związek bez udanego sexsu :-( jak to zmienić

Jestem juz w związku ponad rok mieszkamy razem na codzień jest super ale sex nie za specjalnie, każdy z nas lubi cos innego , nie dopasowalismy sie w tej dziedzinie zycia , ja i mój partner chcemy to zmienic ale jak? Czy jesli przez ten rok tylko kilka razy sex byl udany to jest szanas na poprawe, nie chce zwiazku bez sexsu jak brat z siostrą , jak sie z tym uporać skoro mamy różne preferencje :-(

Znaczy co, on woli w pupę, a Ty żeby śpiewał przy tym Bogurodzicę?

Czyli jakie?

Ja wole jak facet nade mną dominuje, on woli dominujace kobiety

Zaproponuj mu, że będziecie się wspólnie okładać 'liściami'. A poważnie to nie wiem jak wybrnąć z takiej sytuacji.

Jak mnie to wkurza, jak ludzie pieprzą takie głupoty. Że on woli to, ja tamto, więc seks jest do luftu. Jeśli nie możesz osiągnąć orgazmu bez dostania z liścia ryj, to zacznij się leczyć.

Hehe. Dwie ulegle osoby w łóżku to naprawdę tragedia.

No ja też nie wiem, dla każdego zwiazku sex jest ważny a tu kicha :-(

Zastanawiam się co rozumiesz jako dominowanie. Nie sądzę, aby chodziło ci o dominację w klimacie bdśm, a raczej o przejmowanie inicjatywy w seksie. A z tym, to już bywa tak, ze nie można być tylko biórca, ale czasem też i dawca. Nie możesz oczekiwać od partnera więcej niż jesteś mu w stanie dać sama.

poradzi i będzie super, jedna dwie wizyty i po ptakach... Ale możecie między sobą rozmawiać co was kręci.

Przecież to nic trudnego najpierw on później ty można się podzielić. Każdy facet umie dominować. Tak mu wygodniej jak wszystkim ty się zajmiesz.

Uciekaj, im dalej tym może być gorzej! Na przykład u mnie po ślubie (i już trochę przed, ale myślałam, że t o chwilowe) seks zdechł. Mamy po 35 i 36 lat, od trzech lat seks raz na kwartał - nie żartuję! Krzyczę, płaczę, cierpię - a on mówi, że źle się czuje ze swoim ciałem. A kiedyś mogliśmy wszędzie i zawsze - teraz mi tylko wspomnienia zostały. Co tu robić?