co o tym sadzicie?

Chodze do liceum. W walentynki miala miejsce taka sytuacja. Stalam na korytarzu, rozmawialam z kolezankami. On stal na drugim koncu korytarza i rowniez rozmawial. Stalismy twarzami zwroconymi na siebie. Popatrzylam sie w jego kierunku a on popatrzyl sie na mnie i tak chwile sie na siebie gapilismy. Powtorzylo sie to jeszcze z 2 razy. Dzisiaj, przechodzac kolo niego, spojrzalam w jego kierunku i on akurat sie na mnie patrzyl. Juz pare razy "przylapalam" go na patrzeniu w moim kierunku. Co o tym sadzic? Jak sprawdzic czy jest mna zainteresowany? Oczywiscie nie chodzi mi o to, zeby podejsc i sie przedstawic, albo kogos ze wspolnych znajomych podpytac, tylko jakos tak bez slow ;-)