Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szwagierk..a.....

Problem z siostrami męża, które często zwalają nam się na głowę...

Polecane posty

Gość szwagierk..a.....

Nie wiem czy dobrze trafiłam wybierając ten dział, ale sama jestem żoną i matką, także myślę, że mogę się pożalić. Właśnie chodzi mi o to, żeby się pożalić, poszukać rady, wsparcia, a może nawet inaczej na to spojrzę i znajdę rozwiązanie. Postaram się w jak największym skrócie opisać całą sytuację, żeby niepotrzebnie nie zanudzać. Mój mąż ma 3 siostry, które na stałe mieszkają za granicą. Jedna siostra ma męża i jedno dziecko, druga jest panną, a trzecia również ma męża i jedną córkę. Powodzi im się dobrze, są dość zamożne i często przyjeżdżają do Polski odwiedzać brata i znajomych. Mąż, 3 siostry i rodzice, którzy już nie żyją wychowywali się wspólnie z rodzicami w 66 m mieszkaniu w bloku. Siostry męża po śmierci rodziców wróciły za granicę, mieszkają tam na stałe i nie chcą wracać do Polski. Kiedy zmarła matka męża mieszkanie trzeba było wykupić. Wykupił je mąż i jednocześnie stał się jego właścicielem. Mieszkanie jest męża i siostry nie mają do niego żadnych praw, poza tym, że są tymczasowo wymeldowane. Mój problem polega na tym, że my mamy swoją rodzinę: dwuletnią córkę i drugie dziecko w drodze, a często zdarza sie nam, że gości u nas któraś ze sióstr męża. Mężowi to nigdy nie przeszkadzało, bo ma z siostrami świetny kontakt, twierdzi że razem się wychowali i, że mają prawo tu przyjeżdżać kiedy chcą. ja jestem typem samotnika, najlepiej czuję się sama we własnych czterech ścianach, nie przepadam za gośćmi i gwarem. Dajmy na to, że jedna z sióstr męża przyjeżdża raz w roku na 2-4 tygodnie, dla mnie jest to dość uciążliwa sytuacja. Nie mam o czym z nimi gadać, źle się czuję we własnym domu, jestem skrępowana. Nie muszę przy nich latać, bo sami zrobią duże zakupy, stołują się w restauracjach, sprzątają po sobie, ale to jednak obcy dla mnie ludzie, mimo że wiem że to rodzina męża. Mam siedzieć cicho, tolerować to, że przyjeżdżają, kiedy chcą, czy mam się wyłamywać, coś im powiedzieć, ale jak? Dla nich to jest oczywiste, że jak są w Polsce, to zatrzymują się u brata, nie przeszkadza im to, że to tylko 66 m, bo w takich warunkach się wychowały i nie jest im ciasno, ale no właśnie ja wychowałam się w dużym domu i przyznam szczerze, że dla mnie, męża i dwójki dzieci te 66 m to nie jest luksus, a co dopiero jak jego siostry tak często przyjeżdżają i to w dodatku z mężami i dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakładam, że jestes jedynaczką i stąd takie problemy z odnalezieniem się w większym gronie. ja bym niestety stanęła po stronie męża. odkąd urodziła się nasza córka, moja siostra jest u mnie z narzeczonym co tydzień przez weekend, jak ma wolne to i na tydzień. nie wyobrażam sobie, żeby mój mąż miał z tym problem. my mieszkamy na 52 m. u was jest jeszcze tak, że siostry mieszkają na stałe za granica i jak rozumiem brat widuje je raz w roku. skoro same sie sobą zajmują, nie sa uciążliwe obiektywnie to na prawdę nie masz się co czepiać. spróbuj zaakceptować sytuację i zbliżyc się do nich. kto wie, może odnajdziesz w którejś z nich bliska Ci osobę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość looseends
A ja rozumiem w 100%. Do nas na tej zasadzie przyjeżdża czasem moja siostra i jest super gdy zostaje 1-3 dni. Gdyby przyjechała na ponad 2 tygodnie to bym chyba oszalała, pomimo że dawniej przez 17 lat dzieliłam z nią pokój w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to kwestia charakteru, jak piszesz jesteś typem bardziej samotnika wiec rozumiem,ze może taka sytuacja Tobie nie odpowiadać, ale raz w roku możesz przeboleć chyba, tym bardziej ze nie musisz nad nimi skakać i im dogadzać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szwagierk..a.....
