wybaczylibyscie?

w skrocie...bylam z miloscia mego zycia 4 lata,potem po mega klotni rozstalismy sie...na 4 miesiace,w tm czasie on rozpowszechnial rozne nieprawdziwe plotki na moj temat,oczernial,obmawial,spotykal sie z innymi "na kawe" ponoc...na walentynki przyszedl niespodziewanie i przyniosl wielki bukiet kwiatow,przepraszal,mowi ze zle zrobil i chcial wrocic..po pau dniach dalam mu szanse ale ciagle mam w pamieci jak mnie podle potraktowal,zostawil i oczernil,wybaczylam,staram siezapomniec i wierzyc mu ze to byl ostatni raz,a wy wybaczylibyscie?

facet ktory plotkuje to ciota a nie chlop. nawet nie ze nie wybaczylabym, zwyczajnie przestalby mnie interesowac bo facet ma byc meski i skryty

kopnij go w dópę. rzeczywiście, facet się tak nie zachowuje, co za popapraniec.

wiem ze to podle, bo wiem jaka jestem i ciezko mi zapomniec ale kocham go i bylo nam razem wspaniale przez te lata ,tesknilam za nim tylko mam zal ze tak ze mna postapil..ktos jeszcze?

Nie wybaczyłabym gnidzie ;]

raczej nie, a na pewno nie tak od razu, musialby dlugo starac sie, odszczekac wszystko co mowil kazdemu z osobna, i dlugo prosic a nie w walentynki, bukiet i po sprawie, jakie to banalne

Przecież to tylko sygnał dla niego, że jakby nie wiem jak nawalił to i tak go przyjmiesz potem z kwiatkami z powrotem. Jeszcze Cie gorzej urządzi, zobaczysz.

ale już nie chciałabym z nim być.

Ja bym wybaczyła, chociażby po to, aby przystąpić do Komunii, przebaczyłabym i pożegnała na zawsze.