Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamjuztegodooosc

czy zona ma zawsze gotowac, sprzatac, prac i prasowac?

Polecane posty

Gość mamjuztegodooosc

hej ostatnio z mezem ciagle sie klocimy. mlodo sie pobralismy, ja ciagle jeszcze studiuje. od poniedzialku do piatku jestem na uczelni, srednio od 9 do 3. w domu jestem kolo 4, czasami pozniej. w piatek po szkole od razu jade do pracy na 9cio godzinna zmiane. wracam w srodku nocy. w sobote znowu praca, w niedziele czesto rowniez musze pracowac. nie mam zycia socjalnego, nie mam znajomych, nigdzie nie wychodze, bo pracuje tylko od 4 do 12 lub 1 wnocy. czasami nie mam czasu sie nawet porzadnie pouczyc, bo moja praca to ciezka fizyczna harowka i jestem po prostu zmeczona. moj maz pracuje 5 dni w tygodniu, dwa dni ma wolne. on uwaza, ze ja jestem bez przerwy w domu, wiec powinnam mu gotowac, sprzatac prac i prasowac. ciagle narzeka, ze nie podkurzane, ze naczynia w zlewie stoja, ze on musi sam sobie wyprac albo musi mi ciagle o tym przypominac. a ja jestem po prostu wykonczona. jak zdarza mi sie dzien wolny to z lozka nie wylaze, nadrabiam szkolne sprawy. kiedy moj maz zmyje naczynia, to lamentuje przez caly tydzien. dziewczyny, mam juz tego dosc. naprawde ciezko pracuje na swoja edukacje. zeby wyjsc na ludzi poswiecilam swoje zycie osobiste i zapieprzam jak maly samochodzik. czasami mi sie plakac chce, jak widze, gdy maz wychodzi w sobote wieczorem, a ja gnije w pracy. nie daje rady dbac o dom, bo mnie w nim czesciej nie ma niz jestem, a zamiast jakiegokolwiek zrozumienia, tylko narzekania i wypominanie. maz uwaza, ze ja od poniedzialku do piatku mam wolne, w weekendy mim otego, ze pracuje, oczekuje ode mnie, ze przed praca ugotuje mu obiad i posprzatam mieszkanie na blysk. mam juz tego dosc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj mu po raz ostatni to wytłumaczyć (jak jest tępy to narysować swój plan zajęć, wyliczyć ile dodatkowych godzin potrzebujesz na naukę) i po prostu olać. I pracę w domu i jego jęki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalolii___
popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysłowa Gośka
CO ZMUSIŁO WAS DO ŚLUBU? MIŁOŚĆ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyKafeKrytykant
zycie socjalne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamjuztegodooosc
probowalam juz tyle razy... :( ostatnio tak mnie wkurzyl, ze zagrozilam, ze odejde z pracy i on sam na nasze utrzymanie niech pracuje, a ja mu bede obiadki gotowac i niech w koncu da mi spokoj!!! przymyslal sprawe, mowi, ze bedzie nam ciezko bez moich zarobkow i ok, niech bedzie jak jest. a za godzine znowu jeki, ze balagan, ze jego ciuchy zwicholone w szafie... czy on wgl mysli jak ja sie czuje? mimo tego, ze od poniedzialku do piatku ma obiad pod nos podany, to ja bez przerwy slysze, jaka to leniwa jestem. jak juz pisalam, nie mam zycia prywatnego, nawet na wyjazd integracyjny nie moglam pojechac z grupa, bo PRACA. nie poszlam ani razu do pubu od zeszlych wakacji i maz mi tez to wypomina, ze on ciagle sam chodzi do pubu. ja sie nie moge roztroic niestety, czasami mysle, ze kiedy po prostu oszaleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamjuztegodooosc
milosc, bo dzieci nie mamy i nie mam nawet czasu o tym pomyslec :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomysłowa Gośka
