moj facet lat 26 ma dom na wsi, kury i krowy..czy bylybyscie z takim chlopakiem?

czasem dziwnie sie czuje... ja lubie podrozowac, jezdzic po sklepach, czytac ksiazki, kino itd poznalam faceta, ktory kupil sobie dom na wsi na kredyt, ma krowy, koze, kury, chce jeszcze swinki i konia ;/;/;/;/ jestem z nim juz 6 miesiecy i chyba zastanawiam sie nad tym zwiazkiem ;/;/;/

A gumaki kupiłaś?

To nie bądź, jak się zastanawiasz Ja bym mogła być z takim chłopakiem.

Nie każdy jest stworzony do życia na wsi. Zastanów się czy byłabyś skłonna zamieszkać tam z nim, jeżeli nie wyobrażasz sobie tego, to chyba nie ma sensu tego ciągnąć. Skoro wziął kredyt i kupił taki dom, to znaczy, że to było jego marzenie, nie zrezygnuje z niego.

Nie pytaj czy inne by były z takim kimś, bo ważne jest czy Ty chcesz takiego życia. Jeżeli większość Ci powie, że byłaby z takim mężczyznom, to wtedy z nim będziesz wbrew sobie? Zastanów się nad swoimi potrzebami, inni tu nie maja nic do rzeczy.

ale fajny chłopak postaraj się go uszczęśliwić i zerwij z nim. Nie marnuj mu życia swoją osobą

Z takim nie :o co innego prawdziwy rolnik, wtedy gospodarstwo to można powiedzieć własny biznes, nawet jesli jest dopiero w planach, albo jakaś agroturystyka, konie...kształcić sie w tym kierunku i jakiaś fizjoterapia, do tego rehabilitacje dla dzieci z tymi końmi...jakaś przyszłość... Ale takie coś :o trzy kurki, dwie kaczki, krówka...bieda z nędzą

A tak poza tymi kurami i krówką jakie ten facet ma plany na życie? Z czego chce sie utrzymywać?

no wlasnie wg mnie to tez bieda z nedza.... w weekendy zazwyczaj siedzimy w domu, no bo on musi to karmic, a pozatym on nie ma za duzo kasy co miesiac musi placic rate za dom i tak w kolko, wdzis rano pytalam czy pojedzie ze mna chociaz na weekend nad morze to on woli remont lazienki zrobic. ja wszystko rozumiem, ale nie wszystko opiera sie tylko na tym prawda

ma stala prace, zarabia z tego co wiem jakies 3 tys miesiecznie

Macie zupełnie różne priorytety, nie sądzę abyście byli w stanie zbudować na tym trwały związek.

No tak, w takim razie niestety nie widzę dla was wspólnej przyszłości, chyba że Ty sie poświęcisz, zrezygnujesz z wszystkiego co dla Ciebie jest przyjemne i co lubisz robić, ze swoich marzeń...ale nie polecam, w końcu i tak miałabyś mu to za złe. Tak że lepiej rozstać sie już teraz i szukać dla siebie partnerów o podobnych planach na życie

że byłaby z takim mężczyznom," nie dalej jak wczoraj byl watek poswiecony debilom analfabetycznym :o

Też myślę że mógłby, ale musiałby mieć swoją ziemię albo dzierżawić od kogoś i coś uprawiać, albo hodować dużo jednych zwierząt...ale przypuszczam że to taki miastowy który marzy o życiu na wsi...kurki sobie biegają, konik sobie skacze...a dla tego wszystkiego żarcie będzie kupował za pieniądze zarobione w swojej pracy od innego rolnika, który ma właśnie głowę na karku, tak przypuszczam

Dziwny facet... Teraz nie opłaca się mieć wszystkiego po trochu tylko mieć specjalizacje w hodowli albo uprawie czegoś jednego :o mało zaradny typ jak dla mnie

wystarczy ziemie zasiac trawa i juz smialo moze ciagnac kase z UE za nic ogolnie rolnicy to lewacy i wyzyskiwacze

nie no wiesz co niby planuje cos ze swinkami, ze mieso, ale czy to wystarczy.. i nie ejst z miasta, jest ze wsi tylko mieszkal z rodzicami. a w czym pomoglaby mu unia? on ma dom i dosc duza dzialke wokol domu plus stodole i chlew polozony na tym obszarze heh, ale zadnego pola nie ma...

vvvvvvvv* ale jak trawe zasiac? tlumacze ze on ma tylko dom, zadnych pol itd

Jedzenie z własnego podwórka to bardzo dobra sprawa. W sklepach przecież karmią nas co raz większym gównem. W dłuższej perspektywie to się opłaci.

pyk

Nie ze świniami nie... ja bym to wszystko posprzedawał, kupił pole 50 - 100 ha i coś tam posadził, wierzbę energetyczną, czy miskanta. To się opłaca, sam tak chce zrobić niedługo, poza tym przy takim areale jest dopłata z UE 700 zł na hektar D

A kury dobrze się niosą?

moze podpowiecie jak zdobyc takie srodki to mu przekaze, moze sobie chlopak chociaz polepsszy... ja chyba mam inne priorytety

Bo on pewnie planuje wyhodować tylko świnkę dla siebie do zjedzenia, albo ewentualnie drugą żeby komuś sprzedać i mieć kasę na wyżywienie nowej świnki dla siebie...:o nie jest to moze złe, ale w sumie mało jest z tego zysku, a bylibyście tak samo uwiązani w domu jak przy dużym i dochodowym gospodarstwie :o czyli jak dla mnie nie jest to wszystko warte rezygnacji z wszelkich przyjemności takich jak np wyjazdy na weekend, albo na wakacje

kury dopiero kupil i mysli wlasnie o jajkach... no domu raczej nie sprzeda.... ja sama jestem po turystyce i tez myslalam o jakiejs agrotusrystyce, ale tam chyba za maly obszar na to...

KingaStefankaFanka no wlasnie i tu masz racje. O tym mysli zarowno dotyczy do swin jak i krow, to jakgo przekonac, co moglby wymyslic, zeby bylo to oplacalne i sprawialo mu przyjemnosc?

Musi po pierwsze na coś konkretnego się zdecydować, po drugie niech idzie do lokalnego urzędu miasta/gminy albo do KRUSu i tam się dowie szystkiego, bo z każdą rzeczą są troche inne wymagania i dopłaty

Jeśli chłopu kury dobrze niosą, to znaczy że i o kobietę potrafi dobrze zadbać! Przemyśl to.

Jeśli chodzi o opłacalność to polecałbym uprawe wierzby energetycznej, ale na początek to spoty koszt bo opłaca się sporo ale na conajmniej 30 -50 ha, a po trugie obasdzenie to 2000 za ha około ale zyski są bardzo wysolie i zbyt na to jest ogromny, można zakontraktować sobie od razu nawet

Ewentualnie kukurydza, ale to dużo pracy wymaga, a przy wierzbie to w sumie nic nie trzeba robić