Jak na nowo polubic tesciowa?

Kiedys pisalam do Was na forum ze mieszkamy u tesciow, ze tesciowa to nalogowa palaczka, wrecz kocha papierosy, specjalnie z tymi papierosami przechodzila kolo mnie i malego, kazdemu kazala palic w domu, wielkie awantury robila i dzwonila po ludziach i opowiadala na nas... Gdy kiedys podstepem poszlam do pediatry a potem powiedzialam ze maly ma kaszel przez jej papierosy, bo gardlo ma zdrowe to bardzo sie wsciekla. Jak mam ja na nowo polubic? Tyle krzywdy mi wyrzadzila... nie wiem jak znow normalnie z nia rozmawaiac, nie potrafie, wiem ze to matka mojego meza... PORADZCIE PROSZE COŚ...

a musisz ją lubić?? może jedynie toleruj

A daj sobie spokój! Ta osoba jest nienormalna. Takich ludzi się unika jak niebezpiecznych psycholi. Nie ma powodu żebyś dążyła do polepszenia kontaktów, tym bardziej nie powinnaś dla dobra dziecka.

ale ta twoja jest chyba niepełnosprawna umysłowo, jeszcze chwila a da fajki wnukowi, żeby se popykał :P Na twoim miejscu zakazałabym palenia w domu, jak to nie pomoże, to niestety wyprowadzka. A co na to twój mąż?

Ale jak ja widze to mi cisnienie skacze. Nawet nie wietrzy mieszkania przed naszym przyjazdem i smierdzi...

jeszcze jedno mnie intryguje, jak to podstępem poszłaś do pediatry???

my juz nie mieszkamy z nimi, ale nic sie ona nie zmienila. Maz pracuje u ojca i jak ostatnio dawal mu wyplate to ona wyleciala na dwor i z awantura ze znow daje ojciec mu kase...

kaszlal maly i mowilam ze ide do pediatry zapytac dlaczego ma ten kaszel mial wtedy ok. 7 mc

ale po co w ogóle masz ja polubić, to tylko teściowa, w dodatku cos z nią nie halo... sorry, ale to jest mieszkanie teściowej nie autroki t jak mzoe jej zabronic palić?głupia baba,że sama tego nie rozumie... ona Ciebie i tak nie posłucha, moze i rzezcywiscie niech maz z nia pogada, chociaż wątpię,ze to coś zmieni...

moja to też jędza jak cholera. bezczelna,chamska i do tego zmysla na mój temat i wiesz co... ja tez chciałam kiedys dobrze,ale stwierdzilam ze sie nie da i próbowac juz nie bede. dla meza moge ja tylko i wylacznie tolerowac a zeby jemu przykro nie bylo i zeby pokazac ze dobrze mnie wychowano.

nie jeździj do niej moja tez ma w dupie zakazy palenia i nie mam zamiaru do niej jeździć sama palę ale qrwa nie w domu jak ktos pali to niech nie zmusza innych do przebywania w syfie u palaczy palących w domu wszystko wali siarką i syfem nie pozwól jej na takie numery kategorycznie

Widze jak jemu jest przykro ze taka jest sytuacja, wiele razy mowil ze ma tego dosyc, pozniej ona mu suszy glowe ze nie przyjezdza wnuk do niej... Kiedys bylismy tam pol godziny to wszystko mi smierdzilo mimo ze nie palila wtedy, nawet maly smierdzial. Teraz jak juz tam nie mieszkamy to jeszcze bardziej mi przeszkadza ten smrod...

nie lubić i nie rozmawiać, a najlepiej odłożyć kasę na własne mieszkanie

z niektórymi się po prostu nie da żyć w zgodzie

jesli byl jakis zatarg to ( tak jak z kazda " obca"osoba) to nie ma takiej opcji, zeby nie zostal smrod po calej akcji i juz nigdy nie bedzie tak samo miedzy wami.

W ta sobotę zostaliśmy zaproszeni na urodziny męża ojca... Nie chce iść tam i nie chce przykrości robić mężu... Trudna sytuacja co zrobić bo będzie tam wiele palących osób...

palili w pomieszczeniu tylko żeby wyszli ci co palą, bo przecież są tutaj niepalący i DZIECI przede wszystkim:O ja na pewno nie poszłabym tam i nie wzięłabym dziecka, gdybym wiedziałą, że będą przy nas palić jeśli mąż tego nei rozumie, to sorry, ale zdrowie mojego dziecka jest ważniejsze niż dobre samopoczucie męża

Ty autorko jesteś pojebana!!!! Jak możesz zabronić palić teściowej w jej własnym domu?! Pytam jak? Jak ci przeszkadza to nie jedz tam a nie znowu pierdolisz farmazony. Zapamiętaj to do końca życia. Ona jest w swoim domu i robi co chce! Na jej miejscu za tego dr to bym cię z domu w trybie natychmiastowym wyjebala.

Ostatnio coś innego pisalas!!!