Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rafał_1981

samotność taty

Polecane posty

Gość Rafał_1981

Witam wszystkich, jest temat o samotnych matkach, to postanowiłem założyć i o samotnych ojcach. Rozwiodłem się końcem 2006 roku, moja była żona najpierw namówiła mnie na podjęcie pracy w oddalonej o 350km stolicy (stałem się weekendowym tatusiem, ale w ten sposób spłacaliśmy mieszkanie), a potem przyprawiła mi rogi i odeszła do „pocieszyciela, bo stwierdziła że za bardzo się oddaliliśmy od siebie. Za sprawą konkubenta szybko doszło pomiędzy nami do wojny totalnej, ja chciałem mieć tylko jak najlepszy kontakt z córeczką, ex zaczęła ją używać jako środek nacisku na mnie. Zacząłem walczyć o opiekę nad córką. Rozpętało się piekło. Adwokaci ex w sumie nie oskarżyli mnie jedynie o molestowanie córki. Zawziąłem się, zacząłem studiować prawo, zmieniłem pracę wróciłem w rodzinne strony, zrezygnowałem z życia osobistego, towarzyskiego itp. W dzień pracowałem, wieczorami i w nocy pisałem pisma procesowe, skargi, odwołania i studiowałem prawo. Po niemal 6 latach walki o bycie ojcem, sąd ograniczył mojej ex władzę rodzicielską i powierzył córkę pod opiekę mi. Po tylu latach i przy tym co wyprawiała moja ex z dzieckiem można powiedzieć że nie miał innego wyjścia (ex łamała wszelkie postanowienia sądowe, utrudniała kontakty itp. itd.) Na szczęście mimo widywania córci jedyni przez zaledwie ok 4 dni w miesiącu zachowałem z nią idealny wręcz kontakt nasza więź przetrwała tę burzę. Niestety jak tylko ex dowiedziała się o zmianie orzeczenia zablokowała mi całkowicie kontakt z córką, oraz zaczęła ją buntować przeciwko mnie i orzeczeniu sądowemu. Poprosiłem o pomoc sąd lecz ten od 7 miesięcy nie zrobił nic. Nie mogę sam odebrać córki np. ze szkoły. Nienawistna matka zrobiła jej takie pranie mózgu że córka ucieka przede mną. Do szkoły odprowadza ją matka w towarzystwie wynajętych ochroniarzy. Potem dziecko zamykane jest w domu. Jak tylko z niego wychodzi to z pełną obstawą. Dyrekcja szkoły nie chce pomóc mówi że sam wyrok o opiece to za mało. Potrzebne jest postanowienie sądu o odebraniu dziecka od matki. Ale sąd takowego wydać nie chce (jest to inny sąd niż ten kry dał mi opiekę). Napisałem to wszystko by w pewien sposób się otworzyć choćby tylko w internecie. Duszę się. 6 lat życia poświęciłem walce o dziecko. Mam 31 lat,, jestem sam jak palec (nie licząc rodziny). Wszyscy znajomi mają dziewczyny, dzieci, spotykają się chodzą do kina, na spacery itp. itd. Oczywiście też bym mógł, al. Kompletnie nie mam na to ochoty bo cały czas myślę o córce Tak na co dzień to wydaje mi się że jestem normalnym facetem. Zawsze miałem powodzenie u kobiet, mam dobrą pracę itp itd więc z tej strony raczej wszystko w porządku... Ot i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam kupuję vegetę i jej
współczuję Ci bo niestety niektóre kobiety wykorzystują dzieci do tego, żeby zrobić ex na złość a nie mają pojęcia, że najbardziej krzywdzą dziecko. Poza tym sądy uznają, że najgorsza matka jest lepsza niż ojciec, chociaż czasem to właśnie ojciec lepiej by się zajął dzieckiem niż matka. Chociaż tak to jest w naszym społeczeństwie, że nawet żony nie wierzą, że ich mężowie, ojcowie dzieci, nie poradzą sobie z dzieckiem jak one wyjdą na godzinę z domu, zrobią mu krzywdę. A z drugiej strony narzekają, że mąż nie pomaga przy dziecku. Jeśli nie ma okazji się nauczyć tej opieki to jak ma zająć się dzieckiem? Czasem panowie nie maja po prostu okazji się wykazać bo same im to utrudniamy lub wręcz uniemożliwiamy mówiąc daj, ja to zrobię szybciej, lepiej, dokładniej... Wynajmij dobrego adwokata i doprowadź sprawę do końca, tzn. do tego, aby sąd wydał odpowiednie postanowienie. Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×