opiekuńczy, troskliwy, zabawny, ale i czasami strasznie wkurzający i irytujący zazdrośnik - także zawsze gdzieś czeka to najlepsze (dla nas) ciasteczko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc908765432
ja tez miałam na swoim koncie kilka "związków", które gdybym mogła, to spokojnie wyrzuciłabym teraz ze swojego życiorysu i nie dlatego, że tamci mężczyźni mnie zranili, czy skrzywdzili, to nie względu na nich, to dlatego, że ja się pchałam w coś co od początku było w stosunku do mnie nieuczciwe i niedobre, tam nie było troski o mnie, bliskości, szacunku do mnie, nie wymagałam dla siebie żadnej z tych rzeczy, wystarczało mi, że w ogóle chcą się ze mną widywać, żeby to kontynuować, robiłam wszystko na ich warunkach, czułam, że nie tak powinien wyglądać związek dorosłych ludzi, ale czy to przez złe wzorce wyniesione z domu, czy przez niską samoocenę, znałam się na byciu ofiarą, wiedziałam jak się zachować w takiej sytuacji i chociaż to byłe niezdrowe, to było znajome, kiedy jakiś mężczyzna był dla mnie naprawdę miły, traktował mnie poważnie, zapraszał na randki i nie ciągnął od razu do łóżka, tylko na przykład interesował się moją osobą i chciał porozmawiać, to głupiałam: czułam się nieswojo, nie wiedziałam jak się zachować, co zrobić, kiedy jest dla mnie taki uprzejmy i wspierający: podziękować, uśmiechnąć się, zażartować, iść z nim do łóżka ? najczęściej śmiałam się wtedy za głośno, a zaraz potem uciekałam, to było dla mnie męczące doświadczenie, przy draniach nie musiałam się zastanawiać, wiedziałam co on zrobi, co ja, role były dobrze znane, u mnie tamten rozdział zadawania się z draniami zakończył się definitywnie, spotkałam kiedyś chłopaka, który był dla mnie po prostu dobry i powiedziałam sobie, że tym razem nie ucieknę, on nauczył mnie jak dobrze może być w związku z mężczyzną, jak dobrze być blisko z kimś, kto mnie lubi, akceptuje taka jaka jestem, szanuje, troszczy się o to, żeby było mi dobrze, wspiera i pomaga, kiedy tylko może, on mnie tego wszystkiego nauczył, gdyby nie mój mężczyzna nie wiedziałabym w ogóle, że tak może być, pokazał mi świat jakiego nie znałam, świat w którym mężczyzna to czuły kochanek, bliski przyjaciel i dobry towarzysz na każdym kroku, w którąkolwiek stronę bym nie poszła,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo wilelu przed slubem
udaje zakłada maske potem uz jest za późno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liuygfditrewswsdfg
Wiem, że to zabrzmi być może strasznie głupio, ale grzeczni, dobrzy chłopcy często po prostu są nudni ! a typ takiego niegrzecznego buntownika dodaje pikanterii i adrenaliny, podnosi temperaturę związku.. :P Oczywiście bez przesady, są pewne granice, nie kręci mnie coś takiego, że facet bije kobietę, nie szanuje jej i w ogóle się z nią nie liczy... Może, żeby to jaśniej wyłuskać opowiem krótko swoją historię: Miałam cudownego (?) grzecznego chłopaka, nie palił, nie upijał się, nie przeklinał, ale też nie miał swojego zdania (zawsze było tak jak ja chciałam) nie miał też charyzmy takiego prawdziwego faceta...jakby ktoś mnie obraził to on by negocjował, przeprosił jeszcze za nas i szybko się oddalił z miejsca zdarzenia zamiast mówiąc brzydko - dać w ryj komu trzeba... Słodka sielanka trwała dwa lata... nic się totalnie nie działo, denerwowało mnie to, że nawet nie pokłóci się ze mną, gdy ma inne zdanie, gdy uważa inaczej itp. NIC. NIC. NIC. Wiało nudą i rutyną. Suma sumarum, pewnego dnia (3lata temu) powiedziałam dość. Potem spotykałam się z innymi mężczyznami, ale okazywali się diametralnie odmienni od eks i raziło mnie ich- niekiedy chamskie- zachowanie. Było ciekawiej, ale też często bardzo boleśnie różne znajomości się kończyły. Dopiero rok temu poznałam mężczyznę, który jest moim ideałem, to była miłość od pierwszego wejrzenia, w którą, zdroworozsądkowo, nigdy nie wierzyłam. Mój facet stanowi swego rodzaju kompilację takich cech, które według mnie powinien posiadać prawdziwy mężczyzna, a więc: przystojny, postawny facet - nie jakieś chucherko tylko mężczyzna z krwi i kości, o lekko atletycznej budowie ciała - wypracowanej własnym