Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczonamłoda

Chcę oddać 3,5 letniego chlopca do Domu Dziecka

Polecane posty

Gość zrozpaczonamłoda
Chciałam odebrać dzieci matce nie caly rok temu. kiedy kilka miesiecy piła. Po straszyłam ją , pokazałam wnioski i był spokój- nie piła. Deklarowałam we wnioskach , ze w razie co ja się nimi zajmę. Był spokój, abstynencja aż do Listopada, kiedy byłam w pracy i dostalam telefon od kuratora że muszę zabrać dzieci, matka jest pijana awanturuje sie, od 3 dni jest ciagle pod wpływem , dzieci same zajmuje sie nimi sąsiadka. Pojechałam bo co mialam zrobić. Mieszkam od Matki 3 godniny drogi samochodem,. Dlaczego o niczym nie wiedziałam ? Bo z matką się nie kontaktowałam, a dlaczego mi dzieci nic nie powiedzialy? Bo sie bały , były zastraszone, i 3 dni matki nie bylo a opieke sprawował 14 letni brat. Dlatego pplanowalam swoje zycie, bo miałam do tego prawo nic nie stało na przeszkodzie, mysłalam ze matka sie opamietala, ze rozumie ile moze stracic j=, lecz jednak sie przeliczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Józef, a dlaczego oni traktują go jak wroga? Autorko jak chcesz ich wychować na ludzi, to wprowadź normalne zasady, a nie zamiatasz najmłodsze dziecko pod dywan bo niedługo będziesz miała swoje małe i na nim chcesz się skupić. Twoje podejście nie jest bohaterskie, ale egoistyczne (bo z resztą dzieci się dogadujesz i zabierasz na wycieczki, a tamten tylko przeszkadza). Jeśli starsze są kumate i założą porządne rodziny, to prędzej czy później wypomną Ci, że wyrzuciłaś ich najmłodszego brata; chyba, że wpadną w kolejne patologie, wtedy może będzie im obojętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhup
zakładając, że w ogóle jesteś w ciąży... więc chcę powiedzieć,że moja własna sąsiadka ma 3,5 roczne dziecko, chłopczyka i teraz jest z drugim dzieckiem w ciąży, ale ten jej starszy, to taki sam rozrabiaka chyba, jak ten twój, bo często przyjeżdża do niej i matka i teściowa i jej pomagają, bo jej ciężko nawet z tym jednym dzieckiem. Czasami widzę, jak jadą gdzieś obaj z ojcem,żeby mama w ciąży mogła sobie spokojnie w ciszy odpocząć. Więc to nie jest tak,że tylko ten twój tak ma, że chce na siebie zwrócić uwagę - większość dzieci tak ma, jak się ma urodzić następne dziecko. :) A poważnie - to tu są potrzebne jakieś długofalowe działania, bo jak urodzisz i on nie ścianę wymaluje, tylko małe dziecko jakimś świństwem ..... A.. i jeszcze jedno- nie musiałaś wcale płacić za wizyty u psychologa, poradnie dysponują darmowymi wizytami.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamłoda
Pracuję sama dla siebie. Pracuję wtedy kiedy mogę, czyli jak maly jest w przedszkolu, lub tez przyjmuje w domu swoje klientki . Mam własną dzialalnosc, nie chciałam zostawiac dzieci w domu calymi dniami, i pracowac dla kogos po kilkanascie godzin, za duzo sami spedzili czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamłoda
Pracuję sama dla siebie. Pracuję wtedy kiedy mogę, czyli jak maly jest w przedszkolu, lub tez przyjmuje w domu swoje klientki . Mam własną dzialalnosc, nie chciałam zostawiac dzieci w domu calymi dniami, i pracowac dla kogos po kilkanascie godzin, za duzo sami spedzili czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Zrozpaczona, przeliczylas sie co do matki nie pierwszy i nie ostatni raz skoro jak piszesz jest alkocholiczka. I swoje zycie jak najbardziej masz prawo planowac. Chociaz przyznam nie rozumie Twojej sytauacji. Piszesz ze zestes w stresie i ze ciaza zagrozona. Czym sie tak bardzo stresujesz? Takim zachowaniem mlodego? On to zachowanie najprawdopodobniej wyniosl z domu, nie zmienisz go przez 4 mc, a tym bardziej gdy dopiero u Ciebie zaczal sie uczyc pewnych rzeczy. Odzwyczajasz dziecko od pieluch i co sam chodzi zalatwiac sie do nocnika? Czemu nikogo przy tym nie bylo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz lece123
