Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie moge tego przetrawic

Wstydze sie isc z mezczyzna do lozka. To takie zanujace rozebrac sie do naga

Polecane posty

Gość whedif ale wszystko co piszesz
ja pierdolę, TEZA to założenie które ktoś chce udowodnić, a ZASADA to prawidło wedle którego coś działa. kumasz? bo dobitniej już tego napisać się nie da. świetny włąśnie przykład, ja podkreślam to ze ustalacie sobie prawa i zasady niczym nie poparte (bo nie macie doświadczenia), a ta o "byciu człowiekiem z zasadami" i tym bardziej przykre jest to, ze nie widzisz iż dobierajac pewne słowa automatycznie coś oceniasz (znasz coś takiego jak nacechowanie pejoratywne?). obiektywne wyrażanie swojej opinii nie jest wtedy gdy piszesz "nie oceniam, ALE" itp. leczy gdy realnie Twoje słowa nie mają nacechowania ale tak dyskutować to sobie można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ailonant
Ale ja właśnie o tym mówię: stresujesz się, a więc nie czujesz się bezpieczna. Nie ufasz, że Cię kocha i w pełni akceptuje. A i mówiłam o dzieleniu się intymnością a nie stresem. Też nigdzie nie napisałam, że to jedyna forma bliskości. Są przytulenia, pocałunki, rozmowy. A seks też jest formą okazania bliskości. To, że wstydzieśz się swojego partnera, że stresujesz się to jest problem niedojrzałości związku, być może braku miłości. Seks nie polega na dojściu, więc powiedz mi w jaki sposób dochodzi do mieszania płynów bez spermy? Kobiecych płynów facet też nie uświadczy będąc w prezerwatywie... Ty mówisz o szybkich numerkach pod wiejską dyskoteką na jakimś rauszu, a nie o seksie z bliską osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
by dojrzeć do seksu By dojrzeć do seksu wystarczy mieć odpowiednią aurę wokół siebie i w sobie. Więc whedif dlatego można choćby z rodzeństwem jeśli panuje wśród nich poczucie swobody i otwartości ciała. Seks zaczyna się w sercu, a może skończyć na kimkolwiek. Jeśli nie ma go tam to po chuj pisać o jakiś konwencjonalnych metodach uzdrawiania? Nie chce mi się o tym gadać dla mnie to zrozumiałe i proste. Lol :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem o co chodzi, bo ja nie oceniam negatywnie ludzi, którzy uprawiają seks, więc niemożliwe jest, żeby to wynikało z tego, co piszę. jakie prawa i zasady ja ustalam? gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darth_Misiek ;)
Napisałem " wszystko jest tu dziwne, wykrzywione i "nie tak" choć to lekkie uproszczenie dla psychiatry,seksuologa i domorosłych badaczy rzeczy tzw "dziwnych " sprawa jest zapewne fascynująca ;) Z resztą ludzie o podobnym braku upodobań znajdą zapewne zrozumienie u osób sobie podobnych .Inna sprawa czy tacy ludzie gdyby ktoś im w magiczny sposób na chwile umożliwił przeżywanie w sposób pełny seksu ,pragnęli by nadal wrócić do swojej wstrzemięźliwości (mając realną możliwość wyboru) Jeśli zaś wyboru nie ma ,należy zapewne żyć tak aby dodatkowo się nie krzywdzić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whedif ale wszystko co piszesz
co do przykładu o zabijaniu....no tak, skąd możemy wiedzieć że śmierć ludzka (różnego pochodzenia) powoduje negatywne, przykre uczucia a nieraz i traumy u innych (a zło jest w powszechnym ujęciu tak pojmowane)...hmmm, no tak, ja muszę kogoś zabić by się dowiedzieć czy jednak śmierć jest dobra czy zła (a co za tym idzie pozbawianie kogoś życia celowo) w końcu jestem idiotką która nigdy ze śmiercią się nie zetknęła :) ups, a nie jednak z biegiem życia nabywamy pewne doświadczenie, chociaż jak widać niektórzy są wybitnie oporni na ten przymusowy proces

