Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jagodka.74

Mamy 5-latkow jak sobie poradzic z bardzo upartym dzieckiem,

Polecane posty

mieszkamy w USA moj 5,5 letni syn chodzi teraz do kindergarten (zerowka) i tam wlasciwie zaczal sie uczyc dopiero angielskiego. Na dzien dziesiejszy jak sie okazuje jest lepszy w czytaniu i rozpoznawaniu literek od swoich rowiesnikow, ktorych angielski jest jezykiem pierwszym. Nam jest trudno w to uwierzyc, ale jego nauczycielka mowi , ze on jeszcze dobrze nie mowi a czyta blizej pierwszej klasy, w domu zreszta tez zauwazylam, ze z latwoscia rozpoznaje takze polskie litery i zawsze wieczorem czyta ze 3 linijki samodzielnie...nie wiem, moze to talent? Wiem, ze nauczyciele sa bardzo zadowoleni. Druga jego strona to diabelne lobuzerstwo i upartosc. W szkole trudno nauczycielom przekonac go do czegos slucznego bo on "wie lepiej" w domu mamy to samo, po prostu zawsze tak nam wykreci odpowiedz ze czasami czlowiek machnie tylko reka. W domu ciezko zaciagnac go do nauki bo chce sie bawic (w szkole jest od 9 -15 co dziennie wiec moze nie dziwota ze chce sie bawic) lecz takze w szkole kilka razy trzeba go upomninac aby cos tam odrobil bo traci koncentracje. Na koncu wychodzi, ze i tak wyprzedza innych, paradoksalnie bardzo lubi sie uczyc...nie wiem jak on to robi! moze sa mamy podobnych takich urwisow? Prosze o rady jak prowadzic takiego zaluzmy zdolnego lobuza choc wiem, ze za wczesnie na takie osady. Po prostu chcialabym pielegnowac to co w nim dobre ale tez nie zrazic go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cherry pie
Jagódko skoro zadajesz takie pytanie to obawiam się że twoja świadomość o świecie w którym przyszło nam żyć, nie jest większa od przeciętnej, a na forach tego typu jak ten (gdzie poziom większości wpisów jest poniżej krytyki) nie znajdziesz odpowiedzi (co najwyżej błędną). Przykro mi to stwirdzić ale dopóki nie zaczniesz sama myśleć i działać, zamiast oddawać dziecko na wychowanie systemowi, który zrobi z niego kolejnego posłusznego barana w stadzie, to masz niewielkie szanse na wychowanie pewnego siebie,kreatywnego, szczęśliwego, myślącego samodzielnie człowieka, ale kto wie może Ci się uda mimo wszystko, powodzenia ;) http://www.youtube.com/watch?v=5ujmOMsIvA0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cherry pie, absolutnie zgadzam sie z twoja wypowiedzia nie sadze abym zrobila ze swojego syna baranka systemowego a znakiem jest chyba fakt, ze dzieciak wyrabia sobie wlasne zdanie o otaczjacym go swiecie co nam sie zreszta podoba. Bardziej chodzi mi jak sobie radzic z takim malym uparciuchem, ktory "wie lepiej" bo akurat bycie przemadrzalkiem to chyba nie ma nic wspolnego z kreatywnoscia. Mysle , ze nasz dzieciak ma poniekat szczescie bo padl na rodzicow, ktorych wyjazd do USA byl raczej wielka nieznana przygoda. Kraj nam sie spodobal zwiedzilismy go wzdluz i wszerz, gdzies kilka lat pozniej poznalismy sie i postanowilismy nasze doswiadczenia i marzenia wsypac do wspolnego plecaka, ktory w krotce znow gdzies powedruje ale tym razem bedzie nas wiecej, nasze dzieci. Takze my sie cieszymy, ze dzieciak dobrze sie uczy i ma wlasne zdanie w wieku 5 lat. Natomiast nie chcemy go skrzywdzic przez zrobienie jakiejs pomylki wychowawczej. Napewno jest granica pomiedzy kreatywnoscia a dobrym wychownaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto, by ci odpowiedziec
na to pytanie musielibysmy znac dziecko, dom. W wiekszej czesci wypowiedzi chwalisz go, za malo jest info na temat jego rzekomego nieposlusznestwa. A tak btw masz problem to udaj sie z dzieckiem do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×