Jestes młodą osobą dlatego ciężko Ci się uporać z tą całą sytuacją. Biedny ten chlopczyk,to małe dziecko ,które przeżyło koszmar i w ten sposób zrzuca z siebie stres.Może pomyśl o tym ,żeby poświęcić mu trochę więcej uwagi,rozmawiać z nim,tłumaczyć,bardzo dużo przytulać.Nawet jeśli nabroi ,nie krzycz .Wiem ,że to trudne,zwłaszcza ,że jesteś w ciężkiej sytuacji.Rodzeństwo pewnie z nim nie rozmawia,bo myśli ,że jego zachowanie wszystko psuje i być może nie będziesz chciała żadnego z nich. Wiem ,że najłatwiej jest radzić komuś ,kto nie jest w danej sytuacji,bo z punktu widzenia osoby ,ktora przeżywa to wszystko wygląda beznadziejnie i bez wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamłoda
napisałam ze zabierałam tylko 3 dzieci do siebie (kiedy byli u matki) Teraz jak gdzies wychodzimy to wszyscy, nie jest tak ze najmłodszego zsotawiam a z reszta ide na pizze. nie uwazam równiez sie za bohaterke :/ NIE! To co zrobiłam , zabierając ich to dla mojego czystego sumienia, dla mojego spokoju i dobra. dzieci nastawione są negatywnie od kiedy on sam zaczął takie rzeczy wdomu robic, nie moga nikogo zaprosic bo wstyd ze tak smierdzi, ze moze wchodzac natkna sie na malego w gownie i co powiedza? On lubi to jesc ? ;/ nie wiem ręce mi opadaja na samą myśl. Ale moze wplyw na ich zachowanie ma takze to ze matka zawsze najmlodszego wychwalala, byl oczkiem w glowie jej a reszta dzieci odstawiona . A moze on po prostu jest cofnięty w rozwoju ? Zrobiony po pijaku , wczesniak... nie wiem juz sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Laura, nie wiem dlaczego, nie jestem u nich w domu. Moge zgadywac. Bo maly byl ukochanym syneczkiem mamusi wszystko bylo mu wolno a innym nie? Bo musieli sie nim opiekowac, chociaz nie mieli na to ochoty. Bo widza, ze teraz starsza siostra go nie chce i daje im na to przyzwolenie. Powodow jest wiele, ale nie wyobrazam sobie by wina byla 3, 5 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamłoda
Jak ich wziełam tydzien po tym zaczelam z nim pracowac nad robieniem do nocnika, nie pracowałm miesiac, dałam im i sobie czas na nowa sytuacje. Robił na nocnik, dostawał za to naklejki, sodycze, ale i zdarzalo sie czasem, sporadycznie ze tą kupe zrobił w majtki. W tamtym miesiacu zrezygnowałam z nocnika , bo ciagle ktores z dzieci sie o niehgo potykało , wiec kupiłam mu nakladke na sedes, i podstawke pod nózki, i bał sie na początku , ale teraz jak mu przypominam zeby poszedl chodzi sam , tylko mu światło właczam, i siedzi nawet po 10 min z własnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez jestem matka 3.5 latka
DOkladnie, problemy sie rozwiazuje a nie ucieka przed nimi. Mysle ze reakcja starszych na mlodszego jest z powodu takich jak wyzej ktos pisal. Wiecej pracy nad malym, wiecej opanowania i wyrozumialosci.. on ma dopiero 3 i 5 roku. Uwierz, ze zdaje sobie sprawe, jak sie czujesz, jestes w ciazy, rozumie, ale to jest maly dzieciak.. sprobuj inaczej do niego podchodzic. Kary? Nie krzykiem, nie biciem, tlumaczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Kurcze moj od swiat uzywa ubikacji a jeszcze z nim chodzimy i nie wyobrazam sobie by mu powiedziec idz zrob kupe. A wcale nie uwazam by byl jakis opozniony w rozwoju. Zapytam jeszcze raz czy rodzenstwo Ci pomaga? Mlody chodzi do przedszkola? Co mowia na jego temat przedszkolanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ni kura.
Nie czytałam wszystkiego,ale pomyśl. Dziecku też nie jest w takiej sytuacji łatwo a tym bardziej 3,5 letniemu. Został zabrany od mamy, z którą jak piszesz miał mocną więź. Na Twoim miejscu jeszcze trochę bym mu dała czasu,być może jego zachowanie się zmieni. Tak samo myślę,że rodzeństwo jednak też coś czuje do tego młodszego brata,a nie tylko niechęć. Młody sporo przeszedł. Jeżeli jednak faktycznie nie będziesz dawać rady to tak lepiej oddaj go do ośrodka(nie do matki). Bo w sumie lepsze to niż by doszło do tragedii po narodzinach Twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabrałaś nocnik bo inne dzieci się o niego potykały?? Źle zrobiłas w momencie, gdy zabierałaś 3, a jego odrzucałaś z wygody (nie można było wziąc np małej i jego na spacer, pokazać reszcie, że on też się liczy a nie jest jakimś odpadem przy produkcji). Ile razy dziennie on robi te kupy, że nikt nie może nadążyć ze sprzątaniem, a dzieci wstydzą się kolegów przyprowadzać bo wszędzie kupa i śmierdzi, ma biegunkę czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
No i czy masz wsparcie w narzeczonym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Mieszkasz od matki trzy godziny drogi, czyli dzieci zmienily zupelnie otoczenie? Maly poszedl tak szybko do przedszkola? Strasznie duzo zmian w jednym okresie jak na takiego malego czlowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziecko jak jest
złośliwe to próbuje zwrócić na siebie uwagę. Nawet najgrzeczniejsze dziecko pozbawione miłości stanie sie diabłem wcielonym! Tak małemu dziecku należy się matka jak psu miska zupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wrażenie, że tym dzieckiem nikt się nie zajmuje, normalnie dziecko powinno zawołać, ze chce kupe/zrobiło, ktoś powinien z nim iść, pomóc, jak to się dzieje, ze on ją rozsmarowuje wszędzie gdzie się da i nikt tego nie widzi, aby mu przeszkodzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamłoda
Dzieci pomagają , w domu. ALe trzymaja sie zdaleka od sprzatania po małym. Sprzątaja cały dom ale do jego pokoju to nawet nie wchodzą, powtarzam on nie jest odzucony normalnie ze wszystkimi je wspolnie posilki , czasem sie bawi, i ze wszystkimi wychodzi. Moim zdaniem 3,5 letnie dziecko powinno byc samodzielne na tyle by czuć ze zbliza sie kupa czy siku i zdązyć do toalety wiec mi nie mówcie ze mam go za ręke prowadzic i pokazywac. Demonstrowałam jak go uczylam co gdzie i jak , zrozumial sam chodził i nie plakal nie musiałam go batem zapędzać jak konia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli tak jak piszesz, chcesz dobrze dla dziecka, ale chcesz go oddać, to postaraj się, aby trafił do adopcji do normalnej rodziny, która poświęci mu czas i wyprowadzi na prostą. Nie żadne domy dziecka ani rodzice zastępczy. Niech matka zrzeknie się praw, wy też, nie kontaktujcie się z nim już nigdy więcej (bo ciężko takiemu dziecku, a póżniej dorosłemu mężczyźnie żyć z balastem,ze jego jednego rodzeństwo pozbyło się) :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamłoda
Lauro tak sie dzieje ze kazdy ma swój pokój, swoje zajęcia, a on robi to wszystko gdy nikt nie widzi, potem chowa te wszystkie rzeczy. No wczoraj szukałam przyczyny smrodu i znalazlam 2 pary spodenek i 4 pary majtek suchych zasikanych . gdzie? Głeboko wepchnięte du pudła po akwarium ;/ Ktore stalo u niego zaledwie od Soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz lece123
Wcale nie musi byc samodzielne,to jeszcze małe dziecko.W dodatku po przejściach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jozef i na