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ailonant
Próbujesz bawić się erystyką, nie jesteś w tym mistrzem. To, że przewracasz znaczenie naszych słow na swoją korzyść i to nieumiejętnie, wcale nie czyni Cię królową dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ailonant \'stresujesz się, a więc nie czujesz się bezpieczna" - stres tak nie działa, stres nie wynika tylko z braku zaufania, jest sprawą poznawczą, poczytaj o tym. seks jest formą wyładowania napięcia. mieszanie się płynów, pocieranie się intymnymi częściami ciała - wszystko jedno co to jest, ja nie akcentuję jakoś tych wydzieli, więc wykład o prezerwatywch jest zbędny:D "Seks zaczyna się w sercu, a może skończyć na kimkolwiek. J" - a o podziale na miłość erotyczną, braterską, siostrzaną słyszałeś?:D pisał o tym Erich Fromm chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whedif ale wszystko co piszesz
nie mam siły szukać wiec pierwsze z brzegu "to wszystko jest tylko wspólnym realizowaniem potrzeb" jak to jest obiektywna opinia, a nie reguła którą sobie ustaliłaś że nią kierują się ludzie w seksie, to serio gratulacje;)🖐️ a teraz udam się do pewnej tajemniczej sfery poza matrixem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whedif ale wszystko co piszesz
stres jest wydatkowaniem energii. acth stymuluje nadnercza, te uwalniają adrenalinę i kortyzol, zwiększa się metabolizm komórek (by być sprawniejszym), poszerza źrenica, szybsze tętno, szybsze oddychanie by w NIEBEZPIECZNEJ (czyli, gdy Twoje ciało migdałowate wspólnie z innymi elementami mózgu, także korowymi uzna, że coś może Ci grozić, i dadzą one sygnał do przysadki) i jesteś przygotowana albo do walki albo do ucieczki a to co Twój mózg uzna za sytuację niebezpieczną (czyli także taką w której się otwierasz, obnażasz np) jest kwestią indywidualną chyba poczucie bezpieczeństwa a zaufanie idą w parze, ale pewnie mamy tu specjalistę od wszystkiego ;)🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ailonant
Nie, nie każesz. Jednak przekręcając nasze słowa i ich znaczenie próbujesz zrobić z nas idiotów i maszyny, które przez seks zaspokajają swoje potrzeby. Kurwa Ty nie wiesz co to seks, więc nie rób z nas kretynów. Seks to seks. Zaspokojenie potrzeby możesz osiągać przez masturbacje. Jednak nie, Ty uparcie twierdzisz, że nam chodzi tylko o dochodzenie i zaspokajanie potrzeb. Mimo, że chuj o nas wiesz. Nie muszę dojść. Po co? Ważniejsza jest dla mnie bliskość. A bezpieczeństwo, o którym pisałam? Gdzie napisałam, że stres to tylko i wyłącznie brak zaufania? I bezpieczeństwo wiąże się z zaufanie, ale nie jest jedynym czynnikiem. Czytasz to co chcesz wyczytać, a nie to co Ci ktoś napisze. Powiem szczerze, że czuję się jakbym rozmawiała co najwyżej z 14 latką. Na takim poziomie są Twoje argumenty oraz ataki na nas, chociaż przyznam, że nie bezpośrednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gówno mi da poczucie bezpieczeństwa czy zaufania skoro odbieram tą czynność jako obrzydliwą, zbędną, stresującą. mogę się przełamać DLA KOGOŚ bo dla miłości można wiele. i nie musisz być dla mnie złośliwy (chyba się na to wysilasz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to są argumenty dla mnie:D i ja jestem otwarta, serdeczna dla Was:) może rzeczywiście źle dobieram słowa, przepraszam:) jednak faktem jest że są również związki osób aseksualnych i musielibyście mi udowodnić, że są jakościowo gorsze. bo są bez seksu (="okazywania bliskości") Gdzie napisałam, że stres to tylko i wyłącznie brak zaufania? I - to nie do Ciebie, do tego od tez i zasad ataki? macie manie prześladowczą Powiem szczerze, że czuję się jakbym rozmawiała co najwyżej z 14 latką. Na takim poziomie - "poziom", słowo klucz, gdy chcesz kogoś zmiażdżyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam ŻADNYCH powodów, by Was krytykować, więc przestańcie widzieć "ataki" bo takich nie ma. jesteście zwierzętami jaki i ja czy to coś złego? kwestia potrzeb, komu się bardziej chce jeść, a komu ruchać. a to, że się to łączy (trochę sztucznie) z wyższymu uczuciami jest szlachetne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiedziałam, że to się nie przyjmie na tym forum, bo tutaj seks to "okazywanie bliskości" lub też czasem - "dowód na wyzwolenie spod władzy Kościoła i konwencji"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ailonant
Nikt nie napisał, że związku osób aseksualnych są gorsze. Jak napisałam jest wiele form bliskości, widocznie tego nie doczytałaś, ale to już nie moja wina. Próbujesz nam wmówić, że jesteśmy gorsi bo działamy pod wpływem popędu w celu zaspokojenia potrzeb. Próbujesz nam wmówić, że seks to wymiana płynów. Próbujesz wmówić, że można się do czegoś zmusić(jeśli ktoś Cię kocha to nigdy w życiu nie pozwoliłby Ci na to byś się do tego zmusiła). My rpóbujemy Ci tylko powiedzieć, że masz mylne pojęcie o seksie i nie możesz z tego powodu traktować nas jak jakieś zwierzęta. Możesz powiedzieć, że wydaje Ci się, że seks jest taki i taki, jednak Ty uparcie twierdzisz, że jest tym co uważasz co nie ma najmniejszego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Wg tego co piszesz, że seks jest tylko zaspokajaniem potrzeb fizycznym wychodziłoby na to, że uprawiając seks wychodzimy z siebie, zostaje tylko brykające ciało, a wszystko to kim jestesmy się nagle nie liczy. Jestesmy ludzmi, a wiec nie tylko cialem i podczas seksu to nie zanika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie ja napisałam że potrzeba seksualna jest jedynie cielesna? pewnie psychiczna też, na pewno też. nic nikomu nie próbuję wmówić. odejdźmy już od tych płynów, skoro pojawiła się prezerwatywa w "dyskusji":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ailonant
Nie chodzi o prezerwatywe. Tylko np gdy facet się nie spuści= nie ma spermy na kobiecie, to gdzie tu ta wymiana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jeśli ktoś Cię kocha to nigdy w życiu nie pozwoliłby Ci na to byś się do tego zmusiła)" - nie miałam na myśl tekstu do partnera:i" no, dobra, jak juz chcesz, to mogę się dla Ciebie poświęcić" gdy mówiłam o tym poświęceniu. nie musiał by o tym nawet wiedzieć, jest milion sposobó, by załatwić tą sprawę. zresztą każda sytuacja społeczna wiąże się z jakąś tam mniej lub bardziej uświadmioną manipulacją i TO akurat sprawdziłam doświadczalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MY JESTEŚMY ZWIERZĘTAMI czy tego chcesz czy nie. ale nie tylko. tak jak z tym jedzeniem w restauracji ble ble ble. uważam, że jedzenie w restauracji jest lepsze od zjedzenia takiego świeżo upolowanego zwierzęcia, a seks lepszy od kopulacji z dziwką. czy na dyskotece

