Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blanka;;;

minął rok a ja wciąż nie potrafię zapomnieć o byłym

Polecane posty

Gość blanka;;;

jak się uporać z tym co już było???nie jestem w stanie z nikim się wiązać bo tamten wciąż tkwi w mojej pamięci, jest to dla mnie bardzo trudne bo straciłam go przez własną głupotę i żyje w ogromnym poczuciu winy...nie potrafię tak życ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ales głupoie fghj
kto to zAKŁADA TAKIE DEBILNE TEMATY, WYDAJE CI sie że to dobra prowokacja?Niestety :D usiac sie i nic wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak akurat siedzisz jej :D
kobiety mają wokół siebie całą rzeszę szczegolnie ładniejsze , także co było to szybko minełao i nie zaprzątaj sobie głowy prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka;;;
to nie jest prowo a jak tak uważasz, to nie czytaj i nie komentuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda zycia na ogladanie
sie za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka;;;
wiem, że szkoda życia, ale nie potrafię zapomnieć, to wraca i wraca...a tak bym chciała wreszcie odciąć się od tego co było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problemem nie jest "zapomnieć". Zapomnieć się nie da. Chodzi raczej o to poczucie winy. Uporaj się z nim i wybacz sobie "Trudno, zepsułam coś, ale cóż trzeba żyć dalej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka;;;
jacek->naprawde nie ma nic gorszego niż stracić faceta przez własną głupotę, naiwność i wiarę w to, że osoby w naszym otoczeniu są dobre i maja same dobre zamiary - ja się przeliczyłam i dziś jestem sama tylko jak żyć z poczuciem winy...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyobraź sobie, że płyniesz w jeziorze. I masz przywiązany do nogi wielki diament. To jest piękny i ważny diament. Wyjątkowy, jednak bardzo ciężko Ci płynąć. Nie wiesz czy dopłyniesz do pięknej wyspy ... Sama musisz zdecydować czy odciąć ten diament i popłynąć do wyspy i zjeść pyszne mango :) ... czy tonąć dalej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jacek szykujesz sie na uzdrowiciela z ugandy na narodowym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka;;;
ja wiem, że powinnam odciąć się od przeszłości, ale nie potrafie...a z drugiej strony nie chce do konca zycia tkwic w żałobie za nim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten diament to poczucie winy. Nie przeszłość. Twoja przeszłość, Twoje wspomnienia to TY. Nie należy porzucać przeszłości, jednak poczucie winy to zbędny balast. Może już czas sobie wybaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka;;;
jacek->byłoby mi łatwiej sobie wybaczyc gdyby koleżanka która mi go "zabrała" nie mieszkała kilka domów dalej ode mnie...i za każdym razem kiedy ją widzę wszystko wraca...to ja go z nią poznałam a ciągu dalszego mozna się domyśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żałowanie przeszłość i obwinianie się jest strasznym ciężarem. Jeśli przeszkadza Ci ten widok - zmień mieszkanie. Zamiast depresji, czy płaczu przez lata wolałbym się wyprowadzić. Gdyby mnie żona zostawiła, pewnie nie chciałbym widzieć jej dzień w dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka;;;
mieszkania nie mogę zmienić, jestem skazana na jej widok i całej reszty która wmieszała się w moje relacje z byłym i skończyło się rozstaniem, więc nie dość że zabija mnie nienawiść do samej siebie to jeszcze do osób, które wtrąciły swoje trzy grosze w tej całej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×