Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przewróciło się niech leży...

Przyszli teściowie

Polecane posty

Gość Przewróciło się niech leży...

Siemanko. jestem z chłopakiem póltora roku , przebywam u niego praktycznie codziennie, a prawie wogóle nie rozmawiam z jego rodzicamy. Prawde mówiąc nie chce im za bardzo wchodzić w drogę i odnoszę wrażenie że oni też mnie unikaja jak mogą. Ograniczamy sie jedynie do "dzień dobry" "do widzenia" Czy to jest normalne ??? Przecież sama nie będe ich zagadywać z resztą to nie w moim stylu.. Może mnie nie lubią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmeticks
może uważają ,ze nie jesteś odpowiedznia dizewczyną dla ich syna i w ten sposób okazuja swoja dezaprobatę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przewróciło się niech leży...
Ale to co ja mam w tej sytuacji zrobić...wiele razy rozmawiałam na ten temat z moim chłopakiem ale on uważa że niepotrzebnie się martwie bo on dobrze zna swoich rodziców i wcale nie jest tak jak ja sobie wmawiam . W takim razie skąd takie zachowanie...wydaje mi się że z regóły to rodzice chcą lepiej poznać partnera/kę swojego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cosmeticks
może rzeczywiście to tacy ludzie jak opisuje ywój chłopak a moze to ty zainicjuj jakąś romowę ? na początku na jakiś obojętny uczuciowo tematy typu - o pogodzie?Zobaczysz czy podejmją temat czy nie i zadecydujesz co dlaej ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przewróciło się niech leży...
a może jest tak że on nie chce mi robić przykrości bo wie jak się tym przejmuje i dlatego tak mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
albo może oni nie chcą cię zagadywać, żeby nie było ze cie wypytują? albo się czepiają? nie chcą być natrętni. zagadaj ich, dla pretekstu możesz przynieść jakieś ciasto lub ciasteczka i usiądziecie przy kawce. wtedy się dowiesz jaka jest sytuacha. czy chcą z tobą gadać czy ie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przewróciło się niech leży...
Tylko że jak jestem u nich to chowają się po pokojach, praktycznie nie wychodzą. Nawet jak chcą coś od swojego syna to nie zapukają do pokoju tylko go wołają żeby przyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko,a jaki jest Twój status?Jesteście chociaż zaręczeni?Bo jeśli jesteś którąś dziewczyną swojego chłopaka,to mogli wyjść z założenia,że jest sens rozwijać relację dopiero gdy już będziesz jego narzeczoną.To wcale nie musi znaczyć,że masz u nich przechlapane (choć oczywiście może :P).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przewróciło się niech leży...
mój chłopak miał tylko jedną dziewczyne przede mną tylko że ona miała zupe łnie inny charakter niż ja... sama szła do kuchni zagadywała matkę a ja się wstydzę i tyle...mam wrazenie ze tak nie wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przewróciło się niech leży...
wydaje mi się że to jest moja wina bo ja od początku się tak izolowałam, unikałam itd a teraz są tego skutki . A teraz ciężko będzie to zmienić . Zostałam u niego dwa razy na obiad ale tam nie jest tak że wszyscy jedzą przy jednym stole. podziękowałam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przewróciło się niech leży...
Głupio mi jest z tego powodu że ta eks miała od początku taki dobry kontakt a ja nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie uwazasz , ze przebywanie u kogos codziennie -non stop to brak poszanowania prywatnosci tych ludzi ? To ty jestes bezdomna , czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przewróciło się niech leży...
Tak wiem ale my chcielibyśmy spędzać ze sobą jak njwięcej czasu a jest to możliwe jedynie u niego ponieważ on ma swój pokój a ja nie ( w tym młodsze rodzenstwo) i tylko u niego mamy odrobinę prywatności... i tak już zostało że spotykamy się przeważnie u niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, wyluzuj :) Oni mają swoje sprawy, nie muszą za tobą latać ani też utrzymywać z tobą kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie wiem , czy to jest dobry pomysl , tak codziennie , codziennie do znudzenia goscic ciebie w domu .Mysle, ze mnie przeszkadzaloby takie codzienne wiszenie obcej dziewczyny u mnie w domu.Ty chcesz miec prywatnosc, ale sama nie szanujesz tej prywatnosci u kogos. Moze w tym tkwi problem , a nie chca wprost ci tego powiedziec , wiec odcieli sie od towarzystwa twojego .Moze sama wreszcie zrozumiesz, ze jest cie tam za duzo i za czesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przewróciło się niech leży...
może i masz rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"my chcielibyśmy spędzać ze sobą jak njwięcej czasu a jest to możliwe jedynie u niego ponieważ on ma swój pokój a ja nie ( w tym młodsze rodzenstwo) i tylko u niego mamy odrobinę prywatności." xxx O matko :-o Dzieciaku, a innych miejsc nie znacie? Tylko mieszkanie/pokój? Elenka ma rację - zalegasz w domu rodziców swojego chłopaka, jak bezdomna. Mnie by chyba cholera wzięła. Przecież ci ludzie nawet przysłowiowego bąka nie mogą przy tobie puścić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przewróciło się niech leży...
