ydzios88 0 Napisano Marzec 6, 2013 witam..mój problem jest dośc specyficzny.. mój chłopak i ja nigdzie nie wychodzimy a jesli juz to b. rzadko...on sam tez duzo nie imprezuje..mówi ze to moja wina ze przezemnie stracił znajomych ...owszem robiłam mu awntury..ale nie dlatego ze wyszedł...chodziło o powrót..przy wwyjsciu mówil...bede o 23 w domu ok...gdzina 12 dzwonie i pytam za ile wrocisz on....za 30 min..mijaja 2 godz i go nie ma n o to mówie kurde 3o min a 120 to różnica...i kilka razy pod rzad sie tak zdarzyło...jego najlepszy kumpel ktorego i ja b lubie to lep na baby przy mnie mowi...pojde z darem do klubu do kazdego w miescie wejde na 20min i bede wyrywac dupeczki w kazdym klubie..no to chyba normalne ze nie chce by daro z nim szedł...nie wiem..czuje sie tak ze nigdzie ze mna nie wychodzi ze jesli juz idzie to z znajomymi bracmi czy kims ale nie ja...czy mam racje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach