Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania jestem i pytam Was

Czy mam zacząć klapsy u 4 latka?

Polecane posty

Gość Ania jestem i pytam Was

Nigdy z mężem go nie uderzyliśmy, nigdy!! Ten cały szum że dzieci nie powinno sie bić, naruszanie cielesności itd, przekonało mnie. Sama dostawałam jak bylam mała I nie chcialam by nasz syn sie tak samo źle czuł. tylko ze ja dostawalam po plecach, głowie, to juz było coś wiecej niz zwykły klaps a prawie znęcanie się. Nastawiona takim mysleniem nigdy syna nie uderzylam a on co? Jak coś prosze by zrobił to śmieje mi sie w twarz. Jak jest kara to nie usiedzi u siebie tylko wyrywa drzwi, szarpie, potrafi mnie w złości bić!! Czasem mam ochote tak mu ździelić przez doopsko, ale mieszkamy w uk a tu to niemal zbrodnia gdyby sie wychowawcznie z przedszkola syna dowiedzialy. Jak to wyglada w polsce, bo np ogladalam sypernianie I tam na filmikach normalnie rodzice leja dzieci wiec jak to jest? nic tym rodzicom od lania dzieci nie zrobili, co gorsza propagują to w superniani???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania jestem i pytam Was
chce dodac ze mąż mówi, że zacznie mu doopsko prac jak jeszcze raz sie na mnie syn wydrze czy coś podobnego! On już nie ma sił na niego I to, że ja jestem jego wielką obrończynia od narodzin I teraz mam to co mam, czyli 4 latka który ma w nosie wszystko. Potrafi rozryczeć się ze nie dałam mu nacisnac przycisku do otwierania bramy wjazdowej! potrafi 20minut o to wyć! Mąż jak był maly obrywal od ojca I matki opowiadal mi ostatnio jak to było czyli wlasnie lanie w doopsko, nie tak jak ja po glowie I plecach, I dziś mówi ze nalezalo mu sie I dobre to było I nie ma zadnego zalu do rodziców czy wrecz jakichś smiesznych roszczeń o "naruszenie cielesnosci".. wiec jak to z tym wsyzstkim jest dziewczyny, bo reka naprawde mnie świerzbi a z drugiej strony on ma 4 lata wiec nie za późno na klapsy?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listkowa
chyba nie odgladasz ze zrozumieniem superniani, Ona nie pochwala uzywania klapsow raczej jest za tym aby dziecko sie wyplakalo i pokrzyczalo a rodzice mają wowczas nie reagowac. Jak widzialas rodzica ktory dal klapa dziecku to to byl material nagrany przed wkroczeniem superniani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieję ,ze to głupie
prowo. Jak musicie, to lejcie sie z męzam nawzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listkowa
i poco w ogole pytasz jak jest w PL? Rob tak jak jest w UK, weszlas miedzy wrony to i kracz jak one. Chcialabym Cie uswiadomoc ze my tu jestesmy normalni i kazdy postepuje zgodnei ze swoim sumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLASYKA NA TOOOPIE
4 lata nie za późno na klapsy? To co Ty chciałaś, niemowlaka bić????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fcwsfsefdesad
troszkę późno na rozpoczynanie wychowywania w wieku 4 lat, niestety, po drodze musiałaś popełnić wiele błędów. Ja nie popieram znęcania się nad dzieckiem, ale uważam też że parę klapsów czy słabych pasków po tyłku czasem się należą, bo wiele dzieci to mali terroryści, którzy mają za nic rodzicielskie nakazy i zakazy, a w moim przypadku jak byłam dzieckiem, to wystarczyło, że mi pogrozili pasem, a już grzecznialam w trybie natychmiastowym. Sama zobaczysz, dziecko raz czy drugi oberwie, a potem już sam widok paska go usadzi na właściwe tory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania jestem i pytam Was
listkowa wiem ze sprzed wkroczenia do akcji super niani były te materialy, ale jakim cudem one na atenenie wogole sie znalazły? czy ci rodzice poniesli odpwoiedzialnosc karna za material dodowodowy zgromadzony na taśmach uzytych do produkcji super niani??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania jestem i pytam Was
ja dostaję klapsy od męża jak zupa za słona, a potem mnie gwałci. nawet to przyjemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klapsy daja rodzice, ktorzy
