Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tylko wtrące się

Widzieiście kiedyś ducha? Pytam poważnie.

Polecane posty

Gość tylko wtrące się

Jesteście pewni na 100%, że to był duch? Ja tak. Widziałam go jak miałam 12/13 lat. Nie umiem tego wyjaśnić ale jestem pewna, że to był duch, do dzisiaj pamiętam jego sylwetkę i wyraz twarzy. To zdarzyło się w nocy, w moim rodzinnym domu. a Wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duch ducha nie wyrucha
a bo to raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meiiiiisy
Młoda byłaś pewnie sobie coś ubzduralas, takie rzeczy nie istnieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko wtrące się
Proszę o nie wpisywanie się osób, które do tematu podchodzą sceptycznie. Wasze wypowiedzi będą ignorowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksggggf
ja widzialam tez mialam jakos tak 14/15 wracalam pozno do domu a mam zuzlowe z jednej strony jest rzeka i drzeba a z drugiej pole. patrzylam w ziemie nagle podnioslam wzrok i zobaczylam bialego (brzmi jak z bajki ale serio) goscia w kapeluszu i marynarce ktory si na mnie na mnie patrzyl i usmiechal z racji ze mega sie przestraszylam odwrocilam wzrok a potem juz go nie bylo wiec pognalam biegiem do domu ;) od tej pory nic wiecej ale moja kolzeanka duzo mi opowiadala o swoich przypadkach jak chcesz to ci powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zeby tylko raz - w dziecinstwie przez kilka lat nawiedzaly mnie dusze, z czasem bylo ich coraz mniej, ostatni raz widzialam ducha 2 lata temu na ruchliwej autostradzie - przeszedl przez ruchliwa autostrade tuz przed naszym nosem i znikl - na poczatku nie wiedzialam czy to duch, pamietam jak podniesionym glosem powiedziala, patrz co za idiota! facet rozplynol sie w powietrzu - doslownie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko wtrące się
ksggggf - pewnie, opowiedz jeśli masz czas :) Marahvilla - dzięki za odp. Wiem, że byłam młoda, ale uwierzcie na słowo, że mi się nie przywidziało. Pamiętam to jak dziś, byłam trzeźwa, nie spałam, to nie był sen ani wyobraźnia. Siedziałam na łóżku oparta o ścianę, czytałam książkę przy zapalonej lampce i gdy oderwałam na chwilę wzrok od lektury, zobaczyłam wyraźną, ludzką postać stojącą na drugim końcu łóżka, nie wiem - 2m ode mnie :o TO NIE BYŁY ZWIDY. Odruchowo odrzuciłam książkę na bok i nakryłam się kocem ze strachu, prawie się posikałam :o:o Wyszłam spod tego koca chyba po 15 minutach, śladu po tym co widziałam nie było. Do końca życia tego nie zapomnę. A temat założyłam dlatego, że dzisiaj pierwszy raz od tego zdarzenia (mam dzisiaj 30 lat) ten facet mi się przyśnił. Nie znam go, nie wiem kim jest, ale we śnie patrzył na mnie tak jak wtedy. Brrrrrr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksggggf
1 kolezanka przez 3 dni miala ten sam sen ; duchy wyciagaly ja z lozka (kolo domu ma tory) i ciagnely ja przez tory tjb plynela nimi pod dom naszej drugiej kolezanki i mowily ze musi komus pomoc. ktoregos dnia wracala do domu wlasnie z ta dziewczyna i znajomymu jak bylo juz ciemno i nagle tylko one zobaczyly na torach czlowieka idacego na szczudlach... o co z tym chodzilo nie wiemy do tej pory ale boje sie tamtych torow ; D 2ta sama opowiadala mi tez ze jej mama jak byla mloda to miala jakiegos kochasia z ktorym sie czesto spotykala no ale niestety zgina on w wypadku i pochowali go na cmetarzu kolo ktorego jest laka. jej mama poszla kiedys z swoim nowym chlopakiem na ta loke, prawdopodobnie w wiadomym celu ;) i podobno ten jej zmarly kochanek w biaby dzien zacza isc do niej z strony tego cmentarza i (chyba nie jestem pewna bo juz nie pamietam) plakal i nagle znikl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksggggf
duchy istnieja ale ja wierze tylko w te dobre ktore nad nami czuwaja i czasem chca nam cos przekazac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BOLOOOO
Miałem taka jedną sytuację, gdy kiedyś poszedłem do kolegi na imprezę 18-ke. Po imprezie całe towarzystwo z paczki się rozeszło do domów i w drodze powrotnej do domu nadszedł moment, że zostałem sam. Była godzina coś koło między 1-2 w nocy. Wiec idąc wpadłem na bramę cmentarza. Mogłem iść dalej, ale pomyślałem, że jeśli przejdę główna aleją cmentarza obejdę to zbyt duże koło i zyskam na czasie. Taki dobry skrót z tego wyjdzie na moja korzyść i szybciej w domu będę. Niewątpliwie miałem zawahania zważając na opowieści i historyjki ludzi twierdzących, że cmentarz straszy nocą po północy. Zdecydowałem się pójść by się przekonać czy to jest prawda. Z alejki bocznej dotarłem do głównej drogi i zachodziłem na dół do głównej bramy przy kościele. Odcinek miał długość jakieś dobre 600 metrów, więc kawałek by przejść dość spory. Po imprezie byłem po kilku piwkach, więc czułem się jak sprężynka schodząc na dół. Rozglądałem się na boki i wsłuchiwałem w otoczenie. Idąc już tak przez jakąś chwilę uzmysłowiłem sobie z poczuciem humoru, że cmentarz nie jest wcale taki straszny, jakim go malują i kontynuowałem schodzenie na dół. W pewnym momencie, spojrzałem w lewo (na godzinie 10) i zobaczyłem postać. Nie zapomnę tego uczucia i widoku. Zobaczyłem osobę w czarnym płaszczu i kapturze na głowie w odległości ode mnie jakieś 80 metrów. Jeezuuus. Postać mnie nie widziała, więc stanąłem jak wryty i nie mogłem po prostu się ruszyć na środku drogi. Całe ciało to jeden impuls dreszczy tzw. ciarki i moje nogi po prostu odmówiły posłuszeństwa. Nie mogłem się ruszyć nic po prostu zrobić tylko stać i patrzeć. Dopiero jak zobaczyłem, że ten ktoś stawia świeczkę na płycie grobu. Uczucie przeszło po prostu minęło i mogłem iść dalej. Pamiętam, że spieprzałem prawie biegiem z tamta by dotrzeć do wyjścia. Trudno uwierzyć w duchy, ale jak coś takiego się zobaczy to naprawdę robi wrażenie, że nie idzie oddychać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
całe moje dzieciństwo to obcowanie z duchami mój rodzinny dom stał na powpjennym cmentarzu a jakies 100 m od naszych zabudowań stoi nowy i stary cmentarz ducha nie widziałam na oczy ale czasami budziłam sie w nocy i kontakt sam sie zapalał i gasł chodził od góry do dołu sam kto u nas nie był słyszal glosy z koleżanki która u mnie spała coś ściągneło kołdre moja siostre obudziło cos co głaskało ją po wlosach często za oknem stała nieruchomo jakas postac coś pukało w meble koło nas przedmioty duże i ciężkie sie przesuwaly albo spadalkiedys coś z ogromna silą zepchnelo z parapetu 10 kg głośnik który przeleciał przez pokój i rozbił sie na sąsiedniej ścianie kilka razy na gładkich narzutach ktore leżaly na fotelach widac było jak sie gną tak jakby ktoś na nich siadał i sie opierał dużo tego było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u dziadków którzy mieszkaja obok też tróżne dziwne rzeczy sie działy codziennie w nocy bylo słychac kroki ktos chodzil w pomieszczeniu nad pokojem-które od lat jest zamknięte na kłódke prawie codziennie to się działo najgorsze ze jak bylam mała to spałam w pokoju obok razem z siostra i koleżanką tam jest taka jakby graciarnia stare meble tam stoją w nocy koleżanka zaczeła piszczec ze ktos cos mówił w dziwnym języku i złapał ja za dloń od tamtej pory ta koleżanka nigdy u nas nie była

