Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szukammmm

wychodzicie na dwór czy na pole?

Polecane posty

Gość częstochowa na dwór
Mam rodzinę na podkarpaciu i oprócz tych borowek .placków.pantofli ...to na ulice słyszałam jak mówią gościniec ...to było jakieś 20lat temu może już się zmieniło:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wychodze na dwor Pomorskie Mam wielu znajomych,ktorzy wychodza na Pole zamsiat cista pieka placek :) Zalezy kto skad jest na poczatku to mnie zdziwilo na jakie pole jestesmy w miescie albo jakie placki ziemiaczane? :D:D: teraz juz rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkurza mnei jak jakies nic nie wiedzace wiesniaki pisza co jest jest ten dwor albo jak mozna wychodzic na pole Tacy niech sie nie wypowiadaja widocznie nie wiedza w jakim kraju zyja i,ze kazdy regiona ma swoj slang

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekitna 2000
no i jeszcze słynna uliczka (hihi) czyli furtka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Evvvwwwa
Na podwórko. ew. na dwór. SUWAŁKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanska pyra!
tylko nie zapomnijcie o sznece z glancem i koniecznie zapakujcie ją w papierową tytkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
ja w Kielcach też wychodzę na dwór i noszę bluzki z krótkim rękawkiem (a nie na krótki rękaw) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jugo
aha, i piekę ciasta i wszystko dobrze rozumieM (a jak ktoś mówi "rozumie" to pytam "kto?") :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurpie :)
Jadzie ktoś jutro do miasta a nie jedzie jutro ktoś do miasta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurpie :)
To wy sobie ino tu gaworzcie a ja kej pójde sobie na podwórko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurpie :)
Opoziem wom tako jedno rzec jek em buł jesce mały. Tero taki dzieciok, to mo wsio o cem tylo zamyśli, ale downiej tak nie było. Tero od Nikołaja, abo na wykup, to pełno torbe słodycow dostajo, a mnie chrzesno, to tylo kawoł psennego placka i pore psisankow przyniosła. Totez roz, a było to w take skwarne lato, ślim z Jędrzejem sie wykompać do rowu i zobocylim na przećko plebanii tako fajno ziśnie, a cało obsypano owocem. Udumalim, ze jek sie ściemni, to przydziem skustować ksyne tech ziśniow. Tak tez zrobzilim. Podeślim do niej pamrokem od strony zogajnika, zeby nicht nie zidzioł. - Właź chyzo! - mozie do Jędrzeja - póki jesce zidać. Ty rzij i rzucoj, a jo bende łapoł. - Nie poziem, nie opsieroł sie za długo. Wloz i rzie, ale rzucać, to za duzo nie rzuco. - Nie zrzyj - mozie - tylo rzucoj! - A on co i roz to gordziel wyciągo i na coś patrzy. Ślepsie wytrzescuł, to myślołem, ze sie teni pestkani udoziuł, ale nie. Za sile złazi. - I cego złazis? - mozie - Som sie nazereś, a dlo mnie to co !? - Ale on cale nic nie godo, tylo jesce chyziej złazi. Bryknoł i kładzie sie w trowe. No jo - myśle sobzie - nałykoł sie tech ziśniow, przepadziwek jeden razem z pestkani i mu tero bełk dokuco. Juz chciołem na niego krzyceć, ale oglądom sie ..., a tu za mno ksiądz probosc z bzicem stoi. Moj Boże..., wszystke modlitwy na roz ni sie przybocyły. Na scęście probosc buł cłoziek starsy i nie trasiuł mnie po ciemoku tem bzicem. Jędrzej nie cekoł na mnie, ale jo i som chyzo droge do domu znalosem. Do dziś onijom to księdzowsko ziśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomimo,iż mieszkam w pomorskim wychodzę na pole,pochodzę z Malopolski a dokładniej z Podhala.a ubrania na sznurze przypinam spinaczami a nie klamerkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
różne sa mowy, ja pochodze z małej wioski, mój mąż jest z wioski graniczącej z moją, ale czasem nie możemy nie nadziwić jakiesą różnice, a pewnie to wynika juz z tego że ja należę pod inny powiat a maż już pod inny, jak były dawne województwa to nalezelismy pod inne, bo nasze wioski choc jedna obok drugiej to było już granica innych województw, i obyczaje już całkiem inne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juka_juka
w Krakowie wychodzimy na pole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juka_juka
ubrania przypinam też spinaczami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 90-09
Uwielbiam krakowski język. Uwielbiam jeść borówki na polu, kupione od kleparskiej Baby krzyczącej "Kupże Pan!" i naprawdę ciężko mi znieść ludzi mowiących gwara innego regionu lub "warszawsko-slownikową" Polszczyzną. Mieć przyjaciół wychodzących na dwór? NIGDY!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co mi sie przypomniało, ci co z małopolski będa wiedzieć o co chodzi że DRUŻBA czasem za duzo kasy bierze, (chodzi o wesela)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Druzba czyli świadek pana mlodego?olowki strugam strugawka a nie temperuje temperowka i prawie do każdego czasownika dodaje ze ( chodzze,zrobze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w małopolskim właśnie dróżba to nie swiadek tylko taki wodzirej który prowadzi całe wesele,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermennnida
ja z małopolski więc oprócz kultowego idę na polę :) jem grysik a nie kaszę manną, kupuję jarzynę a nie warszawką włoszczyznę :) aha i uwielbiam sznycle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytat z netu
" Szanowni krakowianie, to, że mówimy "na pole", nie oznacza, że jesteśmy gorsi! Jest dowodem na to, że mamy własną tożsamość i tradycję językową. Nie wstydźmy się "na pole"! - apeluje dr Czesak. - Nie czerwieńmy się, mówiąc "podworzec" zamiast "podwórko". Regionalizmy są właściwe wszystkim warstwom społecznym - od chłopa do hrabiego."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaaaaa
ja wychodze na dwór lub podwórko POMORSKIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm u mnie na Podhalu nie ma wodzireja a właśnie na świadka mówi sie druzba.mam rodzine w beskidzie sąsieckim i tam jest wodzirej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyra w tytce na ryczce
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sandrulla
A ja wychodze na plac. ;) Ruda Sl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha838232
Jesli słowo "pole" kojarzy wam się tylko z polem uprawnym to biedni mentalnie jesteście :) Pól może byc wiele: pole campingowe pole golfowe pole naftowe pole widzenia Wyliczać mogę bez końca. No ale wieśniaki mówią że idą na dwór i myślą że przynależą do szlachty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×