Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Całajaaaaa

Zostać dla dziecka czy odejść dla siebie???

Polecane posty

Gość Całajaaaaa

Witam! Historia stara jak świat. Małżeństwem jesteśmy od 5 lat. Od pół roku nam się już nie układa.Właściwie dopiero teraz przejrzałam na oczy jak wygląda nasze małżeństwo.Ja sama ze wszystkim.Praca,dziecko,zakupy,decyzje. On- owszem pomocny tylko wtedy gdy zapytam.Poinstruuje. Jestem zmęczona.3 miesiące temu Go pakowałam.Błagał,że się zmieni. Dałam drugą szansę,po co rozbijać rodzinę? Uczuć nie mam już żadnych.Poprawne relacje tylko tyle. Jestem w stanie zostać dla małej.Tylko czy jest sens..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crystical
Ty sie zle czujesz? Mojemu mezowi tez pisze kartki czy mowie, co ma kupic czy zrobic w mieszkaniu. Nie ma pamieci do tego. I z takiego powodu Ty chcesz meza zostawic? Wez nie badz smieszna, widac zabawilas sie w malzenstwo i rodzine. Co do dziecka, jesli naprawde by bylo zle miedzy Wami, to dziecko to zauwazy i nie ma sensu tkwic w malzenstwie bez milosci "ze wzgledu na dziecko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crystical
Widocznie nigdy go nie kochalas. Nie konczy sie malzenstwa z tak blahych powodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci sie nie zmieniaja
nie marnuj czasu na zlamasa, ODEJDZ, POMYSL O SOBIE, bo on mysli o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Wez nie badz smieszna, widac zabawilas sie w malzenstwo i rodzine." xxx Co za durny tekst :-o Najwyraźniej nie czytałaś słów autorki (albo masz problem ze zrozumieniem ich). Gdzie tu zabawa? Być odpowiedzialnym za siebie, za dziecko i jeszcze za męża? xxx Autorko. Nie zostaje się z mężem dla dziecka. Nieszczęśliwa matka, to również nieszczęśliwe dziecko. Ja na twoim miejscu spakowałabym męża i wymusiła czasową separację. Dałabym mu czas - z daleka od was, na dorośniecie, na zrozumienie, na udowodnienie pewnych ważnych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crystical
Damscenka-ona napisala, ze musi meza instruowac. Ja tez tak robie, wychodze do pracy i zostawiam mu kartke-ze ma kupic to czy tamto albo w domu cos zrobic. I dla mnie nie jest to powod do rozwodu. I wybacz, ale coraz wiecej mlodych teraz tylko "zabawia sie w dom , rodzine, w malzenstwo"-w razie problemow chowaja glowe w piasek, przestaja ze soba rozmawiac, wdaja sie w romanse, gdy juz nie ma motylkow w brzuchu to dla nich koniec milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crystical, moze tobie
nie przeszkadza fakt posiadania kilkorga dzieci (liczac z mezem), ale ja np. uwazam, ze facet nie potrzebuje nianczenia i powinien byc glowa rodziny. nie uwazam za swoj obowiazek zapisywac chlopczykowi, co ma zrobic. on ma to wiedziec SAM. to dorosla, inteligentna istota. calkowicie rozumiem autorke. taki fact- pizdus, bierny, ulegly jest gorszy niz zaraza. autorko, nie marnuj zycia. wpadniesz tylko w depresje. jesmu sie po prostu NIE CHCE myslec i dzialac samodzielnie. nie zmienisz go, skoro przez ca. 30 lat byl taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crystical, moze tobie
"Nie ma pamieci do tego."- BEZEDURA. tak samo, jak rzekomo nie maja pamieci do dat. moj obecny facet jakos ma pamiec do wszystkiego. bo mu ZALEZY. bo wie, ze ja tego wymagam i oczekuje. ja za niego myslec nie bede. a twojemu sie po prostu nie chce. wie, ze ma zonomamusie, ktora mu karteczki pisze i nakleja na lodowce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crystical, moze tobie