wysiłkiem (nie żaden koks :), szanujący pracę - nie jakiś lawirant:) dla mnie kochający, czuły, dla otoczenia zdystansowany, odważnie akcentujący w każdej sytuacji swoje zdanie;) Stoi za mną murem, mógłby zabić, gdyby ktoś zrobił mi krzywdę... Bardzo stara się, żebym była zadowolona i czuła się kochana, ale ma też swoje zdanie w związku i nie przyklaskuje mi, kiedy się mylę czy popełniam błędy. Cenię to, że nasz związek jest naprawdę partnerski, potrafimy się dogadać, razem sprzątamy, gotujemy, robimy zakupy:) Nie próbuje mnie wepchnąć w schemat kury domowej:) i mogłabym tak jeszcze dużo pisać:) Reasumując: mój facet to taki młody gniewny, ale o duszy romantyka. Twardy i czasem bezczelny dla innych, odważny w każdej sytuacji, honorowy, ale zawsze kochany,troskliwy czuły i namiętny:) W łóżku niegrzeczny, zuchwały, zmysłowy i nigdy nie brakuje mu pomysłów na to, żeby jakoś fajnie spędzić razem czas:) Nie boi się mówić o swoich pragnieniach i oczekiwaniach, a i co ważniejsze nigdy nie wyrządził mi żadnej krzywdy, nie zdradzał, nie obrażał.. po prostu ideał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @#$%^&*()_
trochę tak jest, że miły kojarzy się z nudny, ale wydaje mi się, że to może być niebezpieczny stereotyp, odstraszający kobiety od jednego typu mężczyzn i niepotrzebnie ułatwiający zdobywanie ich przez innych, bo drań i cham, też może być nudny, to znaczy oni tak do końca nudni to nigdy nie są, bo wkręcają swoje kobiety na takie huśtawki emocjonalne, że można w takim związku więc wrażenie, że "ciągle coś się dzieje", a to po prostu niezdrowe emocje, więc ja chciałabym powiedzieć, że nudny mężczyzna to osobny rodzaj faceta i może być zarówno wśród tych grzecznych i zbyt miłych, jak i wśród tych w typie "macho", a moja wiedza, którą chcę się w tej chwili podzielić, zdobyta po wielu latach intensywnych relacji z płcią przeciwną sprowadza się do tego, żeby jednak zwracać uwagę na to jak mężczyzna nas traktuje, czy jest dla nas po prostu dobry i dawać sobie prawo do wymagania od niego tego, żeby był po naszej stronie, żeby był dla nas czuły, żeby doceniał to jakimi jesteśmy i żebyśmy nie musiały przy nim być kimś, kim nie jesteśmy, bo czasami zapominamy, że związki są po to, żeby nam było w życiu lepiej, a nie gorzej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okjhgtresz
Ja uważam że my po prostu kochamy niegrzecznych chłopców!! :))) I na pewno w tym coś jest że grzeczny = nudny.. Nudny - tak powiemy w duchu, jak na pożegnanie będzie najpierw odprowadzał nas pod drzwi idąc przepisowe 124 cm od nas, byleby nas przypadkiem nie dotknąć.. a my tego nie lubimy!! nie lubimy nudnego, ulozonego zycia, w ktorym wszystko jest ciagle takie same.. nie chcemy ogladac wspolnie kolejnego odcinku ukochanego serialu, nie chcemy obiadkow u mamusi i tatusia, nie chcemy ciaglego podsuwania krzesla, calowania w raczke, pytania czy moge, czy tamto.. nie chcemy wiecznego pozadku i wiecznie opuszczonej deski w kibelku!! nienawidzimy tych facetów ktorzy co chwila skarza sie na swoj los.. szukamy takiego w ktorego oczach zobaczymy lekkiego sku*wielka! Takiego, który podgrzeje kobietę do stanu wrzenia!! My chcemy płonąć!! chcemy ciaglego zaskoczenia, spontaniczności, nieprzewidywalności!! czyż nie?! :))) zreszta, gdyby bylo inaczej to bylybysmy zachwycone ministrantami i kujonami :) a my rozgladamy się za facetami z blizna na skorze- bo wtedy wiemy ze coś w życiu przeszli :) Szukamy takich co usmiechaja sie pod nosem a w ich oczach widzimy planące ogniki! Mało tego,dla nich rzucilybysmy wszystko.. tak, rzucimy, bo chcemy zyc, przezyc to czego nie dostarczyli nam Ci grzeczni! Każdy facet powinien miec swoja jasna i też mroczną stronę! Taką, która obudzi w nas pożądanie i skrywane pragnienia!! \ Zresztą hmm.. niejednokrotnie pod grzeczna sukienkę, zakładamy niegrzeczną bieliznę- z nadzieją że trafimy na niegrzecznego faceta, nawet w masce porządnego faceta z sąsiedztwa :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, mysle ze to w pewnym sensie pociagajace, ale nie na dluzsza mete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda boli.......
