Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamazmartwiona

nadmiar papierosów w ciązy

Polecane posty

Gość mamazmartwiona

Palę paczke papierosów na dwa dni, jestem w ciązy, ze wzgledu na mój tryb zycia -bardzo nerwowy nie potrafie się opanować, za każdym razem kiedy patrze na moją mała kruszynke w brzuszku mówie juz ,,Dośc papierosow'' ale zaraz znów sie denerwuje i znów papieros ... nie potrafie się opanować, wyprowadza mnie wszystko z rownowagii , ginekolog przepisał środki uspakajające ale boje sie brac cokolwiek . Czy ktoras z mam paliła? Czy są sposoby lepsze do zucenia? Czy Wasze dzieci ucierpiały jakoś przez palenie w ciązy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronikafaustynka
mojej kolezanki, ktora jarala, dziecko urodzilo sie z wadą serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgjgjgfj
zwieksz sie ryzyko tzw. smierci lozeczkowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwnetotottoott
Boisz sie brac jakichkolwiek lekow bo domyslam sie nie chcesz zaszkodzic dziecku ale to ze jarasz te papierochy to nie szkodzi ?? mysle ze te leki bardziej by na dobre wyszly :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgjgjgfj
pakac odcinasz dziecku doplyw tlenu. po porostu je odduszasz pomysl o tym jak bedziesz palila papierosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgjgjgfj
palac i podduszasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja się nie chwaląc popalałam do 7go miesiąca i to były 2-3 papierosów i 7 msc okazało się że córka ma hipotrofię czyli była za mała jak na wiek ciąży wszystko miała za małe tylko brzuszek miała odpowiedniej wielkości. Wiem, że nie jest łatwo rzucić ja sobie tłumaczyłam moje kolezanki paliły po 2 paczki papierosów i to jeszcze skręcanych i dzieci zdrowe . Nie znam sposobu na rzucenie palenia silna wola i nic więcej a który to tydzień ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgfjkrkc
Tak. Paliłam w ciąży, do końca po 5-8 szt. na dzień. Dziecko urodziło się z głęboką hipotrofią wewnątrzmaciczną, ważyło tylko 2010gr. urodzone w 40 tc :( a usg pokazywało, że będzie ważyło 3200 :( Taka pomyłka! 7 pkt w skali Apgar, niedotlenione, pierwsze 3 miesiące totalny koszmar, dziecko cały czas płakało odcięte od nikotyny. Jest alergikiem, ma azs :( Ma celiakię. Nigdy nie wybaczę sobie tego, co córce zrobiłam. Nigdy. Nie pieprz bzdur, że nie potrafisz, tylko po prostu odstaw, bo to już na zawsze może rzutować na mały organizm. Nie bądź taka głupia jak ja i poczytaj co się wiąże z paleniem papierosów w ciąży. Być może będziesz miała szczęście, a być może nie i skończysz jak ja- kłębek nerwów z poczuciem winy i wieczne problemy zdrowotne dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale cyrk
moja znajoma z pierwszym synem paliła też ok 1 paczki na 2 dni i dziecko urodziło się przedwcześnie o wiele mniejsze niż powinno. Były problemy z oddychaniem itp. Ma wadę serca do dziś i dzieciak odstaje w szkole od kolegów, ciężko mu się czegokolwiek nauczyć, obniżono mu wymagania programowe. A drugi synek (już nie paliła)- urodził się piękny i zdrowy, przebija starszego brata praktycznie we wszystkim, ona wie dlaczego tak jest i musi patrzeć codziennie jak rzutuje ta jej przyjemność 9 m-cy z papieroskiem na całe życie jej synka. Lekarze od razu po jej porodzie powiedzieli że po łożysku widać ile dziecku toksyn dostarczyła bo było brunatno szarawe i to była