Najpierw mnie poniża,a potem chce seksu albo odwrotnie...

Witam, jak w temacie. Maz niedawno zalapal sie do pracy. Juz wczesniej zdarzal sie byc opryskliwy i byly klotnie,krytykowanie mnie, nigdy rozmowa...Myslalam ze gdy pojdzie do pracy, nie bedzie go pol dnia, bedzie milszy. I sie przeliczylam. Jak zwykle - powod klotni - krytyka, ponizanie, ublizanie, czasem przeklenstwa,nigdy nic na spokojnie. Nie moge wytrzymac psychicznie. Potem, o ile sie przestawi na lepsze a ja jestem pogniewana po calej klotni, lagodnieje jak baranek, a nawet probuje zartowac ale nie przeprasza. Jesli akurat ma ochote, proponuje seks jakby zadnej klotni nie bylo. Nie rozumiem jak tu chciec seksu po czyms takim...ktos ma podobnie?

Nie.. Patola :/

Jak myslicie mialabym odejsc od niego? mamy dziecko ponad polroczne...

Jakby tego było mało to podczas seksu wyzywa mnie od dziwek a w ramach gry wstępnej bije pejczem po dupsku...nie ukrywam, że mnie to podnieca, ale czy to normalne?

spadaj podszywie

Powinnaś odejść, ty odpoczniesz, a dziecko będzie dorastało w spokojnej atmosferze, inaczej wszystko się odbije na jego psychice.

on kocha inną, ale ona mu nie chce dawać.

innej nie ma. jak ma miec skoro wolny czas spedza w domu,a w pracy sami faceci.

Juz nieraz gdy podnosil glos,pytalam dlaczego nie mowisz spokojnie,nie rozmawiasz tylko od razu krzyczysz,a on : bo tak, bo jestes glupia itp. Tak za kazdym razem.

ja miałam takiego faceta, identiko ale zerwałam i mam spokój.

helen, a tez masz dziecko z tym, z ktorym zerwalas? jesli tak, to czy zerwanie przyszlo ci latwo?

jestem w szoku, bo gdy on zaczyna mi ublizac, to ja z poczatku sie bronie,ale potem nie wytrzymuje i czasem przeklne...dla niego nie ma znaczenia ze jest z nami dziecko, ale pewnie z tego powodu bo jest male i nic nie rozumie.

moze narazie na jokis czas wyprowadz sie zobacz jak bedzie a nie od razu na zawsze powinien zrozumiec o co ci chodzi i co robi zle takie jest moje zdanie...