Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dreadlock queen

podejscie faceta - co o tym myslicie?

Polecane posty

Gość dreadlock queen

w telegraficznym skrocie: jestem z facetem od 10 lat. rok temu sie zareczylismy, w sumie to podejrzewam, że to bardziej dlatego, że 'wypada' i wiedzial, ze tego chcialam.. niz z wlasnej inicjatywy.. on wyjezdza 2 razy w roku za granice do pracy. W sumie niezle na tym wychodzi pod wzgledem finansowym. mieszkamy w mieszkaniu ktore nalezy do moich rodzicow. dodam ze mieszkanie kwalifikuje sie do totalnego remontu. mamy po 26 lat. pol mojej rodziny za plecami mnie obgaduje ze mieszkam tyle czasu z - jakby nie bylo 'konkubentem'. zostalam przez to wykluczona z zycia rodzinnego w szerszym tego slowa znaczeniu. niedawno rozmawialismy o naszych planach, oczekiwaniach. stwierdzil ze od slubu czy jakiegos wlasnego kata woli zainwestowac w kupno jakiegos domu w gorach, wyremnotowaniu go i wynajmowaniu w celach wypoczynkowych ludziom. kompletnie mnie tym rozwalil. zamiast rozwazyc kupno wspolnego mieszkania, czy slubu on woli zainwestowac w jakas chate kilkaset km od naszego miasta. a slub moze poczekac jeszcze kilka lat.. ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
Po prostu facet jest rozsądny i nie jest kwoką myślącą o wiciu gniazdka i ślubie. Brawo dla niego. Tylko niech znajdzie normalną dziewczynę jeszcze i będzie super :) A Ty znajdź sobie takiego co też poza ożenkiem żadnych ambicji nie ma i wszyscy będą szczęśliwi - rodzina też - a to przecież najistotniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dreadlock queen
co ty nie powiesz? poprostu jesli sie oswiadcza to nie po to zeby chodzi kolejne 10 lat. ja nastolatka nie jestem zeby dopiero za kilka lat ukladac sobie zycie. on nie jest calym moim swiatem mam dobra prace i swoje pasje. zreszta i tak nie jestem pewna czy chce z nim byc. jest masa rzeczy ktore nas roznia. np. nie widze nic zajebistego w jaraniu ziola i piciu browarow dzien w dzien ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
"on nie jest calym moim swiatem mam dobra prace i swoje pasje. zreszta i tak nie jestem pewna czy chce z nim byc. jest masa rzeczy ktore nas roznia. np. nie widze nic zaj**istego w jaraniu ziola i piciu browarow dzien w dzien ;/ " no proszę autorko! sama sobie odpowiedziałaś na pytanie i rozwiązałaś problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnej
"rok temu sie zareczylismy, w sumie to podejrzewam, że to bardziej dlatego, że 'wypada' i wiedzial, ze tego chcialam.. niz z wlasnej inicjatywy.. poprostu jesli sie oswiadcza to nie po to zeby chodzi kolejne 10 lat." najpierw wymuszasz zaręczyny, a potem się dziwisz, że facet nie pali się do ślubu. z perspektywy faceta ślub to poddanie się. tylko dla kobiety to osiągnięcie celu. zostaw go - dla dobra Was obojga. on się w odpowiednim czasie ustatkuje (z młodszą od siebie niuną zgrają się w czasie), a Ty też kogoś upolujesz jeśli szpetna nie jesteś. tylko ostrzegaj, że chcesz ślubu, żeby potem nie uciekali :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×