nie potrafia albo ktorym sie nie chce tlumaczyc dziecku. ALe nie kazdemu Bozia dala mózg i nauczyła go uzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpka wina
ja nie biję, ale czasem skrzycze moją 4-latke ostro i potrafię ja zaniesc do pokoju i zamknac na kilka minut. I mam nieodparte wrazenie ze ona tego potrzebuje. Jesli awanturuje sie o tzw nic i ja nie reaguje to jest nieszczesliwa do wieczora a jesli dostanie ostry opitol to jej zaraz humor wraca i mamusiu kocham cie i w ogole swiat jest piekny. zeby nie bylo - bicia nie popieram ale troche opitolu kazde dziecko potrzebuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania jestem i pytam Was
to jak mam okiełznac syna rzucajacego sie I wyjacego w foteliku jak mu nie dalam nacinac przycisku od bramy? no jak? powiedz super mmundra mamo, pomóż mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawde mialam nadzieje, ze ludzie juz nie bija dzieci paskami. Okropnosc... :( Autorko, dzieci od bicia nie robia sie grzeczne, ale zastraszone. Twojemu dziecku nie bicia potrzeba, tylko madrego wychowania. Oczywiscie do tej pory nie wiedzialas, jak to robic, wiec moze zamiast znecac sie nad dzieckiem, uzupelnij SWOJA wiedze i napraw swoje bledy. I nie, nie dostaje histerii na mysl o klapsie, ale uwazam ze dzieci nie powinno sie bic: w sensie nie powinno sie miec takiej potrzeby, jesli umie sie dziecko wychowac. Owszem, rozumiem, ze klaps moze sie zdarzyc, ale zeby to planowac, rozwazac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpka wina
a po co okielznac, zapiety jest, sam sie nie rozepnie, radio na full i przeczekac. to akurat komfortowa sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpka wina
moja wyje rano po drodze do przedszkola jesli z rozpedu to ja wcisne przycisk windy a nie ona. olewam to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania jestem i pytam Was
no ok może I komfortowa, w poróznaniu do innych napewno, a co w stuacji, kiedy syn wychodzi z przedszkola I chce iść inna droga niz ja. Jeśli tylko widzi mój sprzeciw zaczynaja się jęki, stęki, niekiedy potrafi stać I sie z miejsca nie ruszyć! I co w takiej sytuacji? czy mam grzecznie w podskokach na paluszkach robic co mój 4 latek kaze? czy mam go sila za reke ciagnac do domu co chwile obrywajac od niego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania jestem i pytam Was
no tak planuje, rozważam... bo tłumaczenie nic nie daje, od krzyczenia gardło sobie zdzieram a on sie smiac potrafi z tego, wiec co mi radzisz wiec? jaka wiedze mam uzupełnic z checia to zrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z sytuacjami ktore opisujesz sama bym sobie poradzila, teoretycznie, a nie mialam nigdy dziecka. Toz to juz jest wiedza ogolna, ze jak dziecko histeryzuje, w miare mozliwosci nie reagujesz, czekasz az sie znudzi, uczysz je, ze takim zachowaniem nic nie zyskasz, ze mamy takie cos nie rusza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania jestem i pytam Was
lumpka przycisk do windy, boże skad ja to znam, u nas wycie jest nieziemskie kiedy ja nacisne I juz humor az do przedszkola popsuty, potem jak wracamy, jak tylko wyjdzie z sali odrazu jakies himery ma!. raz szla za name jedna z pań ktora uczy u niego w przedszkolu I widziala go w takiej histerii o nic, I oczy zrobila. powiedziala ze nigdy go takiego nie widziala. komentarze na jego zachowanie w przedszkolu sa dobre,, ze ladnie sie bawi itd, tylko w domu ma wiadć labe, nie wiem czmeu tak sie zmienia o 180 stopni jak jest ze mna, z name I wyje o wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpka wina
nigdy nie robic co kaze, to ty decydujesz, przekonujesz, tlumaczysz a jak nie to na plecy i do chaty. a w chacie kara = siedzi w pokoju sam15 minut i do wieczora zero bajek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania jestem i pytam Was
te verde, ale ja Cie prosze o opis fizycznej twojej postawy w sytuacji jak u nas po wyjsciu z przedszkola kiedy on wyje ze chce isc inna droga niz ja. bo takie teorie ze nie reagowac to ja znam chodzi mi o praktyke bardziej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania jestem i pytam Was
