kolejny typowy kafateryjny temat: gdzie szukać...? ;)

gdzie szukać kobiety która nie ma i nie chce mieć dziecka/dzieci? Wiadomo, nikt tego nie ma wypisanego na czole, nie pyta się też o to na pierwszej randce. Nie chcę ściemniać kobiecie, za rok, dwa, trzy jak się lepiej poznamy, ustabilizujemy, zamieszkamy razem... a później powiedzieć, że mi się odwidziało jak facetowi w tym temacie: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5524211 Nie chcę dziecka i nie będę chciał taki mój wybór.

nie mam nic przeciwko braniu ślubu(może przeciwko braniu kościelnego), weselu itd

a czemu nie cchesz dzieci?

nie widzę się w roli ojca, nie widzę się czytającego bajki, nie widzę siebie uczącego jeździć szkraba na rowerku. to nie jest decyzja chwili, tylko lat i doświadczenia, obserwacji znajomych. może jeszcze nie nacieszyłem się swoim życiem, żeby poświęcać je na wychowanie dziecka. ale nie sądzę. ten typ tak ma.

jestes bardzo niedojrzaly. a jak mialbys juz zonę i wpadka to co wtedy? kazesz zonie usunac? czy po prostu ją kopniesz w tylek i szukasz bezdzietnej? nie rozumiem twojego toku rozumowania. przeciez to kobieta powinna decydowac o tym czy cche miec dziecko, bo to glownie ona sie tym dzieckiem zajmuje potem, pomijam już ciązę, porod, to dla kobiety ciezkie. ja tez nie chce dzieci, ale to ja mam o tym zdecydowac a nie moj facet. bo to moja decyzja, ja chodzę w ciąży, ja rodzę, ja poswiecam siebie. wiecej trudow wychowania przypada na matke. a ty jestes po prostu niedojrzalym egoistą.

po moich trzech postach stwierdzasz, że jestem niedojrzały? niedojrzały jestem, bo szukam partnerki która jak ja, nie chce mieć potomstwa? nikogo nie kopnę w tyłek, bo nie dopuszczę do takiej sytuacji, żeby żona/partenrka zaszła w ciążę. dlatego, bo chce się związać z kobietą która nie chce mieć dzieci jak ja. jedyną niedojrzałą osobę w tej dyskusji, to widzę Ciebie. jeśli decydujesz się na związek, to decydujesz się na kompromisy, na WSPÓLNE decyzje, a za taką uważam podjęcie decyzji o dziecku. już widzę minę faceta, któremu po kilkuletnim związku oświadczasz, że Ty jako ta która będzie nosić, urodzi i będzie wychowywać nie masz zamiaru mieć dziecka, którego on tak bardzo pragnie i dla którego wybrał Ciebie na partnerkę i żonę. akurat mam wśród znajomych identyczną sytuację, gdzie kobieta wcześniej była na tak, a później odwlekała, odwlekała aż stwierdziła, że ona nie chcę dziecka. facet poświęcił jej ok 10 lat życia.

przeciez nie ma 100% zabezpieczenia i zawsze moze byc wpadka, nawet jak twoja partnerka bedzie cale zycie lykala pigulki anty (ktore nota bene są strasznym syfem ale ciebie to pewnie nie obchodzi egoisto), to tez moze zajsc w ciążę; tak samo mając spiralke mozna zajsc, zawsze jest ryzyko ciazy jak sie uprawia seks, czy sie tego cche czy nie chce. pewnie jeszcze jestes za aborcją i bys kazal usunac dziewczynie jakby zaszla :D jak dla mnie jestes wyjątkowo odrażającym niedojrzalym typem. a o mnie sie nie martw , ja dzieci nie chce i moj partner o tym wie od samego poczatku. a jesli keidys mi sie odmieni to mam takie prawo, bo to na mnie glownie spoczywa trud wychowania dziecka. zreszta uwazam ze trzeba miec cos z glową, zeby wiązać sie z kims tylko ze wzgledu na chcenie/niechcenie dziecka. jak sie kogos kocha to sie kocha bezwarunkowo. a ty kochac nie umiesz, ty jestes egoistą, ktory owszem kocha ale tylko siebie samego.

"akurat mam wśród znajomych identyczną sytuację, gdzie kobieta wcześniej była na tak, a później odwlekała, odwlekała aż stwierdziła, że ona nie chcę dziecka. facet poświęcił jej ok 10 lat życia."-> ten twoj znajomy to zwykly egoista, zwykly dupek, skoro zostawil dziewczynę tylko dlatego bo ta nie chciala miec dzieci. i ja sie pytam gdzie ta milosc? :D

widzę, że jedyne co uznajesz to twoja racja i twoje argumenty. z koniem kopać się nie będę. powodzenia.

