Zakochać się w jednym z nich...

Ąaa przepraszam, a zakochiwanie się realne jest bezpieczniejsze od wirtualnego? Ile znacie osób pogruchotanych psychicznie po wirtualnym romansie? A ile pogruchotalo się w realu? Gdzie jest ta ogromna różnica? Bo ja jej nie widzę.

Aaa, to virtual... Czyli złudzenie. Utworzony w fantazjach ideał stał się obiektem pożądania. Spotkanie z rzeczywistością bywa potem bolesnym upadkiem. Życie może zweryfikować co-nieco i z fundamentu miłości pozostają gruzy.

v34, tak tez to usłyszałam, że przegapiłam ten moment na otworzenie oczu, podanie reki i pa. Więcej, sama po 1 pa wróciłam. Dlatego nie tytułuje się dzisiaj "ofiara złej osoby" a "Głupiutka, naiwna"

Nie Androgen, bajka spotkania była niedawno namalowana, jednak on nie chce spotkania, bo pewnie takie gruzy by były. Ja obrazki kupowałam i wieszałam na ścianie, teraz trzeba zrobić remont.

dark_ side Fał, niczego nie wiem o tej ich "znajomości" i tego na jakim "pułapie" była. Bywam tu od lat i chociaż nie jestem specjalnie kochliwa to wiem ile mogą zdziałać słowa. xxx słowa o czym? o tym jak pachniesz jak dziś wygladasz jakie masz dzis spojrzenie ile masz dziś w sobie ciepła?? Slowa....:D:D:D mam alergie na makaroniarzy dla mnie to czysta manipulacja :P która sie stosuje by coś zyskać dla siebie...opanowana do perfekcji jak to kobiece wyuzdanie, strojenie się, fryzowanie i makijaż ;)

Problemy się zaczynają jak się rzeczywistość z fikcją miesza...

Nie tragizujcie. Znam wiele par które poznały się w ten sposób i dziś są szczęśliwe. Ale rzeczywiście, jeśli ktoś siedzi tu od siedmiu lat i poluje tylko, to można łatwo stwierdzić, że upaja się samym polowaniem i nigdy nie miał zamiaru przenosić znajomości na grunt realny.

arnold szwarceneger, taki stan.. łzy sobie lecą a ja musiałam walnąć swój monolog. Gdzie go walnąć jak nie tu. Przyznaje się do błędu...

Androgen :D ale zakochując się realnie też zakładamy różowe okulary i idealizujemy wybrana osobę. W realu też udajemy lepszych niż jesteśmy w rzeczywistości, próbujemy stwarzać dobre wrażenie i w realu też się można rozczarować, można zdradzić i być zdradzonym. Jako że mieszkam za granica znam wiele przypadków, ze ludzie poznali się w necie - jakieś fora polonijne, czaty, portale randkowe. I jednak niektórym się udaje.

ale dlaczego on nie chce tego spotkania? to jest istotne!

Niektóre kobiety są tak perfekcyjne nastawione na "łykanie klusek", że nawett w realu widzą iluzje faceta, a nie jego takim jakim jest to wcale nie jest rzadkie zjawisko :D

Tak nei_nei, w przeciągu roku zawiodłam się boleśnie i na świecie realnym i wirtualnym :) Nie wiem gdzie teraz uciec :) chyba czas się obudzić i dorosnąć.

Nei, wiem i oczywiście masz rację. Ja jednak nie potrafię się zakochać bez dotyku i zapachu. Przez sieć daje się poczuć pożądanie, ale nie miłosć. To jest moje zdanie.

