Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MilkyWat265

Moja mama jest jak bluszcz, a ja już nie umiem się uwolnić...

Polecane posty

Gość MilkyWat265

Niby się wyprowadziłam, mieszkam z narzeczonym, szukam pracy... Ale czuję się, jakby ona non stop nade mną wisiała. Wtrąca się we wszystko, wypytuje, rozkazuje... Obraża się, gdy nie mam czasu rozmawiać z nią akurat już teraz, tylko mówię, że oddzwonię później... Bo ona chce teraz! Ciągle się czepia, wszystko jej nie pasuje... Jej zdaniem powinnam siedzieć w domu rodzinnym i pracować na ich rachunek, a nie wynajmować z narzeczonym... Mówiła tak jak pracowałam, potem byla redukcja etatów i poleciałam... Teraz nie pracuję i też robi wymówki, że skoro nie pracuję to mogłabym siedzieć w domu. Takie wyrzuty zawsze robi, gdy taty i narzeczonego nie ma w pobliżu, żeby nikt nie słyszał. Nie daję sobie z tym już rady. Wiem, że powinnam sie od niej uwolnić, ale nie potrafię :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilkyWat265
Rozplanowuje mi czas, kiedy mam przyjechać do domu, kiedy wyjechać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes jedynaczką? Twoja matka jest uzależniona od twojego życia...zwyczajnie nie ma swojego. Poświęciła ci zbyt wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilkyWat265
Tak, jestem. Być może masz rację... Od kilku lat, już w liceum próbowałam ją od tego odzwyczaić. Namawiałam na wyjścia z koleżankami z pracy, żeby wyszła gdzieś z tatem... Jej się nigdy nie chce, jest zawsze zmęczona. Co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiiiiiiiiiiiiiiii
Moja wiele lat tak robiła. Dodatkowo znęcała się nade mną fizycznie w dzieciństwie i psychicznie jeszcze wiele lat po ślubie. Z roku na rok odsuwało mnie coś od niej, coraz bardziej. Nie wytrzymywałam napięcia wciąż wtrącania się, poniżania mnie, mówieniu, że wszystko robię źle. Odcięłam się od niej. Nie mogłam dłużej znieść tego wszystkiego psychicznie i nerwowo. Teraz zadręczam się, że ją skrzywdziłam nie utrzymując kontaktu, jednak nie umiem z nią rozmawiać. Osobę, którą mocno kochałam, teraz nienawidzę, wbrew mojej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłoby dobrze gdyby znalazła sobie jakies zainteresowania. czytanie książek, taniec, wycieczki, joga..cokolwiek nie wiem w jjaki jest wieku ale moze juz sie nadaje do klubu seniora. Jesli ma jakies kolezanki to powinny sie razem skrzyknąć i robić coś razem????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bawiam się, że z naszym pokoleniem może być jeszcze gorzej. Od dzicka uczą nas na facebooku, żeby żyć życiem drugiego człowieka, szpiegować, podglądać. Przeciętny młody człowiek nie ma wogóle życia prywatnego, zainteresowań poza komputerem czy ipadem. To straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma faceta? bo ja uważam, że uzależnienie emocjonalne od dzieci i dziwny symbiotyczny z nimi związek rodzi zsię z braku faceta.z facetem ma się związek, nie z dzieckiem. Dziwi mnie, że nie każdy to pojmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilkyWat265
Tak, ma męża :) tato pracuje od 7 do minimum 17, często wraca później, więc prawie go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak sama nie ma ochoty i sił, żeby się sobą zająć to nie ma takiej siły która by ją do tego zmusiła. Porozmawiaj z nią szczerzze. Powiedz jej to o czym tu napisałaś. Powiedz jej, że już cie wychowała, czas żeby teraz zajęła się sobą ponieważ dłużej nie może życ twoim życiem. Powiedz jej ze jestes nieszczęśliwa kiedy ingeruje w twoje zycie, ze chcesz sama o tym decydować. Wytłumacz jej to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilkyWat265
Myślisz, ze nie próbowałam? Rozmawiałam z nią. Nie dociera... Kiedy raz zdarzyło mi się powiedzieć, że "jutro nie zadzwonię, pierwszy raz od roku zobaczę się z przyjaciółkami, pogadamy pojutrze" obraziła się śmiertelnie. Bo jakim prawem ja mam przyjaciółki i spotykam się z nimi, kiedy ona chce rozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie są jej relacje partnerskie? nie mogłaby skoncentrować się na swojej relacji, odświeżyć ja? razem chodzić na tenis, razem oglądać filmy z nim i pić drinki? cokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilkyWat265
Ogólnie to obydwoje siedzą przed tv. W lecie dochodzi jeszcze uprawa działki. Na wszystko jest jeden, stały argument "po pracy nie mam siły". Tym zbija wszystko, co się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilkyWat265
Wiem, że to nie jest normalne, ale nie wiem, jak się z tej sytuacji uwolnić. Za każdym razem, jak próbuję coś zrobić, to łapią mnie wyrzuty sumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilkyWat265
Mama dawno ucięła kontakty spoza pracy. Po pracy nie ma siły na głupoty. Do psychologa na pewno nie pójdzie. Jest święcie przekonana, ze to normalne. Za to ja chyba skorzystam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak napisałaś, że masz wyrzuty sumienia to już wiadomo, że potrzebna ci w tym będzie pomoc psychologa. Powinnyscie chodzic tam razem, Jak matka sie nie zgodzi to psycholog sam tobie podpowie co zrobic. Niestety twoja matka moze zniszczyc ci zycie, Oznaka, w postaci wyrzutów sumienia w tej sytuacji sygnalizyje ze twoja matka tobą manipuluje od lat!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zofia53
Moja matka jest jak czarna dziura, zasysa mnie tak, że nic już nie zostaje, nie jest ani samotna, ani nie brak jej zainteresowań , ale ja jestem dla niej centrum wszechświata .Niestety w negatywnym tego słowa znaczeniu. Gdyby była wredna mogłabym zerwać kontakty a tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ech...moja też wykazuje cechy bluszczyku...i też mam czasem wrażenie że na mnie wisi. Ale "dzięki" temu zaczęłam się uczyć asertywności, która przydaje się też w innych relacjach.Co może się stać jeśli jej odmówię? :) ...co najwyżej ona się na mnie obrazi lub do mnie zdystansuje, a o to przecież mi chodzi żeby ze mnie "zeszła" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×