I unikasz odpowiedzi na pytanie co by bylo gdyby twoja zona / partnerka zaszla w ciązę z wpadki? nie wiem czemu. Pewnie kazalbys usunac i to najlepiej pokazuje twoj poziom.

a ja nie wiem, dlaczego zakładasz od razu taką odpowiedź. nie, nie kazałbym jej usunąć. zostawiłbym decyzję o usunięciu jej. a sobie zostawiłbym decyzję, czy z nią być czy odejść.

autorze topiku w jakim jesteś wieku? :)

za młody na sen, za stary na grzech... ;)

Może twoja niechęć do dzieci wynika z tego , że obce dzieci niekoniecznie się lubi, ba mogą nawet niemiłosiernie drażnić, natomiast swoje to zypełnie inna bajka. Osoba która nie posiada swojego dziecka nie ma kompletniennawet wyobrażenia jakie to uczucie. Moja siostra nigdy nie lubiła dzieci szwagier po ciężkich bojach namówił ją w końcu. Teraz sama przyznaje że w zyciu się nie spodziewała że własne dziecko może sprawiać tyle radości i nie wyobraża sobie teraz zycia bez córeczki. Tak że nie zakładaj z góry że dzieci miał nie będziesz, bo nawet jak teraz za nimi nie przepadasz lub nawet nie lubisz swoje dziecko to tak jak juz mówiłam to zupełnie inna bajka i podejście do życia nagle zmienia się diametralnie.

I znów gromy na kogoś kto nie chce miec dziecka. I poco? Przecież nie każdy chce i musi miec dzieci. Gdzie jest napisane, że to jakas zasada? Rozumiem gościa i podoba mi się, ze stawia sprawę uczciwie. znam parę osób, które mają dzieci dla swoistego lansu i "bo tak wypada". A dziećmi zajmuje się niania, rodzina, a rodzice daja dziecku minimum i brak zainteresowania nadrabiaja prezentami. Pytanie, co później wyrasta z takich dzieci? Ciężko znaleźć taka kobietę, a w dodatku nawet jak znajdziesz to niekoniecznie Ty jej przypadniesz do gustu albo ona Tobie:) Ale powodzenia:)

kafeterianka123 - mam sprawdzić, czy moje własne dziecko wywoła u mnie erupcję wulkanu miłości? cudownie jeśli tak się stanie, tylko co jeśli tak się nie stanie? mam się zachować jak Katarzyna W.? myślisz, że ja tak od wczoraj? mam tak od zawsze, tylko właśnie wcześniej jeszcze była opcja, dojrzeję, będę starszy może wtedy mi się zmieni. nie zmieniło się. słoneczny słonecznik - wiem, że ciężko. na szczęście jeszcze mi nie bije dzwon. ;) niedawno zakończyłem związek, nie mam wielkiego ciśnienia na następny. nie jestem też z tych, którzy "z braku laku" biorą co się nawinie. Wszystkiego naj, naj w dniu Waszego Święta. :)

dzięki :)

proszę ;)

Autorze topiku, podoba mi się że stawiasz sprawę jasno. Mam tak samo jak Ty- też wiem, że rodzicielstwo nie jest moją drogą i też szukam kogoś o takich samych poglądach. Oby nam się udało :)

32 to tak ad. Twojego pytania. ;) a Ty?

Hmm, ja jestem taka kobieta,mam okolo 30 lat, dzieci i zalozenie rodzinki z dziecmi nie kiesci sie na liscie moich priorytetow, ale zawarantowac nie moge, ze mi sie kiedys to nie odmieni..

żenada :D

18:15 [zgłoś do usunięcia]panna M bede takiej gwarancji ja też nie mogę złożyć, ale na zmianę zdania, szanse u mnie są minimalne. grunt, to żebym został poinformowany o zmianie decyzji, a nie dowiedział się w zaawansowanej ciąży. wtedy mógłbym poczuć się oszukany. 18:18 [zgłoś do usunięcia]675478 żenada, ale na temat wchodzisz i odpisujesz. może nawet odświeżasz ale w końcu to żenujący temat nie wart uwagi.

a nie udzielaj się na forum dla ludzi dojrzałych! Gdzie Twoja kultura, pytam się? :o

nie ma co się denerwować. panna jest niereformowalna, widzi tylko to co chce widzieć. nie warto jej poświęcać więcej niż trzy zdania. ;)

Ja nie chcę mieć dzieci, nigdy nie chciałam ...ale mam już 39 lat i jestem podobno brzydka. Brzydka i samotna. jeżeli autorze chciałbyś mnie poznać, daj mi znać. :)

sorry, za duża różnica wieku nie jest dobra. max 36 lat dla mnie ;)

08.03.2013] 18:07 [zgłoś do usunięcia]poszukuj@cy 32 to tak ad. Twojego pytania. a Ty? 1 A ja - tzw. wiek Chrystusowy

takich babeczek? na sympatii?

33 lata to wspaniały wiek dla faceta. ;) Kwintesencja męskości