zaszlam w ciaze - i co teraz

Zaczne od tego ze mieszkamy w uk ja od 9 lat moj partner od 4 lat. Ja tutaj pokonczylam szkoly i za rok planowalam isc na studia. Oboje pracujemy na pelny etat i pobieramy sie w siermniu tego roku. Jest jeden problem ja zaszlam w ciaze. Od razu napisze ze narzeczony jest polakiem i starszy ode mnie o 2 lata. Zabezpieczamy sie - znaczy ja uzywam plastry od 2 lat. Problem jest taki ze moi rodzice mnie beda negowac. Ciaza nie jest planowana - sama jestem w szoku! Planowalismy po slubie zbierac pieniadze na wlasne mieszkanie i planowalam sie dalej ksztalcic - a teraz co ? moi rodzice mieszkaja 400 km nie beda wstanie mi nawet pomoc przy pilnowaniu dziecja - po za tym boje sie im o tym powiedziec ja mam dopiero 21 lat. Mam odpowiedzialnego partnera wiem ze bedzsie chcial nam zapewnic dobrobyt i bedzie o nas dbal. Najgorsze jest to ze bede sluchala jak ja to moich rodzicow nie zawiodlam, ze jestem nie odpowiedzialna, ze sobie nie poradze itd. mam straszny metlik w glowie

co? jaka moja decyzja ?

nie ma decyzji bo dziecka nie usune - ale nie wiem co dalej

up

No to po co się tu żalisz jak nie chcesz usunąć? Urodź i się męcz z dzieciakiem

Dziecko to jest owoc waszej wielkiej miłości. Będzie dobrze

nie wiem dziwko co dalej, skoro nogi rozkladalas to chyba powinnas liczyc sie z ciązą. chyba ze jestes taka niedorozwinieta, ze nie wiesz, z seksu biorą sie dzieci

hfgfgfgfgfg - chyba masz problem ze soba co? - po pierwsze nie wyzywaj mnie ! po drugie zaloze sie ze ty cnoty do slubu nie trzymasz i tez przed slubem kochasz sie ze swoim partnerem! po 3 zabezpieczam sie caly czas przez 2 lata - chyba nie znasz pojecia dziwwwka- dziwka to kobieta ktora rozklada nogi przed kazdym facetem za kase lub i za darmo. Jezeli osoba ktra kocha sie ze swoim partnerem lub narzeczonym/ mezem jest dziwwka to ty nia tez jestes! nie masz nic madrego do powiedzenia nie wupowiadaj sie !!! giszinio444 - to nie jest tak ze ja dzieci nie chce, ale chodzi o to ze jak narazie jest to troche wczesnie - wolalabym sie troche ustatkowac , chociaz kupic mieszkanie aby zapewnic temu dziecku jakies standardy. Jak narazie tylko wynajmujemy jedno pokojowe mieszkanie

lateksova - bardzo wyczerpujaca odpowiedz. dzieki zale sie tutaj bo nie mam nikogo komu poglabym powiedziec. chce uslyszec jakies dobre slowo, chce aby sie ktos wypowiedzial kto jest lub byl w mojej sytuacji

Będziesz miała małom Kruszynie Na pewno dasz sobie rade Powodzenia.

tak naprawde to z jednej strony nawet sie ciesze ze bedziemy mieli dziecko - ale z drugiej jednak sie boje. a co najgorsze to jeszcze musze powiadomic o tym moich rodzicow :O ... az sie boje do nich dzwonic i powiedziec im o tym. :/ tak wiem ze jest to dziecinne - pewnie zaraz uslysze ze jestem dziecinna bo rodzice - ale niestety maja taki wplyw na mnie :/

Dasz sobie rade A rodzice się ucieszą ze zostaną DZIADKAMI

no zobacztmy - zostana poraz drugi z siostry sie cieszyli mimo tego ze byla w moim wieku - ale przeciez ona w moim wieku miala juz wszystko ( wyszla bogato za maz) i studiowala - a ja co mam wynajete mieszkanie a na studia dopiero za rok i tak juz slysze jaka ja to nie jestem be :/ ze siostra wszystko sama osiagnela mimo tego ze zostala z babcia sama w pl jak miala 18 lat - ale nie patrza na to ze ja w wieku 16 lat sama wyjechalam do londynu tam skonczylam szkole srednia i pracowalam , ze dzisiaj mam bardzo dobra prace i mam mezczyzne ktory o mnie dba i mnie kocha i nawet za slub od nich nic nie chcemy - mimo tego ze siostrze wesele zrobili. Ale ja jestem gorsza tak czy inaczej i to ze teraz bede miala dziecko wcale nie poprawi im oceny na moj temat :/

:(

to rób jak uważasz

Miłość wszystko zwycięży.... Głowa do góry :) Myśl pozytywnie

Chyba Cie rozumiem. Sami mielismy z Malzonem niedawno taka rozmowe na temat powiekszenia rodziny w przyszlosci. I doszliwmy do wniosku, ze chyba najbardziej przerazajace w perspektywie mojej ciazy (nie, jeszcze w niej nie jestem) wcale nie jest to, jak sobie poradzimy itp., tylko jak poinformowac o tym rodziny, ktorych zdaniem dla nas jeszcze przez dobrych pare lat nie bedzie dobrego czasu na dziecko. Dodam - oboje mamy po 25 lat, jestesmy po studiach, mieszkamy w Niemczech (ja od 3 lat, Malzon od roku). Zapytam inaczej - jak wyglada w UK sytuacja studiujacej mamy? Pytam, bo u nas jest wiele ulatwien. Zlobki i przedszkola za grosze, pokoje dla rodzin z dziecmi w akademikach (latwiej je dostac niz normalny pokoj i krocej sie czeka), mozliwosc wziecia dziecka ze soba na zajecia, do bibilioteki, do stolowki uniwrsyteckiej (w bibliotekach i mensach sa specjalnie wydzielone miejsca dla rodzin z dziecmi, z wylozonymi zabawkami itp.). Moja znajoma wpadla wlasnie w trakcie studiow. Teraz pisze prace dyplomowa i wozi mlodego ze soba w wozku na zajecia :) Podejrzewam, ze u Was jest podobnie, jak sie czlowiek rozejrzy i troche pochodzi i posklada wnioski.

Ech- dziekuje za zrozumienie. no wlasnie nie wiem jak to jest z tymi studiami - sama chce zaczac za rok wiem tylko tyle ze w college'ach sa nianie ktore opiekuja sie dziecmi natomiast na studiach nie mam pojecia. Chcialabym udowodnic rodzinie ze sie myla ze jednak poradze sobie- przedszkola sa tutaj bardzo fajne i zlobki - na to nie mozna narzekac- ale przeciez nie dam nowo urodzonego dziecka do zlobka lub niani :( a moja praca - boje sie ze po maciezynskim pozegnaja mnie :(

Esh- przepraszam za pomysle w nick'u

wiem ze reszta rodziny by to normalnie przyjela ale niestety moi rodzice nie

dasz sobie rade, juz sobie radzisz od 16 roku zycia to tera tym bardziej bo bedziesz miala wieksza mobilizacje dla dziecka. rodzina sie nie przejmuj, masz prace, narzeczonego, wkrotce slub, oboje pracujecie, to taki piewrwszy szok