bezpośrednia przyczyna przedwczesnego porodu. PS. Zaraz zlecą się te co paliły lub palą i będą przekonywać że dziecko ciotki co paliła jak smok jest zdrowe jak ryba ale statystyki medyczne są w tej kwestii bezlitosne, zresztą przeczytaj skład swoich papierosków i miej świadomość, że gówno z ciebie nie matka, bo na własne życzenie serwujesz dziecku chemię prosto do jego krwi. Jego mały organizm to przyjmuje i tkanki budują się z tego co jesz i wdychasz. Nigdy tego nie zrozumiem, niby je kochasz, masz świadomość jakie to szkodliwe a dalej tankujesz mu truciznę? dla mnie jedno drugie wyklucza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak dowiedzialm sie o ciazy z dnia na dzień rzucilam fajki, zwykle dzieci matek palących rodzą się własnie mniejsze i słabsze, to w najlepszym przypadku!!!! w gorszym w różnymi wadami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asxcvbnnnnnnnnnnnn
moja siostra paliła w ciąży ok paczki dziennie, mądre koleżanki jej mówiły że bez stresu może palić bo jak rzuci to tylko zaszkodzi dziecku, bo paliły one ich kuzynki i dzieci niby zdrowe... Dziecko siostry urodziło się bardzo małe i miało taką cienką bladą skórę że widoczne były wszystkie żyły. Lekarze w szpitalu traktowali ją jak ścierę, a pielęgniarki podcinały czy może zająć się dzieckiem bo mam chce zapalić.A do niej dopiero wtedy dotarło jaki miała prosty wybór i że wybrała najgorszą opcję dla dziecka, Szkoda że za późno ; mała jest anemiczna, chorowita i ma azs mimo 6 lat. Na tle dzieci w zerówce wypada bardzo blado, nie może niczego zapamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qasxcvbawerty
mało ci jeszcze?? Pewnie napisałaś tu w nadziei że prawie każda się przyzna że popalała w ciąży i wszystkie dzieci są zdrowe?? A może tak się zdenerwowałaś tym problemem że musiałaś pójść na fajeczkę? Rujnujesz zdrowie malucha na własne życzenie, nie mów dziecku potem że je kochasz bo to byłoby trochę absurdalne jednak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradca_forumowy
Są takie filmy, gdzie Tajki palą peta pochwą (np. w Emmanuelle). Może też tak spróbuj by szybciej dotruć swoją "malutką kochaną kruszynkę" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazmartwiona
Tak miałam nadzieje ze napiszecie ze nic nie bedzie :( Chyba jednak pojde do tej apteki i kupie tabletki ;/ Na samą myśl mnie ssie ze mam żucic ;/ Ile razy zucałam i za kazdym razem to samo, nawet je łamałam paczkami i nic to nie dawało ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tez chcesz
nie pierdol głupot i sie głupio nie tłumacz. ja tez paliłam fajki i jak tylko dowiedziałam sie o ciąży rzuciłam z dnia na dzień.jak ma sie taką motywacje jak zdrowie własnego dziecka to nie ma takiej możliwości żebym zapaliła.jak pomyslisz o dziecku i postanowisz ze to dla jego dobra to tez tak będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMM333
Też paliłam przed ciążą i to dużo- pozytywny test ciążowy skutecznie wyleczył mnie z nałogu.Trzeba tylko chcieć! Wiedziałam jakie są konsekwencje palenia w ciąży i nie wyobrażałam sobie narażać dziecka.Sama urodziłam się z wagą 2200 bo mama paliła w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no masz racje
teściowa paliła i maż ma astme i jak był mały to często miał zapalenie płuc...ma żal do matki ze przez to jej palenie meczy sie z chorobami całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak z ciekwosci ???