Zrozpaczona moim zdaniem kazde dziecko jest inne jedno jest juz na tyle samodzielne inne nie. Powtarzam moj ma 3, 4 mc i chodzimy z nim do ubikacji. I wiem ze gdybym tego nie zrobila to najprawdopodobniej skonczylo by sie niespodzianka w majtkach lub na lozku, w jego przedszkolu opiekunowie chodza z kazdym dzieckiem do ubikacji chyba ze sa na 100 pr pewni ze moga dziecko zostawic samo. Zachowanie twojego brata swiadczy raczej o tym, ze nie jest on na tyle samodzielny i niestety Twoje uwazanie tego nie zmieni. Wiec zamiast narzekac ze maly robi kupy gdzie popadnie idz z nim do lazienki i po problemie. Mowisz ze maly nie jest odrzucony? A mi sie wydaje, ze jest, sama piszesz o niecheci rodzenstwa i Twojej wiec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie 3 ,5 letnie dziecko, które nauczyło się korzystać z nocnika ok 2 lat, samo sygnalizuje potrzeby i nie załatwia się po kątach> Ale sama napisałaś, że u matki był w pieluchach, do listopada, a więc dopiero 3 mies temu zaczęłaś go odpieluchowywać, także w tym wypadku jego zachowanie (zabawa kupą, robienie jej gdzie popadnie) jest normalne. Mój synek dwuletni jak zostawiam go bez pieluchy też robi, gdzie popadnie, a do wanny w trakcie kąpieli też już nie raz narobił, i co, mam uznać, ze robi to złośliwie, żeby mnie wkurzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamłoda
Mój partner przebywa za granicą, i jest dla mnie oparciem, zaakceptował dana sytuację i chce mi pomóc, i tym dzieciom takze bno wie ile dla mnie znacza. bez powodu tam nie siedzi, ale tylko jeszcze kilka miesiecy, i bedziemy juz wszyscy razem. Przyjezdza kiedy tylko moze, nie ma go 3 tygodnie, ale juz niedługo przyjedzie na 2 tygodnie. Jak jest to bardzo mnie odciaza, nie musze rano wstawac, robic kanapek, zatrudnil opiekunke ktora odwozi dzieci i przywozi ze szkoly, takze najmlodszy ma mnie praktycznie caly czas w domu. raz-dwa w tygodniu na 4 godziny zawoze go teraz do przedszkola, nie chce by siedzial tam codziennie, z obcymi ludzmi , calymi dniami, kiedy ja i tak jestem w domu, kiedy musze po pracowac to tylko wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczonamłoda
Juz mam mętlik w glowie... Juz sama nie wiem po tym czytaniu co robie dobrze a co nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz lece123
Nasuwa mi się tylko jedna myśl.Mały w ten sposób woła o pomoc i próbuje zwrócić na siebie Twoją uwagę.Na pewno nie robi tego specjalnie,żeby wyprowadzić Cię z równowagi,bo dzieci w tym wieku nawet nie rozumieja co to znaczy.Owszem dzieci w tym wieku robią wiele rzeczy na przekór ,ale nie jest to spowodowane nienawiścią.Skoro psycholog nie widzi problemu u dziecka,to trzeba zmienic psychologa,a nad małym pracować i dawac mu dużo ciepla i miłości,bo tego potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wybacz, ale sama jesteś sobie winna, chyba ktoś (najrozsądniej TY) powinien dzielić z nim pokój.... zostawiając 3,5 letnie dziecko samo w pokoju echh... szkoda mi tego małego... zesika się, to schowa, żeby znowu nie byli na niego źli:( zrób tak, jak napisałam, postaraj się o zrzeczenie się matki praw rodzicielskich, niech trafi jak najszybciej do adopcji, im szybciej tym lepiej, jest jesszcze mały, ma duże szanse na porządną rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezarowka31 ble le ble
Rodzina dostaje mniej pieniedzy NA peno nie tysiac zlotych tylko 500 600 obcy ludzie dostaja OK 1000 wiem Bo mam znajomych Co maja dzieciaka z rodziny i dostaja 600 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już lecę skoro psycholog nie widzi problemu u dziecka to najpewniej go nie ma. Za dużo wymagacie od 3,5 latka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×