lumpka jak to na plecy? on jest wielki silny nie dam rady go zataszczyć do domu. Czasem z bezradnosci mam ochote wyć razem z nim! Ostatnio polubil gre na komputerze I jak tylko otworzy oczy o 7 rano koniecznie musi ja miec wlaczona jesli nie to wyje niemiłosienie juz od samego rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpka wina
no moja w przedszkolu uchodzi za ideal, karna, slucha a w domu rogi wychodza. norma. Ale kary karami a pozytywna motywacja dziala cuda. Pani przedszkolanka poradzila mi zrobic z kartonu tablice z kratkami i kupic naklejki (u nas dinozaury na topie). za kazy dobry dzien naklejamy dinozaura. Po zebraniu 7 jest may prezencik. Podchodzilam sceptycznie ale sprobowalam. Bardzo pomoglo. Motywacja w postaci przyklejenia dinozaura bardzo zadzialala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym nigdy nie dała klapsa córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Praktyka jest taka, ze jesli mozesz, to stoisz jak glupia i czekasz. Oczywiscie, w kolejce do lekarza na ten przyklad, nie bardzo mozesz. Ale w drodze z przedszkola, owszem - tylko moze musisz sie do tego przygotowac, zapewnic sobie dodatkowe 10 minut. Masz racje, teoretyzyje. Ale z twoich postow widac, ze lepszego pojecia o wychowywaniu dzieci niz ja i tak nie masz 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpka wina
no tak, moja raczej drobna...:-) ale ile czasu wyje, ze chce w lewo, jak ty idziesz w prawo to ze strachu nie pobiegnie za toba??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dili - to sie pisze: ''corkom''. Ania - to mogloby byc nawet ciekawe, jakbys zaczela wyc z nim. Jestem w stanie sobie wyobrazic, ze przy odrobinie szczescia podzialaloby pozytywnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość r444545
Nie rozumiem tego, że wg niektórych dostanie klapsa powoduje, ze jest się zastraszonym. Co za bzdury :o, no, chyba, że rodzic tego nadużywa. Autorko, twój syn zachowuje się skandalicznie. Śmieje ci się w twarz- to oznacza, że nie boi się ciebie, że ma gdzieś twoje kary i będzie robił tak, jak mu się podoba. Nie rozumie, że ty, jako jego matka masz rację i chcesz dobrze. Ja bym takiemu dała klapsa, jakby zaczął porządnie histeryzować. Klaps uspokaja dziecko, wiem po sobie. Momentalnie kończy się wycie i już nie jest tak śmiesznie. Oczywiście klaps tylko w wyjątkowych sytuacjach, nie nadużywaj tego. Jak nadal będziesz tak chować dziecko, że będzie się aż z ciebie śmiało to w przyszłości mały nie będzie cię szanował. Nie daj sobie wejść na głowę. Klaps to nie znęcanie się ani zastraszanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumpka wina
ja zauwazylam ze mimo wszystko wycie nie trwa dluzej niz 15-20 minut, warto zalozyc sobie ten czas i prxeczekac iles tam razy. Po pracy to jest do zrobienia, najgorzej rano jak czlowiek sie spieszy. moje dziecko budzi sie rano ze slowami nie chce do przedszkola, wlacz bajke, nie ubore sie. O wszystko walka. na poczatku budzilam ja 20 minut przed wyjsciem i byl sajgon, teraz ja budze godzine przed wyjsciem i ozwalam burzom przejsc po kolei. ale nie powiem ,mile to to nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko wydaje mi się że mało konsekwencji, i mało choćby odrobiny rygoru wprowadziłaś w wychowanie dziecka. I dlatego mały poczuł że "może wszystko" i pozwala sobie za dużo. Może klaps nie zaszkodzi - tak mi się wydaje, albo kary np. na oglądanie bajek. Ja w życiu trochę przeszłam z moim ojcem, ale przysięgłam sobie że jak urodzę dziecko to nigdy go nie uderzę, ale swoje zasady postaram się wprowadzić i życie mnie nauczyło że warto być konsekwentnym. I nie chcę tutaj niczego w 100% stwierdzać jaką będę matką, bo nie wiem jak będzie - będę po raz pierwszy mamą za ponad 2 miesiące i wtedy tak naprawdę się przekonam co to znaczy trud wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×