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz czuje duchy na kazdym kroku, ale ich nie widze a szkoda bo czasem chcialabym do tego wrocic i znow zobaczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko wtrące się
Kleopatra - mój rodzinny dom stał z kolei na leju bo wybuchu bomby w czasie wojny, z opowieści starszych ludzi mieszkających w okolicy tam szedł front, było dużo wojska, prawdopodobnie zginęło więc tam dużo ludzi. W moim domu też działy się różne, niewyjaśnione rzeczy, od przeróżnych hałasów, których nie dało się wytłumaczyć w żaden racjonalny sposób, poprzez zamykające się i otwierające same drzwi, odgłosy palenia w piecu (jak ktoś ma piec na węgiel w piwnicy wie, że jak się w nim pali, po grzejnikach całym domu idzie taki charakterystyczny dźwięk), po różne postacie, które widziała moja siostra i ojciec (który jest sceptykiem jeśli chodzi o duchy i te sprawy, ale sam mi opowiadał, że działy się tam takie rzeczy, że nieraz go obleciał strach). Co najśmiejszniejsze- wyprowadziliśmy się stamtąd pod koniec lat 90, a niecały rok później zadzwonił do moich rodziców nowy właściciel pytając, czy dom nie jest/nie był nawiedzony, bo oni już nie mają pomysłu jak tłumaczyć rzeczy, które się tam dzieją :D :o Marahvilla - a wiesz, skąd u Ciebie taka "zdolność"? Boisz się tego, walczysz z tym? Wywoływałaś kiedyś ducha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę nic mówić, ale
Marhvila jest akurat jedną z nielicznych osób na kafe, które do psychiatry iśćnie muszą :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceresit
marvilha widziała ducha cygana i urealniła go na slubnym obiercu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój kolega pracuje w pewnej
cześć, to i ja opowiem. Mój kolega pracuje w pewnej knajpce, która ulokowana jest w piwnicy w pewnej kamienicy. I kto jak kto, ale on to osoba raczej bardzo racjonalna, która w głupoty nie wierzy, a jednak i on kiedyś coś widział. na poczatku myślał, że po prostu mu się przewidziało, ale sytuacja zaczęła się powtarzać i zaczął widywać tą postać w miarę regularnie. Kiedyś nawet nie był to zarys, a centralnie przed nim ukazała się kobieta. Krzyknął wtedy do kolegi, który z nim był , ale w innym pomieszczeniu, że wychodzą i zamknęli tamtego dnia. Bojąc się o własne zmysły zapytał inna osobę, która tam pracowała, czy zdarza się jej także widywać różne postacie? na co ona, ty też? siostra kiedyś widziała postacie. Dość często kiedy była mlodsza (ale nie była dzieckiem- 15 lat!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;ot
x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie widzialam ale slyszlam bardzo duzo opowiadan od ludzi ktorzy widzieli rodzina mojego taty oraz babcia / mama mojej mamy/ babcia opowiadala ze pewnego dnia w kuchni w rogu tam stala taka mala szafka na ubrania zobaczyla kobieta ktora wskazala to miejsce mowiac slowa ' tam jest wilgoc' niedowiarki nie uwierza ale co tam tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj ilu tu pasjonatow filmu - szosty zmysl- swoja droga dobry film

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×