jeszcze mu cyca daj, zeby biedulek glodny nie byl :O gardze takimi facetami i kobietami, ktore na to pozwalaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popaprane życie mam
Masz rację że to historia stara jak świat. Żyć z facetem przed ślubem, a założyć instytucję nazywaną małżeństwem. To są dwie różne rzeczy. Kobieta sama dąży do ślubu, namawia faceta na ciąg dalszy, a potem jak on już sie oświadczy zeka na termin ślubu. Wreszcie jest. Marsz Mendelsona, życzenia szampan i ta świetlana przyszłość. Ale ten kolorek różowy to tylko w filmach romantycznych. W życiu czyli realu wcale nie jest tak cudownie. To smród, pieluchy, pranie, gotowanie, targanie zakupów, sprzątanie, a wieczorem jeszcze wypełnianie obowiązków małżeńskich. A rano od nowa kołowrotek. KTO CI POWIEDZIAŁ, ŻE MAŁŻEŃSTWO TO SIELANKA ? Przetrzyj oczy i pomyśl. Z innym wcale nie będzie lepiej, może nawet gorzej. Możesz dostać manto, może będzie chlał gorzałę ii robił awantury. Może dziecko skoro nie jego będzie wstrętnym bachorem. xxxxxx Wiem zaraz mnie co poniektóre i nawiedzone zlinczuję. Ale tak naprawdę największą winę ponosisz sam. To ty jesteś winna. Skoro zaciągnęłaś faceta do ołtarza to powinnaś pamiętać że męża to teraz musisz sobie wychować. Mamusia nie powiedziała ? A to pech. Jakiego go matka stworzyła takiego masz. A ty chciałaś męża. Wiec go dostałaś. Zapomniałaś przeczytać instrukcji obsługi ? No właśnie i po 5 latach dostrzegasz że model nie działa jak należy. Wiec się ogarnij i nie biadol. To nie sztuka rozstać się i na nowo narzekać. Sztuką jest stworzyć małżeństwo na zdrowych zasadach partnerstwa. A ty nawet nie nadajesz się na partnerkę. Co ci ten facet zawinił tak naprawdę ? Pije na umór ? Chodzi na dziwki ? Bije cię kilka razy dziennie ? Jest hazardzistą ? Zażywa narkotyki ? Krzyczy na dziecko i nie chce sie nim interesować ? Wykrztuś z siebie. CO ON CI ZŁEGO ZROBIŁ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popaprane życie mam
Dmascenka. To może ty poczytaj ze zrozumieniem. Pani sama nie wie czego chce. Nudzi się i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczesliwaa aa
popaprane życie mam - ja też myślę aby odejść, bo mimo moich ciągłych rozmów, chęci zmiany , naprawienia tego i owego on ma to w dupie. udaje idiote, wmawia mi że to ja mam zawsze winę, olewa, obraża . ile można? mam dość, ale odejść też nie łatwo. tym bardziej jak ma się male dziecko, nie pracuje i nie ma gdzie pójść. : (( jestem zalamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crystical, moze tobie
"Skoro zaciągnęłaś faceta do ołtarza to powinnaś pamiętać że męża to teraz musisz sobie wychować. Mamusia nie powiedziała ? A to pech." nastepna madra inaczej. wychowuje to sie dziecko, nie 30-letniego byka :O moja mamusia nie wychowywala tatusia, widocznie twoja miala infantylnego malzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popaprane życie mam
Spraw dla mnie jest prosta. Obiadku nie ma bo mąż nie ugotował. Bo nie zrobił zakupów. Bo kasy nie zostawił. xxxxxxxx Brudna koszula i śmierdzące skarpetki ? Bo mąż nie uprał sobie koszulki i skarpetek. A co to prądu nie ma i wody w kranie. Dała bozia rączki i mydełko ze sklepu ? A głosu nawet nie trzeba podnosić. Miły uśmiech na buzi. Wiesz musisz się dzieckiem zająć bo ja idę do : 1 Fryzjera. 2 Spotkać sie z przyjaciółkami. 3 Muszę sie odstresować i zafundowałam sobie Fitnes. 4 Muszę iść do pani psycholog bo mam depresję. xxxxxxxxxxxxx]\ Można inaczej. Wiesz zajmiesz się bachorem bo ja idę chlać z kumplami z pracy. Mamy taki wieczorek integracyjny. Nie czekaj na mnie z kolacją bo może będzie jakieś bara-bara. Więc nie rób sobie nadziei na wieczorne bzykanko. Kobietki, jesteście jednak tylko do dupy dawania skoro nie potraficie nic zdziałać żeby faceta wyprostować do pionu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popaprane życie mam