Jedna z sióstr przyjeżdża raz w roku, druga czasem częściej, ale na krócej, a trzecia ta samotna kilka razy w roku. Nie, nie jestem jedynaczką, mam siostrę, z którą mam dobry kontakt. Po prostu dobrze się czuję, kiedy jesteśmy sami w domu, cenię sobie ciszę i spokój. Wiem, że to rodzina męża i szanuję to, ale nie mam z jego siostrami żadnej więzi, nie mam z nimi o czym gadać, a co dopiero miałabym się zaprzyjaźnić. Najczęściej wygląda to tak, że ja siedzę z dzieckiem w jednym pokoju, a jego siostra z rodziną w drugim i jedno drugiemu w drogę nie wchodzi, ale denerwuje mnie sama ich obecność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna Vanesska
Mężowi to nigdy nie przeszkadzało, bo ma z siostrami świetny kontakt, twierdzi że razem się wychowali i, że mają prawo tu przyjeżdżać kiedy chcą. No ja sobie nie wyobrazam tego. te siostry pewnie maja terz po 100 lat CHARAKTER IM SIE ZMIENIŁ.. to juz nie sa te siostry jak on miał 17 lat..to nie te czasy.. Ponadto jesli siostry np zniszczyły mi sukienke to ja sonbie nie wyobrazam jak moj mąż mowi mam suer konakt..i beda tu sobie kiedy chca..wredne siostry w stosunku do żony/kobiety powinny byc dysnasowane. I napewno nie moga byc kiedy chca. Teraz twoj mąz zyje z toba nie sam. A on sie tak zachowuje jakby zył sam.. pewnie przed slubem tez takbyło? No ipo slubie tez tak masz... ps dlatego dziewczyny uwaznie patrzcie jak jest przed slubem..i nie zencie sie..jak was ktos zle traktuje a maz to pobłaza..to tak jakby przyzwalał na takie zachowanie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna Vanesska
18;06 kilka razy do roku, to nienormalne.. Załoze sie ze jak mieli po 25 lat to widywali sie raz na rok lub dwa. a teraz az kilkanascie razy do roku.. twojemu mezowi wyrosła na starosc pepowina... wspolczuje Jeszcze gdyby to były fair siostry a takie nie sa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woman in black too
Ja mysle, ze ona nie jest typem samotnika Ona po prostu otacza sie, i slusznie, osobami, ktore sa w porzadku, uczciwe wobec niej. Czemu ma sie na sile oataczac zlymi ludzmi? toksyycznymi? czlowiek otacza sie tymi, ktorych lubi i oni go lubia i sie nawzajem szanuja, jest harmonia i pozytywna atmosfera, brak oczerniania obgadywania zlosliwosci to jest normalne wspolczuje ze twoj maz nie widzi tego i nie potrafi miec na tyle mepatii aby wczuc sie w ciebie. Jak nie potrafi to nie jest twoja 2ga olowka, zle trafilas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gahffh
A mój mąż nie ma żadnej rodziny. Chętnie pocierpiałybym kilka tygodni w roku, gdyby miał kogoś bliskiego. To jest przykre bardzo jak się nie ma na świecie nikogo. Mąż ma teraz nas ale poza żoną i dzieckiem, nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ciebie rozumiem w 100%
Wasze mieszkanie traktują jak hotel:O nie wyobrażam sobie tego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna Vanesska
fajnemiec rodzine, ale dobrą, ktora jest w porządku do meza jak i zony PONADTO jak sie ktos tak za bardzointeresuje zyciem brata,zyje 2-4 tyg z nim:O to co dzieci do szkoly nie chodza? maz w innym domu one tu? to potem taki mężus zdradza taka zone-siostre..i jest po malzenstwei wiec lepeij jak kazdy w rodzinie zadba o swoje a nie zwala sie komus na glowe i zachowuje sie bez kultury jak na swoj wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest normalne na pewno
gdybyście mieszkali w innym mieszkaniu niż to rodzinne na pewno nikt nie pozwalałby sobie na tak długie wizyty i bez konsultacji z Tobą, to oczywiste współczuję Ci:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No coż masz problem i to mocno urojony, ale zawsze możesz im coś powiedzieć do słuchu - będziesz na pewno dużo szcześliwsza mając wreszcie święty spokój, mniej szcześliwego męża, dzieci, które będą widywały kuzynów raz do roku na spacerku i całą rodzinę męża mającą cię za sfochowaną księżniczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna Vanesska
exd bill maz jest mniej szczesliwy bo nie widuje sfochowanych nabuzowanych siostrzyczke ktore sa wredne do jego WLASNJE ZONY? NIE ZNAM TAKIEOG MEZA RACZEJ MAZ JEST MNIEJ SZCZESLIWY bo tak sie te baby w stosunku do ukochanej zachowuja, ale jest warunek jak ja kocha bo jak nie to mu to zwisa. I takiemu panu mowi pass.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna Vanesska
kazdy powinien mieszkac w swoim kraju. Tak jest normalnie:) a nie na głowie w domu, czy blisko naszego domu. I to oczernianie obgadywanie. Im sa dalej i nie ma ich w naszym zyciu, nie maja powodow do obgadywania i oczerniania. proste rozwiazanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liz---ka