Tylko że my nie mieszkamy w centrum miasta że 5 kroków do baru, kina czy dyskoteki. Owszem raz na jakiś czas pojedziemy sobie gdzieś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tylko że my nie mieszkamy w centrum miasta że 5 kroków do baru, kina czy dyskoteki." xxx Uuu, widzę, że rodzie chłopaka mają powody do takiej ostentacji. I co z tego, że nie mieszkacie w pobliżu czegoś-tam? Nie rozumiem waszego pokolenia. Idziecie na totalną łatwiznę. Zero wysiłku, zero inwencji twórczej. Najważniejsze jest: CHCEMY BYĆ RAZEM i macie w dupie innych ludzi. Zastanowiłaś się, czy te twoje codzienne wizyty im nie przeszkadzają? Oni mają prawo do odpoczynku we własnym domu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozmawiają z tobą, bo mają cię dość. Nie rozumiesz, że nie tylko ty jesteś na świecie? Oni są u siebie w domu i nie mogą zachowywać się swobodnie, bo jakaś obca baba codziennie siedzi u nich w domu :O Ja bym cię wykopała od razu. Dwa razy w tygodniu to maksimum, ile można u kogoś siedzieć bez przerwy :O Won na dwór, do kafejki. Gdziekolwiek. Nawet na wsi są takie miejsca. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przewróciło się niech leży...
No dobrze , ale nie musisz być taka niemiła...ja to rozumiem tylko że czasami jest się tak zmęczonym po pracy że nie chce się nigdzie wychodzić a zwyczajnie poleżeć ze swoim partnerem/ka przed tv. Szanuję czyjąś prywatność dlatego właśnie praktycznie nie wychodzę z jego pokoju bo nie chce wchodzić im w droge. A nie chce też sprawiać przykrości chłopakowi i odmawiać spotkania slatego właśnie pytam o rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja to rozumiem tylko że czasami jest się tak zmęczonym po pracy że nie chce się nigdzie wychodzić a zwyczajnie poleżeć ze swoim partnerem/ka przed tv. " xxx A ty szanujesz rodziców chłopaka? Jesteś tam dzień w dzień. xxx "Szanuję czyjąś prywatność dlatego właśnie praktycznie nie wychodzę z jego pokoju bo nie chce wchodzić im w droge" xxx I myślisz, że TO wystarczy? Dziewczyno, ale ty jesteś... GŁUPIA! Tobie przeszkadza obecność rodzeństwa. RODZEŃSTWA. Uruchom resztki mózgu, które masz. Jesteś dla nich obcą osobą. Myślisz, że im nie przeszkadza sama świadomość obecności kogoś, kto zalega w ich domu codziennie? xxx Podziwiam ich cierpliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autoko mysle, ze nie wiesz, co to jest takt i umiar.Sa pewne granice odwiedzin i ty je przekroczylas .To ze twoj chlopak ciagnie cie do swego domu, nie oznacza, ze ty masz byc takim natretem tam .To jest dom rodzicow i jesli ON jest spragniony tak twego lezenia przed telewizorem , moze pora wynajac cos wspolnie malenkiego .Moze byc to nawet pokoj .Za moment nie bedziesz szanowana przez przyszlych tesciow , bo zwyczajnie przychodzisz , jak panna na zawolanie do lozka syna .Czy tam jest seks ,czy nie -nie jest wazne ( a wiesz , ze jest), ale kto lubi miec taki mysli , ze syn obraca panne na wszystkie strony ? Wiem ,ze to wyglada, jak bysmy dawaly ci reprymende , ale tak nasze pokolenie to widzi . Poza tym wyglada to tak, jak bys swoj dom traktowala , jak hotel .Zupelnie nie masz zadnych obowiazkow w domu rodzinnym?Masz mlodsze rodzenstwo, czyli jest tyle do zrobienia w domu . x Damascenka -ja rzeczywiscie mam na imie Elena i uwielbiam , jak ktos do mnie mowi Elenka.Dziekuje Ci .Sprawilas mi przyjemnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhjhjjh
ale pojechaliście po Niej.... - a prawde mówiąc ja nie wiem jak wyjśc teraz z tej sytuacji Chyba ten Twój chłopak powinien coś z tym zrobić, prawdopodobnie też z nimi niezbyt dobrze mu się układa i dlatego tak jest. Poprostu staraj się być miła zagaduj o wodzie i pogodzie, coś tam przynoś jakieś ciasta itp, czasem popytaj się czy trzeba im w czymś pomóc i może powolutku przekonasz ich do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjhjhjjh
Elene - i już się odezwały stare kwoki, przyszłe teściowe :classic_cool: :o którym przeszkadza dziewczyna chłopaka już kiedyś był taki temat, to smutno to było czytać jak te stare prukwy zaatakowały dziewcze w podobnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hjhjhjjh xxx Wujek/ciocia dobra rada :-o xxx Autorko, najlepiej będzie, jak przez jakiś czas nie będziesz się tam pojawiała. Mają cię najnormalniej w świecie dość. Chciałabyś, żeby powiedzieli ci to wprost? A jak ci powiedzą, to poskarżysz się swojemu facetowi. A wtedy on naskoczy na rodziców. I wówczas..? Stracisz miejscówkę, mała. xxx Zapraszaj go do siebie. (to była ironia i sarkazm, gwoli wyjaśnienia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×