=====.> crystical, moze tobie. Widać że te jesteś taką rozmamłaną płaczącą kotką na blaszanym dachu. Piszę wyraźnie mąż to też dziecko i należy je wychować. Obojętnie czy ma 30 czy 50 lat. JAK CHCE POBZYKAĆ TO MUSI ZASŁUŻYĆ. Nie zapracuje nie dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popaprane życie mam
Może i nie jestem piękna. Może nawet i nie jestem zgrabna jak modelka. Mam swoje 32 lata i wiem jedno. Facet musi chodzić na smyczy. Czasem mu się ją popuszcza, ale czasem krótko trzyma. A to czy ja sobie rękę urwę czy nie to już moja sprawa. Chcę mieć tego faceta czy go olewam ? Wiem że każdy inny będzie taki sam albo gorszy. Wiec wolę włożyć trochę wysiłku by mieć tego którego sobie wybrałam niż bujać się i narzekać jak to mi źle. Ja wybrałam. Mam co chciałam. Ja potrafię sobie poradzić. Ty nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crystical, moze tobie
bynajmniej, zadna ze mnie placzaca kotka :O u mnie metoda jest jeszcze prostsza- odsiewalam uszkodzone egzemplarze. az poznalam obecnego narzeczonego, ktorego NIE MUSZE karac. bo nie mam za co. facet to nie jest dziecko, pani mamusiozonko, tylko dorosly czlowiek, ktory ma mozg, rece, nogi i wolna wole. a ja nie mam czasu i ochoty poswiecac energii na "wychowywanie" kogokolwiek :O nie placa mi za to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci radzę odejść jeśli wewnątrz czujesz,że to już koniec, bo zniszczysz sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwiona żona
Autorko. Ty jeżeli zostanie to na pewno nie dla dziecka. Jeżeli zostaniesz to tylko dla siebie samej. Jeżeli odejdziesz to okaże się że jesteś słaba i nie warta żeby być czyjąkolwiek żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość crystical, moze tobie
wkurwiona zona, zgoda, jesli "czyjakolwiek zona" oznacza "zona biernego, miernego, ale wiernego piotrusia pana, ktory potrzebuje mamusi, zamiast partnerki" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia klozetowa z kafeterii
Śmiać mi się chce jak czytam co poniektóre panie. Jestem już kilkanaście lat mężatką i wiem, że facet to taka prosta konstrukcja cepa. Wyjąć, rozpakować i używać. Ale pytanie do czego ? Na pewno świetny do zabawy. Praca / To nie w domu. Panowie w domu o pracy nie mówią. Chyba że z kolegami przy piwku. Oni wiedzą najlepiej. Tylko w domu kranu nie potrafią naprawić. drzwi skrzypiące nie wiedzą jak naoliwić. Malowanie mieszkania to już poniżej godności. i.t.d. Więc tak jedna pani wygodna wyżej poszukała omnibusa uniwersalnego. Pewnie jeszcze przejmie ciążę od ciebie i za ciebie urodzi. Nie jesteś z nim po ślubie więc kupujesz kota w worku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wygonić lenia precz