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest wiele form okazywania bliskości, ale jedynie nad tą konkretną jest tyle ochów i achów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym dziwna rzecz - jak czegoś jeszcze nie robiłam, nie mam prawa mieć o tym zdania, ani żadnej wiedzy?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ailonant
Nikt nie napisał, że nie możesz mieć swojego zdania... Znów dopowiadasz coś czego nikt nie napisał(swoją drogą nie wiem czemu ciągle to robisz, utrudnia to dyskusję i zamiast mówić w temacie musimy prostowac Twoje wyobrazenie o tym co pisalismy). Jednak o wiedzy... Hmm... Nie masz wiedzy na ten temat. To co piszesz nie ma nic wspólnego z seksem. Tak jak napisałam wcześniej: jesteś jak niewidomy, który próbuje opisać widzącemu zachód słońca, atakując widzącego za to, że mówi o tym co zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Darth_Misiek ;)
zdanie mieć możesz ,daltonista także może mieć wyrobione zdanie o kolorach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale co nie ma nic wspólnego z seksem? nie ma pocierania się miejsc intymnych? czy czego? może my nazywamy seksem różne rzeczy i stąd to nieporozumienie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam Cię bardzo, ale daltonista nie ma szans kolorów zobaczyć, a ja o seksie i mogę poczytać, i porozmawiać i go zobaczyć.. też:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ailonant
Twoje wyobrażenie o seksie to nie wiedza o seksie. Skąd możesz wiedzieć co się wtedy czuje? Bo gdzies przeczytasz? To nie to samo, nie wiesz co poczujesz. Wiesz jak sie skacze na bungee, ale nigdy nie skoczylas? To ska mozesz wiedziec jakie uczucie jest leciec w dol? Masz przepis na placek, wiesz jak go sie robi, ale nigdy go nie jadlas, wiec skad wiesz jak smakuje? Wyobrazenie na jakis temat to nie wiedza moja droga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc nie porównuj tego. lepiej, żeby osoba rozpoczynająca współżycie powinna wiedzieć. gdybym nic wcześniej o tym nie wiedziała, naraziłabym się na swego rodzaju gwałt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×