a on gotować nie może? sama widzisz , że z nim daleko nie zajedziesz a jak jeszcze będzie dziecko:D już współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, rozpisz ile czasu Cię nie ma, ile potrzebujesz na to i tamto (nauka, przygotowanie do zajęć, itp), a obok rozpisz jego pracę: kiedy go nie ma. Na trzeciej kartce wspólnie rozpiszcie kiedy kto co zrobi. W te dni Ty, w te on. Mężczyzna też może coś robić w domu. Znam co najmniej trzech młodych chłopaków, którzy potrafią gotować, sami sobie prasują (no nie rozmawiam z wieloma osobami na takie tematy), sami o siebie dbają, czyli to znaczy że się da, że mimo płci też mogą. Wiadomo, też nie nawołuję do zarzucenia jego obowiązkami, ale do sprawiedliwego podziału adekwatnie do czasu i siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawdę mówiąc pozwalasz sobie i boli Cię to co on mówi, nie powinno. Jeżeli jęczy, że jest bałagan mów, że Tobie nie przeszkadza, jak jest głodny - odeślij do lodówki. Nie daj się terroryzować emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buahahahahaha ten twoj maz to by tak ode mnie w pysk dostal zeby zaczal zapierdalac jak motorek:D a wogole po cos sie do slubu pchala? :D studia nie skonczone, brak normalnej pracy...no tos sie pobawiła w dom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko grunt, żeby to rozpisać na tych kartkach (żeby było na piśmie, nie tylko w słowie) i żeby one wisiały gdzieś w widocznym miejscu: np lodówka, czy coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I szczerze mówiąc, to chyba bym faceta gołymi rękoma udusiła gdyby miał czelność narzekać, że biedaczek sam musi do pubu chodzić i jest nieposprzątane. Nie popieram przemocy, ale w tym wypadku jakby dostał w łeb to by się kopytami nakrył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamjuztegodooosc
pobralismy sie 1,5 roku temu po moim licencjacie. mialam bardzo dobrze platna prace, ale zdecydowalam we wrzesniu, ze wracam na studia i musialam odejsc. a teraz jestem w czarnej dupie po prostu!!! gdybym wiedziala, ze taki los mnie spotka, to bym nawet sie nie wyprowadzala od rodzicow. teraz musze za to slono placic. czasami strajkuje, ale to nie przynosi efektow. sprobuje z tym planem, dzieki za rade. ale cos mi sie wydaje, ze pan i wladca bedzie i tak narzekal i jeczal... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyKafeKrytykant
to niech narzeka i jeczy jak jest glodny to wie gdzie jest lodowka, jak ma balagan w szafie to niech sobie posprzata chce miec wyprasowane koszule? to niech sobie prasuje albo chodzi w pogniecionych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamjuztegodooosc
jesli mi uwierzycie, to czasami mam ochote wszystko rzucic w cholere, kupic bilet w jedna strone do jakiegos cieplego kraju, wylaczyc telefon i po prostu zwiac na pare tygodni od mojego meza. moze wtedy zobaczy, ze w domu nic sie samo nie robi i tak naprawde robie duzo wiecej niz mu sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamjuztegodooosc
i nie dam mu dupy przez najbliższy miesiąc - może cos dotrze do tego fiuta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamjuztegodooosc
dzieki za rady... :( do tego zapomnialam dodac jeden wazny aspekt calej sytuacji. on mowi, ze on doklada do moich studiow, bo moja praca to za malo (to akurat prawda, jak oblicze wszystkie dojazdy itp), zebym sie sama utrzymala. dlatego tez on nie powinien miec zadnego wkladu w roboty domowe, bo zarabia na mnie. moj wklad sie wcale nie liczy. chocby to bylo malo, to i tak wystarczy na czynsz i miesieczne oplaty za swiatlo. on moze sie zatroszczyc o reszte, czy ja naprawde wymagam od niego za duzo?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamjuztegodooosc
podszyw nade mna, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak a mąż jeśli tylko jest w domu jej w tym pomagać lub zastępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamjuztegodooosc
przynajmniej w niektorych sprawach moglby mnie wyreczac. jest w domu czesciej niz ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jesteś służącą
kurczę, czytać tego nie mogę. Twój facet to kawał gnoja, który za wsparcie finansowe przyjmuje wobec ciebie roszczeniową postawę wobec wszytskich aspektów życia. Aż się wkurzyłam jak czytam jak go opisujesz. Widać, że gnojek wyręczany we wszytskim przez rodziców oczekuje że teraz ty będziesz go niańczyć plus służyć w łóżku. Nie daj się, bądź asertywna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×