nauka siadania na nocik

dziewczyny wariuje, syn ma 2.5 lat, a ja nie potrafie go nauczyc robic siku i kupke na nocnik. juz wysiadam. sciagam pampka prowadze na toalete.on posiedzi schodzi i robi siku w matki. ja nie wiem co ja zle robie juz mam ochote mu klapsa dac. ja wiem ze on rozumi tylko za nic w swiecie nie chce robic do toalety.

mój syn ma 1,5 roku i właśnie udał nam się go nauczyć robić na nocnik. na razie tylko siku ale są postępy. to jest nasza 3 próba. przestaliśmy mu w ogóle zakładać pampersa w domu, chodził w majteczkach i spodenkach a my co 10 minut. pytaliśmy go czy chce siku i sadzaliśmy na nocnik. robił przeważnie w majtki ale kilka razy udało nam się "złapać" siuśki. oczywiście były oklaski, wielkie hura, przytulanie, wołanie taty z drugiego pokoju i na koniec uroczyste wynoszenie nocnika do wc. młody sam spuszcza wodę. jest to dla niego niezła atrakcja. w końcu zajarzył i sam woła. czasem mu się jeszcze zdarzają wpadki, ale to dopiero tydzień miną. tylko cierpliwość cię ratuje.

i jak posadzisz go na nocnik to przy jakimś "stoliku" ma którym ułożysz ulubione zabawki czy książeczki. u nas sprawdził się karton po pampersach, dodatkowa atrakcja bo nogi do środka wkładał i kopał a na wierzchu różne zabawki

oja corka na nocnik tez nie chciala siadac wiec ja nauczylam robic na kibelek kupilam deske i pokazywalam ze najpierw mama a potem ona i jakos tak w wieku 2lat sie nauczyla

mój syna w styczniu skończył 2 latka. nadszedł czas że powiedziałam: biorę sie do pracy, odpieluchuję go. u mnie jest ten problem że syn nic nie mówi. jest normalnym dzieckiem, ale nie mówi jeszcze. bałam się że to nam przeszkodzi. no i miałam wrażenie że on zupełnie za zakuma o co chodzi z nocnikiem. zaczęłam w sobotę rano: po prostu zaopatrzyłam się w mattki i pieluchy tetrowe. zero pieluch jednorazowych. no i nocnik. zaczęłam rano, syn wstał, zjadł i ja go bach na nocnik. były protesty i to jakie. ale siedział dopóki nie zrobił (włączyłam mu bajkę w między czasie, układaliśmy klocki itp). jak robił siku to zero reakcji. on w ogóle nie kojarzył że coś zrobił. leciało mi z sisaka (przepraszam za wyrażenie) a on nic. ja klaszczę mówie pięknie synek a on na mnie jak na głupia o co mi chodzi. podniosłam go z nocnika (po prawie 2 godzinach!) wylaliśmy do toalety zawartość) ubrałam majtki i....po 10 minutach zesikany jak nie wiem. i zero rakcji że ma mokro. odczekałam jakieś 30 mi ut i znów na nocnik i znów to samo, znów siedzenie, zero reakcji po wszystkim znów matki i znów po 10 minutach mokro:/ i tak robiłam przez półtorej tygodnia. aż w końcu mały zahaczył po co siedzi!!! i widze że się skupia jak robi, czyli zaczął nad tym panować:):):):) oczywiście narazie jak go nie posadzę to zsika się w majtki ale jak już się zsika to leci do mnie z krzykiem i pokazuje że mam go przebrać bo mu mokro:) jak mu przypominam co niespełna godzinę że robimy siku, sadzam na nocnik to się skupia i robi zawsze nawet niewiele ale wie że jak zrobi to schodzi z nocnika:) za jakiś tydzień spróbuję go nie wołac na nocnik i może jakoś uda się żeby sam zaczął pokazaywac na nocnik jak mu sie będzie chciało siku. narazie jak dla mnie pełny sukces. nie można wymagac od dziecka jak nie było w ogóle uczone co to nocnik żeby w ciągu kilku dniu zahaczyło.

do pani powyżej wszystko fajnie tylko większość dzieci po siedzeniu 2h na nocniku dostanie traumy i będzie z wrzaskiem uciekać na jego widok. S

