obawa przed zapytaniem

Kupilam drogi, potrzebny mi przedmiot od prywatnej osoby. Wszystko jest w porzadku ale maly detal, nie majacy wiekszego znaczenia do funkcjonowania owego przedmiotu, nie dziala tak jak powinien. To bardzo dziwne ale mam opory przed zatelefonowaniem do sprzedajacego i zapytaniem o ow szczegol.

to co to jest wibrator ze sie wstydzisz zadzwonic?

Dokladnie, ma 3 sposoby poruszania sie. Mial sie kurczyc jak gasiennica czyki wzdluz obracac sie mial I mialy wychodzic takie wypustki po bokach, no I te wypustkiz z jednej strony sie nie wysuwaja. I nie wie jam baterie zmjenjc

zeby tylko wibrator... Nie chce pisac co to za urzadzenie ale dosc drogie i skomplikowane. Samo jest w porzadku bo sprawdzone przez specjaliste ale dodatek, drobiazg nie dziala jak powinien. Moge to wymienic na nowe za niewielka sume bo to nie sa drogie rzeczy ale skoro cos mialo dzialac to powinno. Takie opory mam czesto, zwlaszcza w ostatnich 2-3 latach. Chyba potrzebna mi terapia i mowie to calkiem serio.

Pomysl sobie tak - kupilas cos = wydalas pieniadze na cos, co powinno dzialac, a nie dziala tak, jak powinno, czyli kupilas towar niepelnowartosciowy. Czy jestes w stanie zaakceptowac fakt, ze wydajesz pieniadze na cos, co powinno dzialac, a nie dziala? Ja bym nie potrafil, skoro cos kupuje to chce, zeby dzialalo tak, jak powinno. Skoro nie dziala tak, jak powinno, to znaczy, ze towar jest wybrakowany, zatem nalezy uczynic tak, zeby otrzymac towar w 100% pelnowartosciowy.

Problem polega na tym ze kupilam to od znajomego geja. On go uzywal analnie a ja go poprostu w cipce nie czuje tak jak on mi opisywal

MysliCiele - dzieki. Wlasnie takich slow potrzebowalam. Podszywy ignoruje bo szkoda mi czasu. Jak ich to bawi to tylko swiadczy o ich wlasnym poziomie. Dzis juz pozno ale jutro o przyzwoitej porze zadzwonie do sprzedajacego. Podszywy, nie wysilajcie sie, ja juz koncze kariere pod tym nickiem, chyba ze tak wam sie podoba ze sobie go zawlaszczycie. W takim razie wszystkiego najlepszego.