Mój mnie dziś olał...

U mnie tak samo- znaliśmy się wcześniej rok-ale czułam że nie zależy Mu na mnie-mało kiedy miał dla nas czas, więc podziękowałam za znajomość.Teraz po 3 latach był wielki come back-jesteśmy razem 3 m-ce-na- odległość, spotykaliśmy się do dzisiaj w każdej wolnej chwili-czasem weekendy, innym razem dłużej. Sporo przeszliśmy-nawet śmierć Jego rodzica- byłam przy tym. Były wyznania i wspominki o wspólnej przyszłości-a to niezwykłe, bo u Niego trudno o mówienie o uczuciach. Nawet Jego Matka zdziwiona. Kurcze-oboje jesteśmy dojrzałymi ludźmi... Wczoraj mówił że przyjedzie, a dziś tel ok 15-tej-dopiero wróciłem z pracy, a poza tym M źle się czuje... OK-byłam słodka i powiedziałam że tak bywa w życiu i że rozumiem... Gó...no prawda! Nie rozumiem...dorosły facet... A Mamunia znów urządza histerie- bo zaczął poświęcać czas innej kobiecie niż ona. Co tam że ona ma swoje lata i jak jej zabraknie to On zostanie sam jak pies. I siedzę sama w ten piękny wiosenno -zimowy wieczór i weekend... Chyba nie można być za dobrą dla mężczyzny... Ech..wygadałam się-lżej na sercu. Trzymajcie się cieplusio Dziewczyny i Kobiety.

zimno mi dziś - podobnie jak u mnie...

a co zrobiłaś dla niego w dniu chłopaka?