popaprane życie mam =====.> crystical, moze tobie. Widać że te jesteś taką rozmamłaną płaczącą kotką na blaszanym dachu. Piszę wyraźnie mąż to też dziecko i należy je wychować. Obojętnie czy ma 30 czy 50 lat. JAK CHCE POBZYKAĆ TO MUSI ZASŁUŻYĆ. Nie zapracuje nie dostanie. NIE NAUCZYSZ ,nie zasłuzy nigdy.Moja przyjaciółka byla i cierpliwa i konsekwentna,wymagała,tłumaczyła i co? Wziął nogi za pas bo dziwka za rogiem juz czekała.W domu był zawsze na NIE i małżeństwo stary cap rozpieprzył .Był niereformalny,a przy tym lubił chlać,kłamać.Dziwię się,ze ona pokochala takie ścierwo kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbhbv
Autorko... a wiesz co ja Ci powiem? rok chodziłam z zamiarem odejścia (po 9 latach). nie pomagał mi zupełnie w niczym, cały dom na mojej głowie. na jego głowie tylko praca. nie czułam się jak kobieta... kiedy się dla niego wystroiłam nawet słowem nie wspominał, że ładnie wyglądam. czułam się jak śmieć, jak g...wno, dosłownie. postanowiłam podjąć ostatnią próbę - porozmawiałam z nim. powiedziałam, że padam na ryj i chciałabym, żeby czasem zmył kilka talerzy, czy zrobił zakupy. że chcę się czuć dla niego piękna, a tymczasem czuję się jakbym była najbrzydsza na świecie. że kobiety potrzebują komplementów. myślałam, że to nic nie da... ale dało. zaczął się starać.. może spróbuj ostatni raz z nim porozmawiać, tak ostatecznie. i... nie warto zostawać dla dziecka. dla dziecka to większe nieszczęście, niż kiedy rodzice mieszkają osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anatol w kapeluszu
A która z pań co tu się produkuje jest IDEAŁEM KOBIECOŚCI ? Która jest wspaniałą żoną, matką i kochanką ? Która jest tym niedościgłym IDEAŁEM ? Która ? Popatrzcie w lustro zarozumiałe i wstrętne babsztyle. Zamiast zrobić coś ze sobą chcecie zmieniać facetów ? Każdy nowy będzie wspaniały do pierwszego prania. A potem olaboga jaka głupia byłam, mogłam sobie tamtego wychować. A teraz z deszczu pod rynnę najgorszą kanalję mam. Gdzie ja oczy miałam ? Ale do ślubu to na wyścigi żeby się nie rozmyślił. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anatol chyba czytać nie umie
Autorka wyraźnie pisze, że w tym związku ona myśli i robi za dwoje. Skoro ona nie jest ideałem, to kim one jest? Zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anatol chyba czytać nie umie
*to kim on jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakichany Anatolku
Nasze słowa kierujemy do autorki,bo my nie mamy takiego problemu Gdybysmy miały takiego dupka to fora z dwora,nikt nikomu łaski nie robi.Małżeństwo to nie teatr na jeden dzień.Trzeba do niego dorosnąć .Należy byc odpowiedzialnym za rodzinę,dzieci.Ojciec i matka.A nie jedno z rodziców tylko się stara.To nie dom,azyl,ale hotel i to byle jaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakichany Anatolku
A do ślubu nikt spieszyc sie nie musial.Kochaliśmy sie i było nam razem po drodze.Dojrzeliśmy do małżeństwa.Aleś ty glupi ze az przykro.Może to ty jestes Piotrusiem Panem.??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pallikot
Anatol umie czytać, ja też i widać wyraźnie że pani ma większe zadęcia niż możliwości bycia żoną. walcie wszystko na faceta, a swoją niedoskonałość pomińcie milczeniem. Kobieta nigdy nie dostrzega że jest niezbyt inteligentna. Ale zawsze wydaje się jej że jest najpiękniejsza. Prawdziwe Blondynki. Autorko wyraźnie napisałaś że mąż zrobi o co go poprosisz czy jak mu powiesz. Wiec facet nie jest zły ani leniwy. Mamusia go nigdy nie wdrażała w żadne obowiązki. Wiec skoro ty też mu nie powiedziałaś to facet myśli, że tak trzeba. I kto tu jest rozmamłaną płaczącą babą ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula której ukradli nick
odejść ,dla małej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×