[zgłoś do usunięcia] Głupiutka, naiwna Tak nei_nei, w przeciągu roku zawiodłam się boleśnie i na świecie realnym i wirtualnym Nie wiem gdzie teraz uciec chyba czas się obudzić i dorosnąć. xxx AMEN trzeźwiejesz:D

arnold szwarceneger, nabrałam się, ze chce, później nagle pojawiają się wymówki. Wymówki są coraz lepsze, niestety fakty i logika je dyskwalifikuje. Bo coś może nie pozwolić jechać ileś km ale może pozwolić przyjąć gościa - jeśli się go kocha... Pojawię się więc myśl, że osoba nie jest zdolna przejść do świata realnego. Mijają miesiące przywiązujemy się do siebie coraz bardziej, moment kiedy banka pęka jest bolesny.

Androgen, ja dostałam wsparcie, zrozumienie i iluzje poczucia bezpieczeństwa i utrata (nawet tej fikcji) będzie bolesna.

Androgen jeśli można poczuć pożądanie, to można i wszystko inne.

"Gdzie jest ta ogromna różnica" Wydaje mi się, że w otwartości. Wirtualna relacja oparta na słowach skłania w większym stopniu do wynurzeń i pozwala na głębsze wzajemne poznanie w stosunkowo krótkim czasie. Oczywiście jeśli obydwie osoby tego pragną. ;)

v34, piłam wczoraj... dzisiaj musiałam popłakać, napisać monolog. Co zostaje.. ubrać się sexownie zrobić makijaż i iść wyprostowana przed siebie. Niestety już wiem ze czas leczy rany i znowu trzeba będzie przeczekać.

Głupiutka, naiwna Androgen, ja dostałam wsparcie, zrozumienie i iluzje poczucia bezpieczeństwa i utrata (nawet tej fikcji) będzie bolesna. xxx wycofał się z wszystkiego? Czy po prostu wdarła sie zazdrosc o inne jego relacje?:P

Nauuczyc się trzeba jednego - nie ma znaczenia, czy obracamy się w świecie realnym, czy wirtualnym - emocje sa zawsze prawdziwe.

Stopień poznania był nieopisany, bo jestem... gadułą, jak widać :)

[zgłoś do usunięcia] nei_nei Nauuczyc się trzeba jednego - nie ma znaczenia, czy obracamy się w świecie realnym, czy wirtualnym - emocje sa zawsze prawdziwe. 'xxx prawdziwe i moje :P i tylko ja mam moc sprawczą by się im przyjrzeć poukładać i naprowadzic na własciwy trop, by nas samych nie niszczyły ;)

v34, pogodziłam się z tym ze to tylko net taka sobie narysowałam linie. Namalował mi obraz spotkania, aż czułam wiatr na plecach na myśl o nim, i je zabrał po kilku dniach. Zabolało, straciłam zaufanie.

Dziękuję za udział w rozmowie. Przyda mi sie teraz spacer i oby wiało mocno aż wywieje mi te emocje które zle poukładałam i odczytałam i o zgrozo pozwoliłam sobie je w ogóle układać zamiast trzymać za drzwiami.

naiwność ludzka nie ma granic

Naprowadzanie emocji na właściwy tor? Tzn co? Czujesz się podłe i nagle postanawiasz poczuć się lepiej, mowisz sobie - ok, za 5 minut poczuje się świetnie i to działa? Wmowisz sobie, ze osoba, do której poczułas sympatie tak naprawdę jest tylko wytworem twojej wyobraźni? Jeżeli potrafisz coś takiego - napisz poradnik jak to robić - będziesz milionerka.

Vii, robisz wszystko z wyrachowania? Nigdy Cię nie ponosi? :->

v34, poziom manipulacji był i jest imponujący, sadziłam że dam sobie z nim rade. Jednak się oparzyłam, jeszcze muszę wrócić do szkoły.

Androgen Vii, robisz wszystko z wyrachowania? Nigdy Cię nie ponosi? :-> -o-o-o- nie rozumiem dlaczego wszyscy uznają ze rozpoznanie emocji i panowanie nad nimi to wyrachowanie? Dojrzałosc nie wyklucza spontanicznosci:P Nie daje się po prostu zranić :P