Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

poszukuj@cy

kolejny typowy kafateryjny temat: gdzie szukać...? ;)

Polecane posty

Gość romanach
Ja nie chciałam dzieci, mam 33 lata i dalej nie chcę mieć dzieci. A mój facet po prostu dostosował się do mnie. Problem jest bardziej złożony: kobiety zawsze chcą tego, czego mieć nie mogą. Ja przed moim facetem byłam z kimś, kto na 100% nie chciał dzieci, wtedy włączył mi się bunt, że przecież ja mogę chcieć. Czyli - zostałam wtedy postawiona przed faktem dokonanym i to mnie rozzłościło, bo nie o dzieci tu chodziło, ale o prawo do podjęcia decyzji. W obecnym związku sama mogłam wybrać i wiedziałam, że nie chcę. Podsumowując: nie wiem czy to dobry pomysł żebyś otwarcie mówił że nie chcesz. Kobiety są takie, że wtedy - nawet gdy nie chciały - z żalem pomyślą "a może jednak?". Szukaj wśród twardych charakterem kobiet, zdecydowanych, odważnych, z wyrobionymi poglądami. Żadne pipki, egzaltowane dziewczątka, przewrażliwione i przesadnie dobre, bo one przeważnie chcą "słodkiego bejbisia" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za odpowiedź. akurat przerobiłem coś takiego parę lat temu. niby kobieta zdecydowana, niby 34 lata, ale w końcu zaczęła się zastanawiać nad dzieckiem. młodsza się nie robiła z każdym rokiem, więc dla niej to był jeden z "ostatnich dzwonków". odszedłem, nie dlatego, że się przestraszyłem dziecka, tylko aby ona mogła jeszcze ułożyć sobie życie. jako, że wczoraj dzień kobiet to i była okazja do kontaktu. przykro było dostać smsa "wolna, bezdzietna, samotna, a co u ciebie?" szkoda, bo to fajna kobieta. uprzedzając. nie, możemy być razem. odległość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sillyrabbit
wiek:22 nienawidze dzieci,brzydzę się ich. Dzieci zniszczyłyby mi życie. Sam okres ciąży pozbawił by mnie radości przesiadywania w laboratorium... Chcę się poświęcić temu co robie a dzieci to wielkie ograniczenie... Zdania nie zmienię. Mam jeszcze jeden powód(chyba najwazniejszy),ale o nim juz nie napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temperowka
O, nie zauważyłam że odpowiedziałeś na posty;p Jeśli chodzi o moich znajomych to spotykam się w sumie najczęściej z takimi reakcjami: a) wzniesione brwi i głupi wyraz twarzy mówiący "niemożliwe, jak to, jak to nie chcesz?!" b) politowanie i teksty w stylu "jeszcze ci się zmieni" c) to jest rzadsza grupa ale się zdarza; nie komentują jakoś negatywnie tylko przyjmują do wiadomości i przedstawiają swoje na ten temat zdanie. Oczywiście najlepiej się gada z tymi z trzeciej grupy, bo przynajmniej może się wywiązać jakaś dyskusja i mogę dobrze nakreślić, dlaczego nie chcę mieć dzieci, nie tak jak w przypadku tych, którzy słysząc jedno zdanie już stwierdzają, że jestem nienormalna. Ale nawet jeśli większość jest raczej negatywnie nastawiona na takie deklaracje, mi to nie przeszkadza, czasem nawet dla świętego spokoju podkreślam, że życie się tak dziwnie splata, że być może, ewentualnie, ostatecznie ... będę miała kiedyś dziecko, ale przy tym zaznaczam, że tego nie chcę i nie sądzę żeby to się miało zmienić. Nie ma się co zrażać ludźmi którzy nie potrafią pojąć naszego punktu widzenia, zawsze znajdą się ci którzy go popierają i myślą podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skąd ja to znam... tylko o ile moi dobrzy znajomi znają mnie i wiedzą o mojej niechęci do posiadania potomstwa, o tyle nowi próbują jeszcze mnie uświadomić jak cudowne jest posiadanie słodziutkiego bąbelka. ale szybkie uświadomienie ich i już nie ma tematu. ;) rozumiem, że grupy d) nie spotkałaś. takich którzy napiją się Twoje zdrowie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzabcdef
A co w sytuacji wpadki? Zdarzają się przecież i takie podczas stosowania antykoncepcji. Ja należę do tej grupy, która twierdzi, że na razie nie chce mieć dzieci. Nie widzę siebie w roli matki, nie chcę tej odpowiedzialności i zobowiązań. Może kiedyś mi się to zmieni, może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sillyrabbit
