Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pogadajmy

Do osób między 22 a 35 rokiem życia...

Polecane posty

Gość Pogadajmy

Kochani! Jak wygląda życie młodego, dorosłego człowieka? Jakie dręczą Was smutki, co Was cieszy?Czy problemy są raczej małe, szare, codzienne, czy też borykacie się z poważnymi dylematami i trudnymi sytuacjami? Chętnie posłucham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35 i ani roku
A Ty ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogadajmy
ja ma 26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogadajmy
nikt nie che porozmawiac? a może nie macie żadnych problemow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28latka*
brak pracy, brak kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogadajmy
ok, to zamykam temat w takim razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogadajmy
do 28 latka: Czy uwazasz ze to jest Twoj najwiekszy problem na chwile obecną? Brak perspektyw, umowy smieciowe... czy w innych dziedzinach zycia czujesz sie spełniona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 35 i ani roku
A daczego ciebie tak to interesuje? Piszesz prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28latka*
tak, brak pracy to moj najwiekszy problem, choc w innych dziedzinach tez nie mam szczescia (milosc, zdrowie), ale brak pracy jest najgorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moge Ci powiedzieć, że dorosłe życie to szambo,ciągłe stresy, martwienie się o jutro,brak pracy,ogólnie beznadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggtskssa
brak pracy, kasy, wlasnego zycia, brak mozliwosci na przeprowadzke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krotko i na temat.............
Mam 23 lata. Mój największy problem to brak pracy.. Co za tym idzie brak kasy, rozrywek.. Utrzymuje mnie narzeczony i rodzice też czasem coś dadzą. Ogólnie jak żebrak i jest mi z tym coraz gorzej. A do pracy chcą tylko na staż (na staż moge isc dopiero za 2-3 lata, poniewaz na jednym juz bylam). KONIEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28latka z centrum PL
moim najwięszym problemem jest kasa. Mieszkam z facetem, dzieckiem i oboje pracujemy, mamy pieniądze, nie jest tak, że jakoś specjalnie zaciskamy pasa. Ale dupy jednak nie urywa, pracujemy po to, żeby płacić rachunki i tak od 10 lat. To mnie najbardziej wkurza, że nie ma perspektyw na lepsze jutro - chciałoby się pojechać np z dzieckiem na fajny, 2tyg urlop zagranicę, ale nas na to nie stać. Chciałabym wyremontować od podstaw kuchnię za gotówkę, nie na kredyt - też nas nie stać, a nie bardzo mamy z czego odkładać. No ale przypuszczam, że tak żyje większość z nas, więc jakiejś wielkiej tragedii nie ma. Staram się o tym nie myśleć, niemniej jednak to zajebiście frustrujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komsi9000
Ja mam 22 lata,a często wydaje mi się,że już nic dobrego w zyciu mnie nie czeka. Popełniłam chyba za dużo błędów, na dodatek kilka miesięcy temu rozstałam się z facetem i to chyba była moja najgłupsza decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28latka*
brak sensu zycia tez, brak sensu w tym wszystkim, brak celu jakiegos w zyciu. jak sie bylo mlodym to sie mialo jakies marzenia, a teraz, nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogadajmy***
zawialo pesymizmem.... czy rzeczywiscie jest az tak zle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfr533za miesiac 33
za miesiac 3milam 1 wynioslam sie z domu, byle jakie prace smieciowki, brak sznas na cokolwiek, bezrobocie, rozwod, weszlam w 33 bez checie , planow , mazren, bez wiary ze cos sie zmieni, zla, sama, siwa, omarszczona zawiedziona, bezrobocie zniszczylo mi mlodosc, brak ,mieszkania, tulaczka, o stancjach i tak zdechne , terz pol roku bez pracy , utrzymuje mnie ssiorka a ja niz nie znajde wiem to.na samoboja nie mma sily i tak leze i wegetuyje spie do 13 aby jak najmniej zostalo dnia, myje sie raz na 4 dni zmuszam, jesc nie moge, pic alkohol owszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfr533za miesiac 33
19-jak wynioslam sie z domu sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28latka*
nie jest tak źle, wszystko rozchodzi sie o brak kasy, brak pracy; jak ktos ma kase, to jest szczesliwy w zyciu doroslym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogadajmy***
poszukaj pomocy u psychologa, bo wpadasz w wir depresji z tego co piszesz. Zycie nie jest az takie zle, moze czasami warto sie usmiechnac, podniesz glowe do gory i wyjsc do ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogadajmy***
do 28latka Czyli wg Ciebie pieniadze zapewniaja szczescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28latka*
tak, pieniadze dają szczescie, mozna sie ubrac, mozna gdzies wyjechac, fajnie spedzic czas, kupic sobie fajne rzeczy; a jak sie nie ma kasy to tylko sie siedzi w domu i czlowiek gnusnieje, nigdzie wyjsc nie moze bo kasy nie ma wiec po co, skoro i tak nic sobie nie kupi, nigdzie wyjechac pozwiedzac, tylko w domu siedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara1
40 latka - brak pracy , moze nikt juz nie chce starej baby zatrudnic ? brak kasy , obowiązki i dylematy z dziecmi , mężam Swiadomość przezycia połowy zycia :( jest straszna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pogadajmy***
Nie mozna spelniac swoich pasji z minimalnym wkladem finansowym? a co np z prowadzeniem bloga, uprawianiem sportu, gotowaniem.... jest mnostwo rzeczy ktore daja szczescie bez ogromnych wkladow finansowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na razie jest OK, mam pracę, faceta, jest nam dobrze. Za parę miesięcy zamieszkamy razem, trzeba tylko mieszkanie urządzić, bo jest łyse. Problemy zaczną się później jak będę szukała pracy, bo przeprowadzam się o ok. 300km. Miałam kiedyś momenty, że nie pracowałam i to był straszny czas, depresja, wegetacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 28latka z centrum PL
13:02 [zgłoś do usunięcia] Pogadajmy*** zawialo pesymizmem.... czy rzeczywiscie jest az tak zle? f Nie no, chyba nie, temat po prostu niezbyt optymistyczny :) Ja mimo tego, że nie zarabiam kokosów, robię to co lubię, mój facet tak samo, mamy super córkę, staramy się o kolejne dziecko, żyjemy skromnie, ale w szczęściu - kochamy się, szanujemy, jesteśmy zdrowi.. Okazuje się, że w życiu to właśnie to jest najważniejsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komsi9000
Zgadzam się z 28 latka, jak się ma hajs, to znika większość problemów, ważniejsze jest chyba tylko zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociara1
Oczywiscie tez tak uważam ze kasa to połowa szczescia i sukcesu mimo ze wszystkiego nie mozna kupic za kase np zdrowia ale mozna je polepszyc jak masz kase to nawet w ciezkiej chorobie masz wieksza szanse na wyleczenie niz biedak którego nie stac na drogie leczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem co
nie chodzi o to ze zpewniaja ale przyczyniaja sie do szczescia i luzu psychiczniego jesli mamy tyle by mnormalnie funkcjonowac by prowadzic swoje zycie to chyba jest ok i wtedy mozna cos planowac a tak to co jak zalozyc rodzine skoro na nic nas nie stac a do tego nawet kredytu nie dostaniemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×