mam dosyc moich adoratorow!!

Oni uprzykrzaja mi zycie, wieczne dzwonienie, pisanie, proby umowienia sie, niereagowanie na delikatne "nie", nireagowanie na "dosadne" nie...no cholery mozna dostac. Jestem normalna dziewczyna, dosc atrakcyjna, ale nie jestem megan fox, nie wiem co mam w sobie takiego, ze co rusz ktos mnie zaczepia i zaprasza na kawe, ze ci sami faceci uganiaja sie za mna od lat, ze przybywaja nowi...chyba kwestia mojego charakteru, lubie siebie, mam swoj swiat i swoje kredki, ich chyba kreci taka niezaleznosc. nawet sobie nie wyobrazam co musza przezywac naprawde piekne laski :/ poza tym, ja tych kolesi lubie, moj przyjaciel (choc to chyba juz zle slowo) od prawie 4 lat za mna lata, juz tyle razy dawalam mu do zrozumienia, ze nic z tego, mialam innych w miedzyczasie, nie wiem jak mu wbic do glowy, ze nic z tego nie bedzie... jednoczesnie inny facet, z ktorym sie umowilam ze zwyczajnych nudow, od razu padl razony strzala amora i wydzwania, chce sie widziec codziennie... kuzwa, chyba pojde do zakonu. Co ja mam robic? Ps. osobom, ktore maja zamiar napisac glupi komentarz, polecam najechanie kursorem na krzyzyk w prawym gornym rogu strony. Dziekuje.

krzyżyk w rogu na blokadzie... poczekaj jeszcze parę latek i jak wszyscy dadzą sobie na luz z Tobą - wtedy zapytasz siebie - a dlaczego już nie latają?

mysle, ze jeszcze troche poczekam, bo mieszcze sie w przedziale studenckim, ale obrona jeszcze pare lat nie musze sobie glowy zawracac.

ja tobie wierze, sa takie kobiety dla ktorych wariuja mezczyzni .Maja to COS .Ty to masz i ciesz sie,ze to COS dostarczy Ci duzo mozliwosci , by wybrac najlepszego faworyta .Reszta niech sie slini na twoj widok , kazdemu blysnij tabliczka :zajeta .

No wlasnie, tu sie znow pojawia problem, bo kiedy facet traci glowe, zaczyna sie zachowywac jak slimak, ja trace zainteresowanie. Czekam na mezczyzne, ktorego nie dam rady zdominowac i ktory nie zdominuje mnie, oboje bedziemy mieli swoje piaskownice a nasze zbiory po prostu beda posiadaly czesc wspolna. Do tego momentu musze sobie radzic z reszta, ktora zachowuje sie glupio, no po prostu glupio i niemesko.

idź do zakonu... meskiego ;) :D

typowe, każdy facet chce przelecieć pustaka

fiku miku -ale pojechalas po bandzie.Nie zgadzam sie z Toba i jestes niemila dla autorki .Czemu , zawsze jestes zyczliwa osoba przeciez :-D

nie moja wina, że autorka to pustak zatem innych powodów zainteresowania nie przewiduję

Tobie jest potrzebny facet który będzie dla Ciebie wyzwaniem. Szkoda że na mnie nie trafiłaś. Musiałabyś się trochę postarać tzn współpracować. Ja nie zabiegam o laski, dzwonie raz na tydzień i proponuje spotkanie, jak nie to nara i następna.

przestan sie myc

rozumiem ze mlodziutka jestes i wszystko przed toba. jak obrona za kilka lat czyli kolo 20 idac normalnym trybem. moze w moze naprawde fajna dziewuszka z ciebie

fikumiku, kazdy facet chce przeleciec atrakcyjna dziewczyne, a jak do tego ma ona jeszcze cos w glowie to mysli o zwiazku z nia. A tak sie sklada,ze faceci o ktorych pisalam, staraja sie o to drugie. RazR- masz racje, ja jestem wyzwaniem i tego samego oczekuje, mam wrazenie jednak,ze faceci jeszcze bardziej sie wkrecaja jak nie odpisuje przez dwa dni,a tak sie sklada ze nie robie tego celowo, bo sie naczytalam glupot w stylu "dlaczego faceci kochaja zolzy" tylko po prostu z olewki... do ostatniego wpisu-21, pewnie ze fajna, ja tak o sobie mysle i chyba dlatego inni mysla o mnie podobnie, (fiku miku, rada dla Ciebie)

lalka wiesz dobrze ze wszystko ma kres w zyciu. widze ze bawisz sie facetami bo piszesz ze wilu ich mialas z czasem ktos zacznie sie bawic toba...takie moje odczucie ale moze sie myle, niestety czas leci szybko i wszystko sie zmienia powodzenia

to naiwne ale chyba nie spotkalas faceta w ktorym sie zakochalas. A moze to jest niemodne, mit z tym zakochiwaniem sie. Zastanawiam sie czy kobiety naprawde potrafia kochac. Walsciwie to chyba wszystkie kobiety lubia powodzenie. Ja go nie maja to dostaja rozstroju :-) Pozdrowienia

Wielu ich mialam bo napisalam "w miedzyczasie mialam innych"? przyjaciela znam od lat, w zyciu mialam dwa zwiazki. zaczynam zwiazek tylko wtedy kiedy jestem zakochana, po rozstaniu dlugo jestem sama, bo nie skacze z kwiatka na kwiatek. tyle gwoli wyjasnienia....

To udawaj lesbijkę z jakąś przyjaciółeczkę. To ostatnio jest na modzie.

jestem facetem ale troche zazdroszcze Tobie tego ciaglego zakochiwania.Wydawalo mi sie, ze kobiety rzadziej sie zakochuja w porownaniu z mezczyzmami. Chyba sie myle albo czasy sie zmienily :-) Duzo przyjemnosci w milosci albo.... ach :-)

nie wiem co mam w sobie takiego, ze co rusz ktos mnie zaczepia i zaprasza na kawe hehehehe.... właśnie dlatego cię zaczepiają, że jeszcze nie masz w sobie nic i oni chcieliby tę lukę wypełnić sobą

mnie tez odstrasza takie ciagle proszenie o spotkania etc ...

Pewnie mają Cię za łatwą no i nie jesteś asertywna. Fajnie mieć wielu adoratorów, ale lepiej uważaj, jak będziesz z fajnym związku, bo będą mogli chcieć namieszać.

Może niektórzy mają taki charakter, że czasami na początku tracą jakby głowę, co wcale nie oznacza że wasze zbiory nie były by później częścią wspólną, a facet nie miałby swojego świata i swoich kredek. To że cos zakładasz nie koniecznie musi być prawdą. Istnieją wyjątki.

Każda twierdza która stawia opór zwiększa pragnieniem jej zdobycia. Ale gdy się ją zdobędzie to już koniec atrakcji. Samce tak mają.

"pewnie mają Cię za łatwą" tylko czekałam na takie wpisy :D no tak, faceci, którzy lataja za mną od lat mają mnie za łatwą i dlatego tak się starają, bo wokół łatwych dziewczyn nie ma, więc się czepili mnie i tak czekają i czekają, że w końcu udowodnie im swą łatwość :D

autorko Łączę się z Tobą w bólu. Mam to samo, ale z adoratorkami. Życie bywa ciężkie, ale co robić? Musimy z tym żyć.