Mąż, trzy używki, nie za dużo tego?

A Ty autorko oszczędzasz na czymś? Nie pytam ,by Ci dopiec.Po prostu mam taką koleżankę. Żal mi jej,ponieważ ma dwoje dzieci. Mąż na nic sobie nie żałuje. Pije,pali,kupuje co chce. A ona biedna pali 3 papierosy dziennie,nie ma nigdy nic na koncie,nie ma kasy,by sobie coś kupić. Szok

Chcez pokazac facetowi : ja sie poswiecam i zostaje z dzieckiem/dziecmi w domu, z tylu rzeczy rezygnuje, to dla zasady wychowawczej tez z czegos zrezygnuj. Meza nie wychowujesz - to twoj partner a nie kolejne dziecko. Picie kawy czy jednego piwa dziennie to normalny komfort zycia - chyba facet ktory pracuje i zarabia na cala rodzine a wiec i na twoj i na dzieci komfort ma prawo do wlasnych, codziennych przyjemnosci. Papierosy rozpatrywalbym (tak, jestem facetem) nieco inaczej - dla zdrowia najlepiej byloby z nich zrezygnowac, bo z tych wszystkich "strasznych" uzywek sa moim zdaniem najniebezpieczniejsze.

zawiera m in. przeciwutleniacze, a kofeina też ma pozytywne działanie. Chyba, że pije bez umiaru np 3-4 filiżanki mocnej zalewajki. Umiar jest potrzebny we wszystkim. http://www.santoscoffee.zafriko.pl/str/dzialanie_kawy

a propos oszczędzania - w związku trzeba wspólnie zastanowić się na czym oszczędzamy. Każde z Was podejmuje jakieś zobowiązania, a nie Ty mu , czy on Tobie coś ogranicza czy zakazuje :). Popatrzcie, na co wydajecie pieniądze, sprawdźcie co można ograniczyć lub zrezygnować, niech każde z Was podejmie jakieś zobowiązanie. Jeśli tylko Ty szukasz oszczędności - on będzie ukradkiem przed Tobą sobie "używał" a Ciebie postrzegał jako zrzędliwą sknerę

Najlepiej jakby autorka poszła do roboty i zarobiła tez na dom i drugie dziecko a nie męzowi zabraniała pic kawy i zapalić papierosa. Zarobiłaby to byłoby na dzieci i na kawy, kosmetyki i papieroski

ale ja nie chce iśc do pracy tylko chce być w domu z dziećmi