Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nataszka0000

czy Wasi faceci zanim zamieszkaliście razem Wam pomagali???

Polecane posty

Gość nataszka0000

Może mi się tylko wydaje, ale mój facet nie angażuje się w moje życie, nie pomaga mi, służy jedynie dobrymi radami i na tym KONIEC. Wszystko musze załatwiać sama, mimo że sama mieszkam i planujemy razem zamieszkać..... Jak to było u was???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyKafeKrytykant
ale w czym ma ci pomagac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kossa na kamień
nie, jeden z moich ex nawet planował morderstwo bo chciał przejac spadek po moim ojcu dla swojej córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszka0000
we wszystkim , on jest zdania, że nie może mi pomóc itd. Ale wprowadzac się do mnie to może??? denerwuje mnie to, nie dość że muszę mieć pomysł na swoje życie, to jeszcze i jemu powinnam wszystko zorganizować, bo nie ma nawet matury, zawodu, nic.. Faceci są tacy nieporadni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego nie zamieszkał
Rozumiem o czym piszesz. Mój ex mąż był śmierdzącym leniem i wszystko było totalnie na mojej głowie, wszystko, wymiana kół z letnich na zimowe (musiałam sama je władować do bagażnika i jechać do mechanika), pomalowanie łazienki, bo on wiecznie zmęczony po pracy (ja też pracowałam), cały dom na mojej głowie, gotowanie, sprzątanie, prasowanie. Nawet kubły przed dom musiałam wystawiać sama, o karpiach wigilijnych nie wspomnę. Po rozwodzie jak zostałam sama z dzieckiem moi koledzy, a mam ich dosyć sporo odciążyli mnie dosłownie od wszystkich prac męskich. Zmieniają mi koła w samochodzie, malują mieszkanie jak trzeba........ Zaczęłam się spotykać z taką po pierdułką, która w niczym mi nie pomagała, bo nic nie widziała, że jest do zrobienia. zaczęło mnie to wkurzać i irytować w końcu chciał ze mną zamieszkać wystraszyłam się wtedy, że znowuwszystko będzie na mojej głowie bo moi koledzy stwierdzą, że mam w końcu faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego nie zamieszkał
A tak mam zawsze auto umyte i wysprzątane, to wpadnie jeden to zmieni mi koła, drugi wpadnie krojąc coś zauważy mam tępe noże, to je naostrzy, nie mam problemu jak chce podłączyć jakiś sprzęt RTV, jak zepsuje mi się piecyk gazowy, jak zatka się zlew, jak chce przemeblować pokój, po prostu zadzwonię po kogo trzeba i mam zrobione. Nawet mąż mojej przyjaciółki sporządza mi karpie zawsze na wigilie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgłoś do usnięcia 1313
Nataszka ale może chociaż dobrze wygląda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszka0000
:( ja również w domku jednorodzinnym. Nasz związek jest skomplikowany, tak bardzo skomplikowany, że nawet nie chcę tutaj o tym pisać, mimo mojej anonimowosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego nie zamieszkał
Teraz nawet trawy nie muszę kosić, bo jak wpadnie jakiś kolega na chwilkę, to mi wyciąga kosiarkę, bo twierdzi, że już za duża:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszka0000 pytania ma
faaaajnie masz, ja nie mam tylu kolegów niestety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×