Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość keep calm and eat cupcakes

były się odzywa

Polecane posty

Gość keep calm and eat cupcakes

Standardowy problem z byłym chłopakiem!! Byliśmy razem 5 lat, on zostawił mnie 11 miesięcy temu bo się "wypailił" i "nie widzi mnie w swojej przyszłości". Oczywiście płakał, przepraszał, no cyrk! Potem ja zaczęłam robić cyrk jak do mnie dotarło że to koniec, a mianowicie oszalałam i płakałam, błagałam, chodziłam, przekonywałam, wydzwaniałam. Wszystko na nic. Po jakimś pewnie miesiącu oprzytomniałam i zerwałam kontakt całkowicie. Nie odzywaliśmy się do siebie przez kilka miesięcy, zero smsów, telefonów, gg. Za to spotykaliśmy się czasem przez przypadek w knajpach ze znajomymi. On wtedy był wpatrzony we mnie jak cielę, próbował zagadywać ale byłam twarda i nie dawałam się wciągać w gadki. W okolicach swiąt bożego narodzenia lód stopniał. On zaczął powoli pisać, jak się widywaliśmy (z czasem coraz częściej) to normalnie ze sobą już rozmawialiśmy, on zaczął mnie odprowadzaćdo domu po imprezach, teraz pisze do mnie właściwie już codziennie/co drugi dzień, bzdury, co u mnie, co u niego, coś tam opowiada, piosenki wkleja, standard. Nie sprawia wrażenia jakby bardzo się starał, niestety mam wrażenie że im bardziej ja olewam tym bardziej on się stara, a jak ja zacznę pisać normalnie to on z powrotem robi się oschły. Między nami nie ma żadnej fizyczności, na tych wspólnych imprezach nie dotykamy się, on w ogóle do tego nie dąży, czasem tylko przytula albo siada bardzo blisko mnie. Ale wpatrzony jak w ciele i tylko do mnie mógłby mówić. Kręcił/kręci dalej z jedną małolatą, niewiele wiem ale to trwa jakoś od października, dużo bardziej ona do niego podbija, on to zlewa. Ostatni raz rozmowęo nas przeprowadziliśmy właśnie w miesiąc po rozstaniu. Od tego czasu tematy czysto neutralne. Po co to wszystko? Co może chcieć? Czy podejmować z nim rozmowę o nas? Przepędzić? Pocałować? Co zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×