Co dzieci robią w żłobku?

gorąca dwudziestopięciolatka34------masz rację 100%, to jest chore że matka nie może zostać w domu z dzieckiem przez pierwsze 3 lata, jeśli ojciec nie potrafi zarobić to porażka...zero pomocy od państwa, ale podatki i składki to ściągać potrafią...

a raczej miasta, e takie tanie?? dziecko mojej siostry chodzi do żłobka prywatnego w Gdańsku i płacą 1300 zł/ miesiąc.

Zgadzam sie w 100 % Państwo powinno lepiej o nas zadbać Ja ma 3 miesięczna córcie i tez za 4 miesiące powinnam wrócić do pracy Babcie daleko , pozostaje albo złobek albo opiekunka Do złobka szkoda , obcej babie tez oddać nie chce mojego maluszka Co robić ?? iść na wychowawczy .... Mam dobrą prace , boje sie ze po wychowawczym mi podziekują :(

niech do 18 urodzin dziecka płacą i nie tysiąc a pięć, wtedy wszystkie leniwe baby będą wielce "pracować w domu". Najwięcej o składkach mają do powiedzenia ci, którzy płacą grosze, ale oczekiwania mają za to kosmiczne.

czemu krytykujecie żłobkowe mamy nie każda kobieta ma męża rodzinę i kupę kasy żeby siedzieć w domu z dzieckiem a żłobki państwowe są godne zaufania przynajmniej ja mam takie zdanie

ja bym do żłobka nie oddala - nie umiem sobie tego nawet wyobrazic. a niania to tez spore ryzyko, bo nie wiadomo, co zrobi, a swiadkow brak :(. najlepsza opcja to pozostanie z dzieckiem w domu lub babcia... tylko nie kazdego stac na to...

kiedyś dzieci normalnie chodziły do żłobków i żyją i są normalne i rozwinięte, dziś to samo, tylko mamuśki są przewrażliwione, dzieci żłobkowe są lepiej rozwinięte, samodzielne, otwarte, pewne siebie niż te mamindupki

nie popadajmy w paranoję, dopatrując się w każdej opiekunce morderczyni ;-( zaufana opiekunka to taka, która z różnych powodów wzbudziła nasze zaufanie i sympatię, co więcej - zaufanie i sympatię dziecka. Nigdy nikogo nie możemy być w 100% pewni, ale znam też takie babcie, które nie mają serca do wnuków i o rodzicach, którzy krzywdzą wiele się słyszy... Ja nie posłałam dziecka do żłobka nie dlatego, że mi je skrzywdzą, ale zwyczajnie lepiej opłacała mi się opiekunka. I to nie tyle w kwestii finansowej, co organizacyjnie bardziej. Ja pracuję po kilka godzin dziennie, w różnych godzinach. Żłobek jest kawałek drogi. Kiedy mam na 8 musiałabym małą budzić, ubierać i wieźć o 7, do tego przygotować jedzenie, wszystkie rzeczy... a zabierać np. 12-13 jak dziecko śpi... poza tym kwestia chorób, mamy taką pracę, że nie bardzo mamy jak na zwolnienia chodzić, nikogo, kto w takiej sytuacji zająłby się dzieckiem w tym momencie nie ma. Nasz opiekunka przychodzi do nas kiedy ja wybieram się do pracy, zmieniam ją ja lub mąż. Czy pada deszcz, wieje, czy mała zdrowa, czy nie bardzo ja mogę spokojnie iść do pracy. Dla mnie takie rozwiązanie jest najwygodniejsze. Mała bardzo lubi swoją nianię, widzę, że dobrze się nią zajmuje, dogadują się świetnie. Jestem bardzo zadowolona. Ze starszą córką byłam sama w domu, z małą nie chciałam... bardzo brakowało mi pracy, wyjścia do ludzi, rozmowy... Nie żałuję, że wróciłam, ale zgadzam się, że w Polsce opieka dla matek jest tragiczna. Podawałam kiedyś przykład, że jeżeli średnia rodzina 2+1 ma miesięcznie 2 wypłaty po 2000zł to na osobę przypada 1333zł. I teraz kobietka zachodzi w drugą ciążę, rodzi dziecko i zostaje bez dochodu po kilku miesiącach - mają teraz 500zł na osobę ;-( Ich stopa życiowa drastycznie spada...

po przeanalizowaniu na nowo tego problemu wygrywa opiekunka Po pierwsze wszystko to co napisała Mama dwóch.. nie trzeba rano dziecka zrywać , ubierać itp Po drugie zostaje w swoim otoczeniu , ma swoje zabawki , no i opieka jeden na jeden , a nie jedna babka na co najmniej czwórke Zgadzam sie tez z tym ze dzieci lepiej rozwijają się w żłobku , ale nie takie 6 - 7 miesięczne maluszki One potrzebują jednej osoby na wyłaczność Wszystko jasne , ale znaleźć tą normalna opiekunke to nie tak łatwo Wśród moich znajomy znam co nakmniej dwa przypadki , gdzie opiekunka wyzywała dziecko ( zostawili dyktafon ) , albo gdzie ciągnęla dziewczynke za uszy ! I to niby nie były przypadkowe opiekunki a po wnikliwej rekrutacji Ja bardzo chce wrócić do pracy ale wizja tego ze ktoś krzywdzi mi dziecko spycha prace na drugi plan, że przez osiem godzin mnie tam nie bedzie Może i jestem przewrażliwiona , ale przecież to takie maleństwo , nie poskarży sie ... musiałam sie pożalić :) , coś jednak trzeba wymyśleć hmmm

uczą się, bawią, leżakują :) wiem to po sobie córka chodzi do klubu maluszka łączka bączka w szczecinie widać po radości i uśmiechu jak bardzo jest zadowolone z pobytu