Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dick clark

wg niego szastam pieniedzmi. nie jego pieniedzmi.

Polecane posty

Gość dick clark

Moj facet ciagle mi wypomina ze szastam pieniedzmi zamiast je oszczedzac. Jemu wystarcza wyplata 1200, ja wyciagam w miesiacu 2-2,5 raza wiecej. Nic mi nie daje na zycie. Mieszka u rodzicow, cos tam sie doklada ale z rozmowy wywnioskowalam ze kosztuje go to 200 zl miesiecznie. Wyzywic by sie za to chyba nie dal rady ... Ja mieszkam we wlasnym mieszkaniu, wiadomo, rachunki, jedzenie, benzyna. Lubie tez zakupy. On widzi ze kupuje ciuchy ale przeciez nie za jego kase. Ba, bedac razem ubralam go od stop do glow ... bo mial ciuchy z czasow szkoly sredniej. Nic mi nie kupuje. Ja do niego nie jezdze z pustymi rekami, podrzucam obiady. Je tez u mnie. Moze nie jestem oszczedna, nigdy nie bylam, nigdy nie umialam. Rozumiem ze on jest oszczedny, potrafi z tycvh 1200 jeszcze odlozyc ale na Boga czemu ciagle mnie sie czepia jakby to wg niego byl jedyny warunek bycia razem. Cos mi takiego nawet powiedzial ze po co mu zona jak ma na nia robic. Jakos nie odczuwam zeby na mnie robil. Ja robie sama na siebie. Jesli mi nie starcza on o tym nie wie. Uwaza w kolko ze nie jestem oszczedna. Jakos nie odczuwam potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co Ci taki facet? To jakaś łajza ostatnia. Nie dość, że nie potrafi sam się utrzymać to jeszcze wypomina Ci troje pieniądze. Będziesz chciała go utrzymywać w przyszłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dick clark
On sie porafi sam utrzymac. Po prostu ma minimalne potrzeby (karmi matka, ubran nie kupuje, nie inwestuje w chate, nigdzie nie wyjdzie) a mnie powtarza jak mantre ze powinnam oszczedzac. Ja sobie cenie ze pracuje (jego poprzednia dziewczyna nie pracowala) i ze mnie stac na rozne rzeczy. Ale mnie takie skapstwo wk... i go ubieram, karmie, place w knajpach. Zglupialam. Wlasnie sie rozstalismy. Poszlo m.in. o pieniadze wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on nie jest samodzielny jak
mieszka u rodzicow. ciekawe co by zrobil gdyby nie mial takiej opcji - wtedy dopiero musialby sobie sam radzic, a jie wszystko postawione pod buzie i zalatwione przez "mamusie":o twoje pieniadze, twoja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dick clark
Nie wyjasnilam jak to dokladnie jest. Ja stalam sie jego mamusia. Kiedy tam jestem piore mu, sprzatam, przywoze obiady. Matka mu nie usluguje, nawet na mlodsze dzieci ma wywalone. Czasem jest tam jakis obiad, czasem nie ma. Kiedys wywalila do mnie tekst ze powinnam mu oddawac swoja wyplate. Chyba mamusia i syn uwazaja ze lepiej by nia zarzadzali. A ja uwazam ze wara od mojej kasy. Jakby mial jaja to by juz szukal wiekszego mieszkania, ja sprzedalabym swoje a nie tekst jego matki - wynajmnij swoje i przyjdz do nas mieszkac to zaoszczedzisz. Taaaa ... a ona by miala ugotowane i posprzatane. Gdyby nie mial opcji mieszkania u rodzicow wyjechalby zagranice. Tak mi powiedzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dick clark
Ja bede oszczedzac a on bedzie korzystal z mojej hojnosci. Nie dzieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dick clark
hojności znaczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dick clark
wpisuje hojny przez h a w tekscie wyskakuje przez ch :) dziwne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×