na to też jest rada;p najzwyczajniej TEGO nie robić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temperowka
Nieee, grupy D nie spotkałam, ale może jeszcze ktoś za moje zdrowie wypije, a jak nie, to przeżyję, hehe. Co do wpadki, gdyby już mi się przydarzyła jakimś trafem, to dziecka bym nie usunęła. Już bym jakoś się musiała przestawić psychicznie i pewnie chciałabym być jak najlepszą matką na świecie. Powodem dla którego nie chcę mieć dzieci jest właśnie to, że gdybym już była matką, nie potrafiłabym inaczej niż całkowicie się w to zaangażować, już bym pewnie żyła życiem dziecka, dla mnie to równoznaczne z końcem własnego życia. To jest jakiś tam rodzaj wygodnictwa, ale cóż, tak myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA EZ NIE CHCE I NIE MAM
i tak naprawde to nikt mnie o to przesadnie nie wypytuje i nie probuje przekonwac. Ale to moze dlatego ze miszkam za granica, nie wiem. tutaj w ogole kobiety maja dzieci pozniej i jest sporo osob bezdzietnych z wyboru.Cool. Pozdrawiam. PS-jestem kobieta. Naprawde, sporo jest takich jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w razie wpadki" to ciężki orzech do zgryzienia. należy rozważyć wszystkie za i przeciw i oczywiście co się powie znajomym, ze nam się odmieniło. ;) nie wiem, wydaje mi się, że zależy to od stadium związku. jeśli widzę w niej kobietę z którą chcę spędzić resztę życia. to nie uciekam, przynajmniej do czasu urodzenia i przekonania się jak to będzie. dziecko mnie nie spłoszy, najwyżej odejdę, żeby być może matka dziecka ułożyła sobie życie z kimś innym. lepszym ojcem niż ja. nie będę nalegał na usunięcie. decyzję pozostawiam kobiecie. ale sobie prawo wyboru, zostać lub odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16:25 [zgłoś do usunięcia]JA EZ NIE CHCE I NIE MAM i tak naprawde to nikt mnie o to przesadnie nie wypytuje i nie probuje przekonwac. Ale to moze dlatego ze miszkam za granica, nie wiem. tutaj w ogole kobiety maja dzieci pozniej i jest sporo osob bezdzietnych z wyboru.Cool. Pozdrawiam. PS-jestem kobieta. Naprawde, sporo jest takich jak ja. -xxx- w jakim kraju zagranicznym jest tak fajnie? ;) zgoda, sporo osób par jest bezdzietnych, ale czy wiesz, że oni w ogóle nie planują mieć dzieci, czy po prostu jeszcze czekają z tym. albo nawet się starają, ale bezskutecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temperowka
No właśnie facet w razie wpadki ma dwa wyjścia, kobieta raczej nie, no chyba żeby się uprzeć.. Ale tak naprawdę wydaje mi się, że jak się już dziecko pojawi to musi być piekielnie trudna dla ojca decyzja, żeby je zostawić, no bo to jednak jakaś jego żyjąca część.. A dla matki to już chyba w ogóle niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie, dlatego nasze rozważania są czysto teoretyczne... "co by było gdyby..." dopiero w konfrontacji z życiem, wyjdzie kim jesteśmy. a "mamusie" są różne, pierwszy z brzegu przykład Katarzyna W. alias "mama małej Madzi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamborihihine
Znam bezdzietne babki z wyboru i to już niemłode, sama raczej taka pozostanę... Pytanie 'gdzie szukać' jest raczej średnio trafione, w ogóle jest to problematyczna kwestia z tego powodu, że kobieta może zmienić zdanie w tej kwestii tak niespodziewanie, że mnie samą to przeraża. Generalnie na twój hm.. 'problem' nie ma rozwiązania. Nie rozumiem natomiast teoretyzowania o wpadce, jako facet który kategorycznie nie chce mieć dzieci powinieneś sobie podwiązać nasieniowody. Zerowe ryzyko wpadki , a przecież o to chodzi. Zwłaszcza jeśli rozważasz możliwość odejścia od kobiety z tego powodu, po co komuś tak spieprzać życie albo nawet zmuszać babkę do brania tabletek jeśli tak sprawa wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nigdzie nie napisałem, że kategorycznie nie chcę mieć dzieci, tylko że istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że zmienię zdanie. wolałbym póki co, nie wprowadzać trwałych zmian w moim organizmie. ale dzięki za radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×