A ja całkiem niedawno pisałam na jednym z tematów, że moja córcia nie chce siedzieć na nocniku i robić tam nic.... ale nagle w sumie samo z siebie to się zmieniło. Otóż pojechała do babci, była tam lekko ponad tydzień i byli tam również jej dwaj bratankowie (8 i 4 lata) którzy oczywiście załatwiali się normalnie w wc. No i jak córka wróciła do domu to następnego dnia wzięła sama nocnik i zaczęła na nim siadać - sama z siebie. Raz zrobiła siku i raz kupkę, no i potoczyło się. Każdego dnia coraz więcej robiła na nocnik i po może 5 dniach za każdym razem jej się udawało. Nawet na drzemkę jak jej nic nie zakładałam to było sucho i po wstaniu robiła. Tak więc żadnego mozolnego "uczenia" nie miałam, choć kilka miesięcy wcześniej próbowałam bez rezultatu. Może po prostu musi przyjść odpowiedni czas dla dziecka i tyle. Wiem że piszesz że twój ma 2,5 roku (moja dopiero w maju kończy 2 latka), ale mój bratanek do chyba 3 lat nosił pieluchy aż w końcu się udało. :) Cierpliwości życzę.

Moj dużo mówi, wiem ze mnie rozumi, na mocniej on nawet patrzeć nie chce. Jedynie na toaletę.., No ale co z tego jak i tsk nic nie zrobi. Jak ubiore mu majtki to on siłach te majtki, potrafi siedzieć z 15 min ja go ściągnie i on wtedy w majtki. A pozniej chodzi i solą mamo mokro. Ja mu tłumaczę. Ale już nie mam siły, on chodzi do żłobka specjalnie wzięłam urlop od poniedziałku u go uczę. Ale ani razu jeszcze nie zrobił siku. Jakaś marna ze mnie nauczycielka, i matka:( już naprawdę mam dość. Płakać mi sie chce. To mądry chłopczyk. I naprawdę zdolny tylko z tym zalatwianiem mamy duży problem.

Nie masz co sobie wmawiać że jesteś "marną matką" itp. bo to nie ma żadnego związku.

Ja nie wiem czy ja robię coś nie tak, czy co?! Ja robiłam na nocnik jak miałam 9 miesięcy. Moje rodzeństwo tez. Już mam dość, wszystkie dzieci wkoło już od dawna nie robią do pampersa.

pewnie świadomie robilas i mowilaś ze chcesz siku??

2,5 latek to już nie jest małe dziecko więc nie ucz go siadania na nocnik - musisz wymyśleć coś więcej: już nie mówię nawet o nakładce na wc ale sikanie na stojąco, czy osobny granjący nocnik FP - to nie jest tylko nauka sikania to jest już przytłumaczenie i znalezienie sposobu żeby dziecko chciało, żeby mu to sprawiało frajdę - co to dokładnie ma być nie wiem bo mój synek sika od 20 m-ca zycia - sama znasz swoje dziecko - ale z tym klapsem to przegięłaś - im bardziej będziesz naciskać tym on bardziej nie będzie chciał

a czemu syna autorko na nocnik nie sadzasz tylko na toalete?? nie lepiej bylo malego na poczatku na nocnik nauczyc?? moz enie lubi toalety i noicnik bylby dlka niego wygodniejszy??pomysl

wczesne sadzanie na nocnik nie bylo wcale takie zle jak mnie wszyscy tutaj straszyli. pierwszy raz posadzilam corke na nocniku jak skonczyla 7 miesiecy i od razu po sekundzie zaczela siusiac. Nigdy nie kazalam jej siedziec na nocniku - po prostu jak posadzilam i nic nie robila od razu to ubieralam i wstawala. Ale szybko nauczyla sie kontrolowac zwieracze na tyle, ze przynajmniej potrafila je rozluzniac jak siedzila na nocniku wiec nawet jak jej sie bardzo nie chcialo to potrafila sie zalatwic "na zawolanie". Dolaczylam do nauki znak migowy oznaczajacy nocnik i po jakims czasie corka komunikowala ze potrzebuje go. Miala wtedy ok 11 miesiecy. Potem niestety pojechalismy do Polski na ponad miesiac i juz nie bylo tak latwo jej pilnowac bo duzo czasu spedzalismy w podrozach. Ale w kazdym razie po mieszkaniu zaczela chodzic bez pieluch jak miala 15 miesiecy a na dwor i przedszkola jak miala 18 miesiecy. Wkladaj moze w pieluszke pocieta tetre zeby czul w ktorym momencie robi siku i zeby dyskomfort keidy ma mokro.

a jakie nosi pieluchy ?

Nosi 5 pampersy. Sadzalam go wcześniej na nocnik, ale był pisk i płacz, ucieknie. Pozniej kupiłam nakladke, podnozek. On posiedzieć na toalecie ale nie chce zrobić siku ani kupy. I z woda sie bawilismy, i ja sikalam, i mąż go uczy. Ja nie wiem co ja mogę jeszcze zrobić. Już nie nadążam majtek prac.