mi chodziło trochę o inna kwestię niż grzeczni/niegrzeczni, miałam na myśli problem z tym, że mamy skłonność do zabiegania o względy facetów, którzy nas po prostu nie traktują dobrze, np. nie wiedzą, czy chcą być z nami czy nie chcą, prześpią się z nami, oczywiście, ale potem to już muszą lecieć do swoich spraw i my ich wtedy gonimy, czekamy na telefon, prosimy o spotkanie, aranżujemy takie spotkanie, albo staramy się i dopasowujemy, żeby zapracować na trochę uczucia zamiast poszukać kogoś, kto powie po prostu coś w tym stylu: jesteś świetna, zróbmy razem coś fajnego, bo dobrze mi z tobą i nie chce mi się dłużej bez ciebie być,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjkgrdsfhfgbdf
ja tam mam przykład zaczerpniety z własnego doswiadczenia od zawsze pociagali mnie zli chłopcy bo myslalam ze naprostuje takiego (naiwna) niestety posunełam sie dalej i wyszłam za takiego jednego ktory jak chciał to był slodki jak miod a po jakims czasie zaczal miec mnie "płytko w dupie" ja głupia staralam sie ale do czasu... teraz dbam tylko o siebie odezwała sie we mnie egoistka ale to co z nim przeszłam dało mi siłe zeby z nim walczyc obecnie jestesmy w separacji a ja szykuje sie do rozwodu takze dziewczyny fajny jest raczej maslak z sasiedztwa niz cool łotrzyk ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupia idiotka ze mnie.
niestety.. zgadzam sie z tym.. ciagnie nas do drani bo mpze wydaja sie bardziej męscy.. myslimy ze bedziemy przy nich bezpieczne.. przynajmniej ja tak mialam.. nie interesuja mnie niestety faceci ktorzy sa niesmiali itp.. pociagaja mnie za to takie misiaczki i to jest błąd .. mój życiowy błąd :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhjhjkhjhjkhjk
przeciez to jest proste jak drut. lobuziak dostarcza emocji i zawsze cos sie dzieje a ci wszyscy ulozeni grzeczni to totalni nudziarze i mameje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joker z batmana lol
wiem widzialem to gdzies, to jest doskonały przyklad ze nie warto byc zbt dobrym wobec kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikita ach nikita
szkoda, że tak niewiele kobiet myśli podobnie jak Ty...miałyby dużo mniej miłosnych dramatów...ale też w pewnym sensie mniej barwne życie...żeby docenić porządnego chłopaka z sąsiedztwa może każda powinna raz w życiu być z takim lekko patologicznym ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian hejter
własnie oto chodzi, jak jestes za dobry wobec kobiet one tego nie szanuja, wiec latwiej i lepiej dla siebie byc kompletnym chujem hee, wtedy one leca jak pszczoly do plastra miodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmarnowałam zycie sobie i dzie
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ^^milosne gierki
dlatego nie bede dobry dla zadnej kobiety, nie chce byc frajerem do popychania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiasty andrzej
ja mam gdzies kobiety wole kupic seks jak sie bawic w podchody z tkorych i tak nic nie ma,,zwiazki sa dobre dla frajerow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahahahahheheheheheheheheh
bo kobiety tak od wiekow, najpierw wybawic sie ze zlymi chlopczykami a potem na meza wziasc ciepłą kluseczke, zeby o nia dbal i w ogole a swoje sie wygzila za mlodu, małżenstwo jest dla cwokow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monumentalny
mam to gdzies, ale temat ciekawy ;p dobra rada to omijać szerokim łukiem kobiety co lubią takich facetów, szkoda nerwow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjh898
Też tego nie rozumiem dlaczego tak robicie. Ja w tym wypadku jestem facetem poszkodowanym. Zawsze dbałem o dziewczynę, dawałem miłość, uczucie, starałem się na każdym kroku, byłem niezależny finansowo ale dziewczyny często nie traktowały mnie poważnie i prędzej czy później związek się kończył a one wiązały się z alkoholikami, damskimi bokserami, albo jedno i drugie do tego mimo tego że są bite i żyją w totalnych terroru z strony swoich mężów, bardzo ich kochają i nie potrafią odejść. Mam dzisiaj 29 i już dwie dziewczyny które kiedyś ze mną były powiedziały mi przy okazji spotkania że bardzo żałują że takie były i nie wybrały takiego fajnego faceta jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjh898
Aha no i dodam jeszcze że dzisiaj większość wolnych rówieśnic biega za mną jak sroka za czereśniami :) Nagle wszystkie chcą się wiązać ze mną i żyć u boku ustabilizowanego kolesia :) Mam to w dupie, małżeństwa i związki są dla frajerów i ja na pewno takim frajerem nie będę :) Mam pieniądze, pracę, co jakiś czas nową dziewczynę czasem o 10 lat młodszą, dużo seksu i żyć nie umierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marian hejter
jakbym czytal siebie, tak trzymaj, ja juz nie zamierzam wchodzic w powazne zwiazki, jakies malezenstwo, wole przygodny seks, czuje sie juz za stary na takie rzeczy, mam juz 27 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×