Dlaczego jesteś sama

jest piękną kobietą ,inteligętną pracowitą a od dwóch lat jest sama

bardzo atrakcyjna, piękna, sympatyczna, do tego ma poukładane w głowie. trochę nieśmiała i cicha na pierwszy rzut oka ale bardzo zyskuje przy bliższym poznaniu. kiedy ją pytam dlaczego jest sama mówi, że też chciałaby wiedzieć. Myślałem, że jest zbyt wybredna ale im bardziej ją poznaję to zaczynam zazdrościć facetowi, który ją zdobędzie.

Biedactwa

jestem chora na bulimię, ciagłe stany depresyjne, a też uchodze za atrakcyjną, mądrą kobietę, nikt nie dowierza, kiedy mówię, że jestem sama

moze jakas kobieta sie wypowie? dlaczego piekne, fajne kobiety są samotne?

Faceci lubią pewne siebie, przebojowe kobiety, przynajmniej ja tak zauważyłam...

zabawne... też jestem sama od 2 lat. Cholernie mi z tym źle, chociaż świetnie sobie z tym radzę. W ciągu tych 2 lat zdążyłam trafić na świra, zwykłych podrywaczy i nie odpowiedzialnych szczeniaków. A ja potrzebuję mężczyzny...zdecydowanego, wiedzącego czego chce od życia. Oczywiście jestem postrzegana jako wybredna księżniczka (tak mnie nazywają ludzie, którzy mnie nie znają). Mam świadomość swojej wartości, wiem, że się podobam facetom (chociaż czasami dziwię się co we mnie widzą bo jakoś sama sobie nie do końca się podobam). Mimo to jestem sama. Bo uroda to nie wszystko.

bezsensutowszystko jestem facetem i fajnie jak kobieta jest spontaniczna, naturalna, ale te mniej przebojowe tez potrafią urzec. ta którą znam wygląda na spokojną, cichą i taką ją poznałem a jednak ma w sobie coś takiego, że przyciąga, ma taką dziewczęcą słodycz w sobie. przy bliższym poznaniu widać, że pod płaszczykiem grzecznej, ułożonej dziewczynki kryje się sympatyczna osoba, lubiąca śmiech i zabawę.

Ja również jestem sam hm radzę sobie jakoś z tym tylko nie lubię samotności wszyscy śmieją się ze mnie że na końcu zostanę sama hm ja chcę faceta a nie chłopczyka , takiego który ma swoje ambicje i dąży do czegoś a nie tylko piwko i kluby nie chce być ozdobą w związku. To nie znaczy że szukam jakiegoś bogacza po prostu normalnego kochanego słodziaka który pokocha mnie a ja jego

ja jestem ładna i fajna ale sama - jestem sama mimo wielu adoratorów ponieważ ciągle jestem zakochana w kims z kim nie mogę być i trwa to juz b. długo - nie umiem sie od tego uwolnić i wiem, że nikt nie zapewni mi takich emocji a przynajmniej jak do tej pory nikogo takiego nie spotkałam - nie umawiam się z facetami którzy mnie średnio interesują jeżeli nie czuję że to jest to ponieważ nie chcę im robić złudnych nadziei - to fajni faceci i zasługują na to aby traktować ich poważnie. Mam nadzieję że w końcu zjawi się ktoś taki przy kim znowu zapomnę jak się nazywam i zapomnę o tym z którym być nie mogę