Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bebe80

związek z mężczyzną po rozwodzie

Polecane posty

Witam. Co sądzicie o związku z rozwiedzionym mężczyzna, który nocuje u byłej żony? Twierdzi, iż robi to ze względu na małe dziecko, gdyż była żona ma problemy (depresja, alkohol). Ja jestem nastawiona negatywnie, gdyż nie wiem, co się dzieje podczas takich pobytów u niej. Uważam, że kontakt z dzieckiem jest ważny, ale noclegi to przesada. Nie wiem, na ile te jej problemy są poważne, a na ile jest to gra. Dodam, iż ich relacje są przyjacielskie, on pomaga jej w opiece nad dzieckiem oraz pomaga w bieżących sprawach codziennych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat zle ujetyy
facet spi u ex z ktora ma dziecko, a ile to dziecko ma lat? dlaczego rozstali sie i ile temu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to ze niby ma depresje i problem z alkoholem to jest wystarczajacy powod by dziecko tymczasowo z nim zamieszkało, dopóki ona sie nie ogranie wiec jednak jesteś głupia(sorry za szczerość)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat zle ujetyy
Jak czesto zdarza sie, ze tam nocuje i dlaczego nie bierze malej tez do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie przez to już nie jesteśmy razem. Dziecko ma 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimiwjxs
o boze! w zyciu bym na cos takiego sobie nie pozwolila,oszalalas chyba dziewczyno, ufasz mu? wydajemi sie ze to taka wymowka,nie zdziwilabym sie gdyby do siebie wrocili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam inne zdanie
podlasianka dobrze ci napisala, ze ty to tolerujesz, jestes pojebana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy mu na kontakcie z dzieckiem, nocuje raz w tygodniu, zostaje tam 2-3 dni. Nie jesteśmy razem z tego powodu, ale widzę, że on nie chce definitywnie kończyć znajomości ze mną. Jednak ja to widzę jako chory układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależało mi na opinii kogoś, kto ma podobne doświadczenia. Ja swoją decyzję już podjęłam. Post zamieszczam bardziej z ciekawości, żeby zobaczyć, czy ktoś miał podobną sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to są
gierki z jej strony, czemu sie rozstali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowsza ale pieprzysz
Jestes w dziwnym trojkacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do temat zle ujetyy rozstali się, gdyż według niego nie pasowali do siebie, rozstanie było z jego inicjatywy, rok temu. On cały czas twierdzi, ze nie chce z nią być, ona podobno z nim też nie. On martwi się o dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"On cały czas twierdzi, ze nie chce z nią być, ona podobno z nim też nie" to mnie akurat nie przekonuje, znam 2 malzeństwa ktore niby nie chcialby byc ze soba i jakos wrocili do siebie wiec sorry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do podlasianka Dla mnie również jest to chore, dlatego od razu powiedziałam "nie". Z jego strony są tłumaczenia, że ja nie widzę problemu depresji, dziecka, ich wspólnego kredytu, tylko patrze na to egoistycznie, i od razu podejrzewam zdradę. Mnie jednak takie argumenty nie przekonują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to są
wierz mi, tez mialam kredyt z bylym, dziecko mamy itp, ale takich chorych tematow nigdy nie było, a tez mamy dobre realcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oni obecnie mieszkają w innych miejscowościach. On nie chce jej odbierać dziecka, bo się boi, że wtedy jej stan się pogorszy (zostanie sama w domu z depresją). Ma wyrzuty sumienia trochę, że zostawił ją po długoletnim małżeństwie. Jednak ja myślę, że można znaleźć inne rozwiązanie, jeśli zależałoby mu na mnie, to by mnie nie wystawiał na takie próby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to są
jasne,że tak. Mysle, ze ona coś kombinuje,, a skad Ty masz pewnosc, ze jest tak jak on Ci mowi... u mnie taki temat by nie przeszedł i Ty tez dobrze zrobilaś on moze zaluje,że ja zostawil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do moim zdaniem to są On z jednej strony się z nią rozstał, gdyż nie widzi perspektywy w tym małżeństwie i jednocześnie poznał wtedy mnie, z drugiej jednak strony mam wrażenie, że nie odciął się od niej emocjonalnie, że nie umie zacząć żyć swoim życiem i nie pozwala również jej zacząć żyć swoim życiem. Jednocześnie twierdząc, że nie widzi szansy na powrót, gdyż oni do siebie nie pasują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to są
a tam takie gadanie, on nie odcial sie od poprzedniego zycia i na to nie zanosi sie majac częsty kontakt z byłą, ciagle ingerują w swoje zycie, byloby inczej gdyby ona kogos poznala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do moim zdaniem to są On uważa, że to nie są żadne gierki z jej strony. Ogólnie wypowiada się pozytywnie na jej temat, ich relacje są przyjacielskie i pomaga jej, angażuje, co było dla mnie trudne emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do moim zdaniem to są Podobno miała jakąś znajomość z kimś i właśnie ta znajomość się rozpadła i stąd ta depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz szans na normalny związek w takiej sytuacji, on nie szanuje Ciebie jeżdżąc do niej pod pretekstem dziecka, bo to zawsze najlepszy pretekst.Zawsze moglby dziecko wziac a skoro byla jest w depresji to dobrze by jej zrobila czasem chwila spokoju, wiec same kity Ci wciska:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do ewa.79. Miałam dokładnie podobne odczucia, że jest to brak szacunku i granie na dwa fronty z jego strony trochę. Więc dałam sobie spokój, a on jak chce, niech się bawi w to dalej i ona też. Uznałam, że nie będę brała udziału w takim teatrzyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jest taki troskliwy i tak mu zależy na dziecku niech wywalczy sądownie opiekę nad nim. A jak nie chce a woli dalej pomieszkiwać u ex-, to nie ma co sobie szarpać nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×