Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fggbbbrrb

iść do baru na piwo czy nie?

Polecane posty

Gość fggbbbrrb

zastanawiam się czy iść- pogoda do kitu, ale w domu siedzę od grudnia, na jakieś piwo bym wyskoczyła ( z mężem); do baru dwa kilometry i nie wiem czy iść czy siedzieć w domu z jednej strony fajnie posiedzieć wśród ludzi, z drugiej- jest zimno i daleko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenkawiosenka11
ja bym poszła!! bez dwóch zdan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggbbbrrb
męzowi zasze dobrze i długo stojii po browarze,to może i barabara byłoby w sobotnia noc:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggbbbrrb
a jak odpadnie po paru browarach zawsze się ktos chętny na szybki numerek w kiblu znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggbbbrrb
żeby było barabara to nie potrzebujemy wyjścia na piwo, spadaj podszywie chyba jednak się przejdziemy; cały dzień jestem zmulona to się przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annia.....................
Z mężem rozważaliśmy kolację w restauracji .Mnie się nie chce .Buuuuu zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ./././...///
iiiść. Ja mieszkam na przeciwko baru i swojego wołami nie zaciągnę na piwo, a nie raz mam ochotę pójść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jyiototo8r
Idźta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggbbbrrb
ja nie mam ochoty na kolację w restauracji, to bardziej niedzielne jak dla mnie przez to zimno nie chce mi się wychodzić gdzie ta wiosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Johny T.
nie cierpię barów. Dla mnie piwko w domu, przy jakimś filmie, przyciemnione światło, ciepło, wygodnie, żeden syf sie nie pałęta, nikt mordy nie drze, a jak się nawalę, to do sypialni i na raka dojdę :P nie iść do baru, wysłać męża po piwo, strzelić prysznic, seksownie sie ubrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karla Karla
Idź ja też się umówiłam z ekipą na imprezę.Od grudnia siedzisz w domu? :O ja bym chyba umarła :D Ubierz się sexi weź faceta i baw się dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggbbbrrb
moze pojedziemy do tego baru samochodem :) Jak walniemy po 5 browców to nic się nie stanie, a te 2 kilometry to się jakoś przemknie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×