Kobiety - puste isoty ? podam wam przykład z życia - koleżanka z którą mnie łącz

łączyło mnie z nią wiele....prawie wszystko! podobne zainteresowanie, filozofia życia, poczucie humoru, estetyki... dogadywaliśmy się świetnie... myślałem,że jestesmy dla siebie stworzeni, ona poznała jakiegoś typka, nie znała go za dobrze, ciągle tylko mówiła jaki on piekny, jaki piekny/.///nic ich nie łączyło. wręcz wszystko dzieliło, dzielił ich gust muzyczny.,stosunek do narkotykow,papierosow, alkoholu,życia, wszystko ich dzieli a mimo to ona wolała jego niż mnie :O

To, że zadałeś się z jedną pustą kobietą nie oznacza, że wszystkie takie są. Trudno to zrozumieć, że każdy człowiek jest osobną jednostką?

On ją pociąga - Ty nie, do niego coś czuje (chemia, hormony szaleją) - do Ciebie nie, z nim by coś chciała - Ty się nadajesz na kumpla. To że podoba jej się ktoś inny, że ją pociąga ktoś obcy, oznacza, że jest pusta?

Jego feromony bardziej przypadły jej do gustu. Cała filozofia.

pewnie zachowywales sie w stosunu do niej jak kolega ciezko z kolegi przeskoczyc do chlopaka albo od razu jest flirt i zachowujesz sie w stosunku do niej jak mezczyzna albo jestescie kumplami

Mozna to skwitowac jednym powiedzeniem: bo tak i juz. Wypowiedzi na kafeterii nie sa wyrocznia na miare wszechrzeczy. Lubie poczytac. I te powazne i te durne. Zawsze jednak mysle co to za czlowiek pisze publicznie taki tekst. Dlaczego? Czyli co autor mial na mysli. Zadna tajemnica, ze odezwal sie stary belfer. Mam to we krwi. Nie mam zamiaru tego zmieniac. Wiem tylko jedno: nie nalezy oceniac kogos kogo nie znasz i to przez jakikolwiek pryzmat. Wiem tez, ze nikt z nas nie wie co nas czeka chociazby za godzine. Wiem tez, ze trzeba zyc tak zeby spojrzec sobie w oczy bez zenady. Mimo wszystko bawcie sie dobrze :).

ona nie zna moich feromonów, nigdy sie nie spotkalismy, wysłałem jej tylko zdjęcie i od tamtej pory przestała ze mną flirtować i poznała tego typa...on jej sie podoba, ale nic ich nie łaczy mentalnie

No to widocznie jej się nie spodobałeś. Nie można oczekiwać od drugiej osoby, że zwiąże się z kimś, kto jest dla niej nieatrakcyjny i jej nie pociąga.

Najwidoczniej nie jesteś w jej typie. Na to nic nie poradzisz. Ty zapewne także nie chiałbyś się spotykać z dziewczyną, która by Ci nie pasowała wizualnie. Prawa natury.

akurat ona mi sie bardzo podobała

łaził kiedyś taki jeden za mną chłopek roztropek ale go olałam no bo nic do niego nie czułam choć wartościowy-no i co z tego, no kuźwa przecież się nie zmuszę:D i se zaś mogę żałować , ale to i tak nic nie zmieni jak nie czuje się do kogoś tego co powinno. Ożenił się później z jakąś tam , mają dziecko i fajnie. Mnie się nie specjalnie ułożyło , no i ci , ano nic:D