Celebruję każdą chwilę, która była przed lub po lub która dopiero będzie...

pamiętam jak w środę (nie tą) piłam z koleżanką... przesadziłam wtedy bo nastepnego dnia źle sie czułam,a 2 dni pozniej mialam egzamin (dostalam 4.5 :( ) i spotkalam CMM...pamietam te emocje... teraz spotkam CMM'a w poniedziałek. Mam nadzieję,że spotkam...że nie zrezygnował ze studiów :) pamiętam,że te 2 godziny z Nim spędzone były w zasadzie niczym w porównaniu do emocji, które miałam tamtej środy i od środy aż do piątku wieczór... wystarczy,że on wyśle mi kropke albo 3 kropki i juz bede latac rozanielona :D :D :D

skoro nie zalicza egzaminow to raczej dlugo nim sie cieszyc nie bedziesz

mam nadzieję,że jednak da radę...przynajmniej w tym roku...bo jak zrezygnuje to zostane sama z pewnym projektem i bede po prostu w du-pie :( i ja będę mieć poważne kłopoty, chociaż mam średnią znacznie powyżej 4,5 :( dlatego tak się o niego martwię :(

to zaproponuj mu pomoc w nauce albo pozyczenie notatek

nie mogę mu się tak narzucać :D chociaż pomyślę nad tym, z drugiej strony wcale nie jest tak,że chcę go wykorzystać (do tej pracy :D ) naprawdę mi sie podoba i zależy mi na nim ;) w poniedziałek muszę dobrze wyglądać - zastanawiam się czy garanatowa bluza-sweterek, przez głowę, granatowa welurowa z połyskującym czymś wpuszczona w blado niebieskie dżinsy bedzie ok? a może białe leginsy? :D albo leginsy w serduszka?! :O chyba strace u niego szanse..