Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość emeeczka

ironia losu...mężowi się odwidziało...

Polecane posty

Gość emeeczka

w lato rodzę dzidziusia, a mojemu mężowi miesiąc temu odwidziało się "zabawy" w rodzinę. I to tak na serio,bez prób jakiegokolwiek działania by NAM bylo dobrze. Teraz liczy się JEGO. Powoli układa sobie życie...przy kims innym. Niby to etap "spotykania" sie,ale dziewczynka "towarzyszy" nam od lat i on ze spokojem stwierdza, że od tych LAT ją kocha. Mnie nie. Mnie nigdy nie . Niebawem rozwód. Będę samotnie wychowywać dziecko. Tatus oczywiscie zapewnia o wsparciu. Tylko, że nie bierze pod uwagę, że to nie to samo. Nie zdaje sobie sprawy jaką traumę mi zgotował. Jestem przerazona przyszloscia, czasem gdy pojawi się dzidzia i wszystkim tym co z nią związane. I tak podziwiam swoją siłę, nie sądziłam, że po takich przeżyciach będę w stanie żyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa w kwiatach
Boszzzz, co za kretyn. Nie martw się, Twojej następczyni życie z nim wynagrodzi Twoje krzywdy, bo facet opuszczający swoją żonę w ciąży jest nic nie wartym kawałem gnoja bez jakichkolwiek ludzkich odruchów :( skąd jesteś? Potrzebujesz jakiejś pomocy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolczuje... tak naprawde to nie wiem co mozna napisac w takiej sytuacji. bądz silna dla dziecka,czy a on to zwykly dupek, az trudno uwierzyc, ze takie rzeczy sie zdarzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przynajmniej masz dla kogo żyć, a to najważniejsze. Pewnie nie pierwsza Ci to mówię. Jestem przekonana na 100 %, że jak dziecko się urodzi, on zrozumie swój błąd, ale będzie już za późno. Trzymaj się! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambarryla147
Sorry, ale traume zgotowalas sama sobie...piszesz, ze dziewczynka towarzyszy wam od lat - to po jaki kij sie decydowalas na zakladanie rodziny z takim palantem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfuyhbyhbjkjklkjy
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak niestety
na kafeterii dowiesz się, że to wszystko Twoja wina i sama dałaś na to przyzwolenie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfuyhbyhbjkjklkjy
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambarryla147
no jesli wie, ze facet ma inna OD LAT i chce z nim zakaldac rodzine - to czyje to wina jak nie jej wlasna????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa w kwiatach
Napisz skąd jesteś i czy czegoś potrzebujesz, mam np. do oddania łóżeczko drewniane razem z materacem po moim synku, ale jestem z Bielska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak na razie
Ja nie będę opisywać swojej historii ale całą ciążę byłam sama z nadzieją że jednak nie będę dziecka wychowywać sama, bardzo cierpiałam ale po urodzeniu stanęłam na nogi :) życie mi się odmieniło, skupiłam się na dziecku i na sobie, zadbałam o siebie tzn schudłam zmieniłam fryzurę, dużo wychodzę do koleżanek na zakupy, wszędzie z synem, dzień zawsze planuję żeby nie siedzieć bezczynnie i się zastanawiać czemu jestem sama co mój syn jest winien że wychowuje się bez ojca. Jestem szczęśliwa z takiego obrotu sytuacji, teraz widzę jakbym sobie życie zmarnowała z takim dupkiem. Moja sytuacja jest o tyle dobra że prawie wcale nie kontaktuje się z byłym, nawet w sprawie dziecka on się nie interesuje i nie odwiedza, tylko płaci, mi jest tak łatwiej znieść tą porażkę. U ciebie też się wszystko ułoży zobaczysz! teraz tego nie rozumiesz jesteś załamana ale za rok dwa będziesz szczęśliwa że się rozstaliście :) Ja mam 1,5 rocznego syna plus cała ciąża sama sporo czasu już minęło wszystkie rany się zagoiły :) nie żałuję niczego choć początki nie były łatwe. Nie mam nowego faceta jeszcze się nie zdecydowałam na ''szukanie'' może za kilka miesięcy się otworzę na jakąś znajomość, puki co dobrze mi samej z synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emeeczka
"towarzyszyla" w sensie była koleżanką ( pare lat temu spotykali sie przez kilka miesiecy) ale im nie wyszlo, byl ze mna przez kolejne lata, pobralismy sie, ona tez z kims sie zwiazala ma dziecko. U nas bylo naprawde w miare i nie sadzilam ze tak to sie potoczy, moze blad zrobilam, ze zwyczajnie mu nie zakazalam kontaktów z nią :( Jestem z małopolski, mam wsparcie, mam oparcie w bliskich... lozeczko kolega zalatwi takze dziekuje za chec pomocy. JAKOS musze dac rade, tylko dzieciątko trzyma mnie przy nadziei, ze kiedys bedzie DOBRZE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak na razie
Nie masz z tą kobietą szans, po prostu się zakochał i widzi w niej tą jedyną. Raczej facet by nie zostawił żony w ciąży dla innej kobiety na dodatek z dzieckiem bez konkretnego powodu, głupio wyszło, dziwne że nic nie zauważyłaś wcześniej, pewnie cie zdradzał. Mój były rzucił wszystko 5 lat razem już nie mówię o ciąży dla szmaty poznanej przypadkowo, jeszcze mnie zdradzał i zwodził przez jakiś czas jak odkryłam ten romansik, nic nie mogłam zrobić po prostu się zakochał i już, mnie też kochał ale mu przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emeeczka
wiem, ze nie mam. przeciwienstwo mnie. z resztą, po tych wszystkich okropnych slowach nie widze w nim czlowieka tylko potwora....i niestety bede musiala go ogladac jeszcze prze wiele wieeele lat... nie do pomyslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cyk cyk cykk
zycie ;[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×