on chyba ma bardzo małe doświadczenie seksualne

hej poznałam faceta, wszystko idzie ku dobremu ale nasza znajomośc robi się coraz bardziej powazna, czuje że niebawem wylądujemy w łóżku ale mam pewne podejrzenia które wskazują na to że on miał chyba tylko jedną kobietę i ma małe doświadczenie w tym temacie. Ja mialam kilku facetów, wiele się od nich nauczyłam, wydaje mi się że jestem calkiem obeznana w temacie i nie wyobrażam sobie abym to ja miała że tak powiem dominować. Co mam zrobić gdy faktycznie okaże się że jest w tym kiepski? jak np. za szybko skończy?? nie chce mu opowiadać że "tak się czasem zdarza" - nie jestem psychologiem ani pocieszycielem. Nie chce żeby to wyglądała tak że jestem jakas napalona i oczekuje że mnie zaspokoi ale czuje pewne skrępowanie na myśl że on ma o tym małe pojęcie. problem jest jeszcze taki że on jako facet wizualnie mnie nie pociąga i jeszcze gorzej jest jak pomysle że jest słaby w te kolcki. od partnera ja oczekuje że przejmie kontrolę. Chce spedzić z nim reszte zycia bo ma cudowny charakter ale nie chce go uczyć seksu. Co robić?

Gorzej jak Cie zajedzie 5 razy i nie dojdzie, tacy też są:)

aż znajdziesz ideał albo brać to co ci jako tako odpowiada i nad nim popracować. Nie ma doświadczenia, też problem. Wolałabys takiego co miał 10 partnerek i złapał hiva?

Szczerze? nie chciał bym takiej jak Ty która miała X kutaskow w sobie, łeeeee

miałam 2 stałych partnerów i 2 facetów z którymi zapowiadało się na związek ale nie wyszło. Z tymi drugimi seks w gumce więc nie wiem czy 4 to jest jakaś ogromna liczna kutasów które miałam w sobie. Co byście zrobili gdyby facet skonczył za wcześnie albo po prostu gdyby nie wiedział co robić. Bo ja czuje jakieś dziwne zażenowanie na samą myśl.

no gdyby miał mnie zajechać 5 razy to pół biedy bo po prostu bym powiedziała "kochanie tak mnie wymeczyłeś, muszę odpoczać". Ale co jak mu nie będzie szło? mam go pocieszać? "daj spokój, nastepnym razem pójdzie Ci lepiej" yyy jak to brzmi

mało jest facetów którzy nie wiedzą co robić gdy maja przed sobą pipke... Musiała bys mieć jakieś szczęście duże że takiego elementa znalazłaś.

co to jest jakas poradnia psychologiczna? masz problem sama ze soba, nie on jest problemem

Ale dlaczego doszłas do wniosku że on jest kiepski? w ogóle skoro cię nie pociąga to ja bym zrezygnowała.

krowa w sumie racja^ ^

myślisz że na prawdę mało jest takich facetów? może faktycznie okaże się że nie było tak źle. ej laski a powiedzcie co robicie jak kochacie sie z facetem i wcale nie jest Wam dobrze? no nie wiem z różnych powodów: nie możecie dojść, straciłyście ochote, facet za słabo sie stara - udajecie że jest dobrze czy po prostu mówicie żeby przestał?

nie pociaga mnie w tym sensie że do tej pory miałam facetów przystojnych, inteligentnych, czasem jak to się mówi niegrzecznych i zawsze coś było nie tak, oni mnie pociagali, przez kilka lat było ok a potem i tak sie psuło. teraz postanowiłam się zwiazać z facetem którego charakter na prawde mi odpowiada bo fajnie sie dogadujemy ale on jest bardzo hmmmm poprawny? mało takiej nonszalancji, malo czegoś takiego co pociaga dziewczyn w niegrzecznych facetach (nie mówie tu o tych którzy leją swoje kobiety). Życie codzienne zapowiada się z nim fajnie, bo mamy wspólne pasje, ja za dnia lubie gotować, sprzatać filmy ale od czasu do czasu lubie się rozerwać,zaszaleć a on nie bardzo. Ubiera się też dosyć praktycznie. mowił mi że był tylko z jedną kobietą, poza tym widze po jego zachowaniu że chyba sam nie wie jak się za to zabrać. Przed naszym pierwszym pocałunkiem zapytał mnie czy moze mnie pocałować. Czułam się jak w podstawówce.

sprzatać, oglądać filmy z facetem na kanapie miało być

jestem psychologiem, przestańcie pierdolić tylko przyjdźcie do mnie na terapię bo nie mam klientów.

nie jestem laską ale na Twoje ostatnie pytanie znam odpowiedź, widocznie facet jest mierny w takich wypadkach. poszukaj lepszego modelu, duzo facetów potrafi sie dobrze,skutecznie i efektywnie bzidryngolic, wtedy nie będziesz zadawała takich idiotycznych pytań.