autorko w którym jesteś tygodniu ciaży??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazmartwiona
w 14 tygodniu jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko powiedz że to zart bo wierzyć mi się nie chce że świadomie szkodzisz dziecku... żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może to przeczytaj i szybko
rzuć palenie! http://kobieta.wp.pl/kat,26333,title,Rzuc-palenie-przed-15-tygodniem-ciazy,wid,10999105,wiadomosc.html?ticaid=1102fc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkaaaa.lkl
Ja jak dowiedziałam żsię ze jestem w ciązy natychmiast rzuciłam a byłam okropnym smokiem 2 paczki dziennie i nie paliłam do czasu karmienia piersią a później znów zaczęłam ale to moje zdrowie mój organizm a moje dziecko ma samo zadecydować o swoim życiu a nie że przeze mnie bedzie upośledzone lub z wadami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żal mi twojego dziecka
Tabletek przepisanych przez lekarza sie boisz a karmisz dziecko połowa paczki fajek dziennie:o Jesteś pojebasna suką i nie zasługujesz na miano matki... Mojej sąsiadce pierwsze dziecko po przepalonej całej ciązy zmarło nagle w 3 m.ż Drugie (dalej jarała!!!!!!) ma astmę oskrzelową i wiele innych chórób... Ale co tam, wazne że fajki uspokajają, a Ty bedziesaz ich potrzebowała dużo, dużo, bo przy chorym dziecku jest mega duzo stresu!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja paliłam
całą ciążę, nie potrafiłam rzucić. Im bardziej chciałam przestać tym bardziej chcialo mi się palić. Na szczęście dziecko urodzilo się zdrowe, ale wyrzuty sumienia mam do dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie anonimowo
Ja sobie na samym poczatku ciazy troche popalalam czasem. Jedna fajka super light na kilka dni. Ale pozniej zobaczylam filmik jak to wyglada jak do dziecka dociera nikotyna, jak sie poddusza i co sie z nim dzieje... Poplakalam sie i przestalam palic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gdy tylko dowiedzialam sie o ciazy po prostu rzucilam. Z dnia na dzien a bylam nalogowa palaczka (po ciazy wrocilam do nalogu niestety). W kazdym razie nie mialam wyrzutow ze truje moje dziecko. Corka po przyjsciu na swiat byla aniolkiem. Caly czas spala byla grzeczniutka i przede wszystkim zdrowa. Natomiast moja ciocia 2 mce temu urodzila synka. Cala ciaze palila. Dziecko po porodzie ciagle plakalo, wisialo przy cycku, mysle ze z braku nikotyny. W dodatku gdy mial 2 tygodnie trafil do szpitala z zapaleniem pluc a nawet na spacarze jeszcze wtedy nie byk wiec skad zapalenie pluc u noworodka? A jeszcze do tego maly ma cos z watroba. Nie wiem czy.to. od fajek ale bardzo prawdopodobne. Ciocia nie moze sobie teraz wybaczyc ze tak trula syna. Ale teraz to juz po ptokach. Mogla myslec wczesniej i ty autorko tez pomysl. 9 miesiecy bez fajek to nie tragedia. Potem (oczywiscie jezeli nie bedziesz karmic piersia) to sobie pal byle nie przy dziecku. Chyba wystarczy ci dowodow na to ze dziecku to szkodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez rzuciłam palenie jak
tylko dowiedziałam się o ciąży. Teraz jestem w 16 tygodniu. Nie było lekko bo paliłam przed ciążą paczkę na dzień ale nie ośmieliłabym się teraz zapalić ani pół papierosa! Moja koleżanka całą ciążę paliła, przed planowanym terminem leżała miesiąc w szpitalu i podawano jej glukozę bo dziecko nie rosło :o Oczywiście nie mogła nawet przyznać przed samą sobą że to od fajek a każdy dobrze wiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez palilam przed
ciaza pol paczki na dzien, po pozytywnym tescie rzucilam, wrocilam do papierosow 3msce po porodzie co to za tlumaczenie ze jestes nerwowa! A kto nie jest! A jeszcze w ciazy hormony buzuja, to kazda by mogla palic ... Dla siebie rzucic nie umiem, dla dziecka -to bylo oczywiste nie wybaczylabym sobie ze przez moj nalog dziecko jest chore parz sobie melise, na poczatku rzucania pomoga tez moze przepisane tabletki, zreszta to kolejny paradoks- tabletek sie boisz brac, a fajki palisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamazmartwiona
Wiem , że źle rrobie .;/ I nic mnie nie tłumaczy ale jestem taka znerwicowana teraz ze nie wyobrazam sobie dnia bez papierosa ;/ I tak moje dziecko 4 miesiące zyje w stresie i jeszcze te papierosy.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hah co saie
sama siebie usprawiedliwasz, ze nie wyobrazasz sobie, ze jestes nerwowa. a tak naprawde wiesz ze ciezko jest rzucic palenie.wiem bo sama rzucilam,ale ty nie chcesz rzucic i taka jest roznica miedzy nami. bo ja choc bylo ciezko zrobilam to dla mojego dziecka, mojego najwiekszego skarbu , to byl moj priorytet. ty nawet nie probowalas, odrazu zakladasz ze nie rzucisz i juz. twoja sprawa kobieto, ale pamiętaj potem mozesz nie wybaczyć sobie do końca życia, i bedziesz miala jeszcze wiecej zmartwien i nerwow. nie życze ci tego,ale bierzesz na siebie ryzyko choroby dziecka. bierzesz je na swoje sumienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×