ona kłamie czy żeczywiście można z tego wyżyć???

Nawet u znajomego na wsi nie da się wynająć mieszkania za tę cenę, więc jakoś nie wierzę, a to dziura zabita dechami

mozna, ale jadac na pasztecie i mielonce za 6zł/kg albo z resztek jedzenia cos robic, znam taka co u niej nic sie nie marnuje wiec mozna za tyle przezyć:D ale ja bym za tyle to tydzień przezyla:D

a mi się wydaje, że autorka zazdrości koleżance, nie każdy chwali się zarobkami, jak nas ktoś pyta to zawsze ZANIŻAMY!! i takim sposobem dużo ludzi myśli, że przez dłuuuugi okres mieliśmy jedną wypłatę, bo ja w ciąży nie pracowałam, nie lubię wścibskich bab takich jak autorka, co by mi w pieluchy dziecka zaglądali :) A zazdrości wiecie czego? Że koleżanka sobie radzi :) Że z mężem się kochają, i są szczęśliwi, a autorka nie może pojąć, jak mogą być szczęśliwi bez pieniędzy... xxxx A co do biedronki... Właśnie tym pokazuje zazdrość, próbując dogryźć miejscem robienia zakupów, ale niestety to się nie uda, sama SPECJALNIE jeżdżę do biedronki po NAJTAŃSZE parówki, bo smakiem nie dorównują najdroższym z kauflanda-akurat jego mam najbliżej ;)

h

a ja znam ludzi co maja 2000 na miesiac dwoje dzieci i potrafia jeszcze pare groszy odlozyc a tej pani co z taka pogarda pisze o korzytaniu z opieki spolecznej to radze wiecej pokory bo zycie potrafi nosa utrzec

autorko a co niby mają zrobić???? powiesić się??? muszą z tego wyżyć i szacun dla nich za to! najlepiej usiąść i płakać i czekać,aż ktoś da!

wkurzają mnie argumenty "zrobi sobie dziecko a potem żyje taka z opieki społecznej" :D Z jakiej kurwa opieki społecznej? :D W POLSCE? :D hahahahahahaha :D Najśmieszniejsze jest to, że tylko u nas piętnuje się osoby sięgające po rodzinne i tego typu dodatki. W bardziej cywilizowanych krajach właśnie OPŁACA się rodzić dzieci bo dodatki są tak kosmiczne, ze nie trzeba pracować. Mam znajomych mieszkających w brukseli. Oboje nie pracują, mają 4 dzieci i jeszcze właśnie samochód nowy kupili :D

No to jak wytłumaczyć fakt że my z mężem mamy dochód 4000 tys miesięcznie a odkładamy ponad 1200+800 zł rata kredytu???? 2000 zostaje na opłaty, jedzenie, ciuchy. Mieszkamy w prywatnym domu. Nie żyjemy bardzo skromnie. Zakupy czasem robie w biedronce bo niektóre produkty uwielbiam, np musli, serki. parówki.Przez rok prócz spłaty kredytu udało nam się odłożyć 12000 bo zdarzają się większe wydatki typu zakup opału, opłaty za samochody(2) .... Jeżdzimy raz w roku na wakacje, mam duzo ubrań. Fakt ze nie musze wkładać w dom bo jest nowo urządzony a kredyt mamy jeszcze na 5 lat, co ciekawe nie dotyczy on domu w ktorym mieszkamy ale który kupiliśmy jako inwestycje dla synka. do remontu ale jest i z dużą działką. Więc da się i nikt nie wmówi ze się nie da. Chyba ze są rzeczywiście rozpustnice co każdą złotówke wkładają w markowe ciuchy, perfumy za 800 zł, czy jedzenie w restauracjach zamiast choć raz dziennie ugotowac coś ceipłego w domu

moja siostra ma dochód 3000 zł i mają dwójkę dzieci- nastolatków. Teraz remontuje mieszkanie- nie z kredytu ale z odłożonych pieniędzy. Może taniej, moze dużo robią sami ale będzie odswieżone i nowe. Nie głodują, dzieci mają wszytsko. NAtomiast moi sąsiedzi mają ponad 10000 na miesiąc, ale wzięli kredyt na 400000 + na samochód 50000 no i narzekają ze grosza nie mają. Przyszli do nas pożyczyć 1000 zł bo nie mają na paliwo;/ Ale na obiad codzień do restauracji bo pani domu nie będzie tipsów przy gotowaniu niszczyła:D

Przeżyć. Ale co Cię obchodzi jak oni żyją? Zaczęliście pisać o Opiece społecznej,bo ona to faktycznie kupę kasy oferuję:P Fajnie jak ktoś się nie zna, nie zna innych życia a się wypowiada. Wielu ludzi tak żyje i dają radę.

da sie 'przezyc' jak to piszecie i nie dosc tego dodam, ze mozna zyc skromnie i byc szczesliwym zalezy tylko co dla kogo sie liczy, I wcale nie trzeba jesc jedynie mielonki czy mortadeli hyba ze ktos lubi, tak czytalam wpisy i kompletnie nie wtem o co chodzi z ta biedronka? czy yslicie ze tam za darmo cos rozdaja?! ja osobiscie jezdze tam specjalnie bolubie niektore produkty podoba mi sie to ze nie musze wazyc warzyw i owocow i wiem gdzie co jest nie musze biegac i szukac rzeczy jak w np,tescomimo to nie uwazam ze daja tam cos za poldarmo, zawsze przy kasie jestem zaskoczona ze AZ tyle mam do zaplaty, dlaczego uwazacie ze robienie tam zakupow to wstyd ? bo jeden z 'zacnych' politykow powiedzial ze to sklep dla biednych?! a kupienie czegosc w lidlu to tez obciach? a tesco? polo market itp?

Niemozliwe ;) my tez przy takim dochodzie zrobilismy remont wart ok 40 tys, odkladamy sporo, dwa lata temu zaczynalismy od "0"po tym remoncie i na dzien dzisiejszy mamy odlozone 30 tys. Kupujemy na co mamy chec,ale wiadomo,potrzeby roznych ludzi sa rozne ;) co drugi weekend robimy gdzies wypad, co roku wczasy. Pewnoie ze robie zakupy w biedronce, robie zakupy z glowa,jak mam za maslo zaplacic prawie 6 zl w osiedlowym lub auchanie tto logiczne ze kupie te mlekovity za 3,5 z biedronki :) teraz kupilismy wyprawke dla dziecka i jakos nie zbiednielismy,a wozek nowy, ubranka nowe, fotelik z wyzszej polki. Ale u mnie nie musi byc codziennie chemiczny sok na stole,wole wlasny wyciskany albo wode :)a taki robiony przez siebie jest duzo bardziej sycacy,wrecz jak posilek. A nie puiste kalorie dosladzanego gowna.