zdradzają ci którzy pochodzą z patologicznych rodzin

w rzeczy samej. Zaryzykowałabym nawet,że ludzie wychowani w dobrobycie i przepieszczeni;) tak miewają.

nie ma jak porządki w szufladach :)

i sprzatanie całego domu. Jedyny pozytek z mojej złosci i bezsilności jest taki,że podłoga aż lśni.

jeśli sprzątasz tak dobrze, jak szufladkujesz ludzi, to faktycznie lśni :)

ile razy muszę napisać,że źle zaczełam wątek?! Bo jak na razie trzy razy sprostowałam-ale najwyraźniej jeszcze ciągle to za mało :)

A najwięcej o moralności gaworzą ci, którzy maja najwięcej brudu za uszami

Też tak zawsze mówię. Dzisiaj "gaworzę o moralności" bo jestem wściekła,- świeżo przejechałam się w kwestii zdrady

nie chodzi o sformułowanie tematu, tylko o to, co pisałaś później. ale nie martw się - to typowe

haha i mnie zarzucasz szufladkowanie innych. Brawo. A tak na marginesie oczywiście poza niedoprecyzowanym tematem pod resztą się podpisuję i zupełnie nie rozumiem po co mnie oceniasz. Mnie akurat twoje zdanie na mój temat kompletnie nie interesuje. Chyba,że mam do czynienia z wyrocznią...

puk

bardzo dużo kobiet toleruje zdrady , bo nie maja innego wyjścia,albo bo mają niską samoocenę.

często tlumacz,ze dla dzieci ,ale to akurat bzdura