rozumiem cie doskonale -mozna przyjechac na tydz.ok ,ale 3-4 tyg.???A moze wy sie kiedys wybierzcie do nich na co najmniej 2 tyg.moze wtedy zrozumia?Ja tam zawsze mowie ze goscie sa jak ryby-po 3 dniach zaczynaja smierdziec.....goscie ktorzy siedza tak dlugo to wywracaja cały wasz porzadek dnia do gory nogami.A powiedz mi co one tu tak dlugo robia?nie lepiej pojechac gdzies na urlop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna Vanesska
A powiedz mi co one tu tak dlugo robia?nie lepiej pojechac gdzies na urlop? Lizka No własnie Lizka tez sie dziwie. Siedzą tu i go podjudzają - nie kupuj jej butów - nie kupuj nic drogigo dla dziecka, a moje dziecko to gwiazdka dla mnie i zasluguje chocby na diora;) co te baby to obchodzi? - o zobacz kopła psa..! - o sramto owamto... To nie jest normalne zachowanie kobiet w ich podeszłym niemal wieku. On chodzi do psychiary ale z racji ich zachowania im tez by sie przydał. Sa notowane, ale gdzie indziej. Nie u psychiatry. I ten pan P tez kręcił głowa z niedowierzaniem, ze kobiety w tym wieku tak sie zachowuja tym bardziej ze to obcokrajowcy. Powinni domem sie zajac biznes krecic Jedna zmieniła prace az aby byc blizej naszego domu i czesto i nadawac do ucha Jemu na mnie. a gdzie jej maz? chce aby ja zdradził jak maz jej iostry? to sie trzeba własnym chłopem zajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna Vanesska
Lizka jakbys przeczytała te historie in live np w Zyiciu na goraco? Fakt, super epress? Padłabys.. tyle km przyjechac z zagranicy aby mieszkac z rodzina..a sprawami zony nikt sie nie zajmuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liz---ka
w sytuacji gdy gadaja twojemu mezowi po co kupuje to czy tamto to bym ostro zareagowała -najpierw pogadaj z mezem ,ze nie zyczysz sobie takich rozmow i on nie powinien sie wdawac z nia w dyskusje i ty tez sie odezwi i jasno jej powiedz ,ze macei swoje zycie i bedziecie je sobie ukladac jak wam pasuje i ze ty jej si do zycia nie wtracaj i zacznij jej dogadywac czy zamiast z wami nie powinna spedzac czasu z swoja rodzina.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna Vanesska
A mąz nie ma włąsnego rozumu? nie widzi co sie swieci? To co brałam sobie za męża głupiego, czy mądrego? Ja miałam go za mądrego. - mówiłam pisałam im. Bawiły sie w wieksze złosliwosci a mąz to tolerował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna Vanesska
specjalnie zamieszkały u niego, spraszały cżłonkow rodziny aby mnie obgadywac oczerniac i mowic tym debilowatym ludziom moje tajemnice i sie smiały jak 16 latki, w sumie z nastolatkami sie zadawały to co sie dziwic? ale kobiety w podeszłym wieku co moga miec wspolnego z nastolatkami? dziwa relacja. nastolatki to smiechy chich a one jakby honoru nie miały zachowywały sie jak nie na swój wiek. Kiedy mowiłam wyprowadzac sie były wredne. A mąż co w tym wieku z nastolatkami sie zadawac? zamiast dom budowac, byc z żoną? Ale o tym psychiatrze nie powiedział. wiec jak ktos ma mu pomoc jak prawy nie mowi. Hmm moze ja opowiem ich tajenice w Zyciu na gorąco? Albo w Fakcie:)? meczyłam sie z nimi 8 lat. Potem sie wyprowadziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna Vanesska
jestem z Francji, one wyprowadziły sie do polski. Teraz inną kobiete nie szanują. I mąż też na to pozwala. Zamiast je pogonic do własnych krajów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO ex-D.Bill
ile razy w roku do Ciebie przyjeżdżają siostry MĘŻA na 4 tygodnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie wcale nie dziwię
że przyjezdżają jak do swego domu. Mąż wykupił mieszkanie - piszesz. A spłacił siostry? Bo jeśli nie to maja take samo prawo do tego mieszkania jak wy. Ciesz sie że masz gdzie mieszkać i to właśnie dzięki nim, bo gdyby sie nie zgodziły na sprzedaz to pewnie gdzies byś wynajmowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna Vanesska
on kupił mieszkania za własna kase, one maja własne w innych krajach za własna kase, ich mama zyje i mieszka w sosobnym domu nie rozumiem i uwazam to za niedojrzałe siedziec nam na głowie. I sie wtracac. Prbemy tym bardziej para rozwiazuje sam, bez rwednych doradzaczy ktorzy nie maja dorbych intencji. 8 lat to duzo.za długo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piękna Vanesska
Ja spiewam piosenke la seine..do bajki nie moge wkleic linka.. teraz wiecie o kim mowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie wcale nie dziwię
piękna V - a tobie co dolega??? bo nie kumam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×